 |
|
chcę przytulić jego głowę do mojej piersi i czuć, jak bardzo jest bezbronny w moich objęciach.
|
|
 |
|
i chcę mieć Cię o każdej porze mojego życia
|
|
 |
|
z tęsknoty można przestać jeść. można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. można wytapetować mieszkanie. umrzeć można.
|
|
 |
|
Nie lubię chodzić spać zaraz po kłótni z Tobą. Najpierw przez pierwsze dwie godziny nie mogę zasnąć, bo rozsadza mnie irytacja na Ciebie i cały świat. Potem urządzam sobie zawody na stworzenie łóżka wodnego z potoku moich łez. I dopiero wtedy, gdy mogę już zacząć uczyć pływać się żabką, spoglądam na zegarek i wściekła stwierdzam, że za godzinę znów będę pomykać po ulicach z czerwonymi, zapuchniętymi oczami rodem z horrorów.
|
|
 |
|
lubiła Go. trochę bardziej niż wiosnę, dużo bardziej niż kawę, bardzo bardziej niż innych.
|
|
 |
|
a gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała, bezbronna dziewczynka.
|
|
 |
|
kupiłeś mi tymbarka w plastikowej butelce . smak jabłko wiśnia . pierwszą rzeczą , którą zrobiłam po otwarciu to przeczytanie co piszę pod nakrętką . " każda miłość jest pierwszą " uśmiechnęłam się sama do siebie , pokazując ci napis . a ty bez żadnych słów przytuliłeś mnie , całując czule w usta.
|
|
 |
|
Często je wspominałam, bardzo często. To tak jest, że pierwsze minuty rozmowy, pierwszy dotyk, pierwszy pocałunek, zapadają nam w pamięci. Potem już trudniej przypomnieć sobie, co było kiedy, wszystko zlewa się w jedną całość.
|
|
 |
|
A potem nie mówiłam już nic i pocałunkami tłumaczyliśmy sobie to wszystko, na co brakuje słów.
|
|
 |
|
to właśnie on wytrzymuje mój obłęd. właśnie on, kocha mnie nawet w tych spranych jeansach i niesfornych włosach podczas wiatru. to właśnie on, podaje mi dłoń jako pierwszy, kiedy przewróciłam się, potykając o sznurówkę swoich ulubionych trampek.
|
|
 |
|
Przytul mocno i nie bój się, bo moje kości nie są ze szkła, przytul i nie myśl już o niczym. Żyj tą chwilą, która jest dla mnie czymś wyjątkowym. Unieśmy się razem i obiecaj mi, obiecaj, że już nigdy nie wypuścisz mnie ze swoich ramion.
|
|
 |
|
On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne.
|
|
|
|