 |
Popchnij swą miłość i brnij w nią najdalej. Niczego nie żałuj, utrzymuj ją stale i troszcz się o niego, bo jest twoim niebem, promyczkiem, gwiazdeczką i cieniem w potrzebie. Na zawsze go kochaj, bo jest tego wart. Zatrzymuj go zawsze, gdy dosyć już ma. On wierny jest tobie, więc szanuj go mała, nie jedna dziewczyna na niego leciała. I wtulaj się mocno w te silne ramiona, by czuć, że w uścisku tym możesz tu skonać. I praw mu mądrości o swojej miłości, bo jest twoim światłem, tu dzisiaj w ciemności. Bądź twarda, gdy wszystko się tutaj rozsypie. Nie możesz tu cierpieć, bo jesteś zbyt ważna, ty jesteś jak gwiazda, dla niego - odważna. Nie bujaj w obłokach, bo niebo masz obok i kochaj go bardzo, bo jest tylko z tobą.
|
|
 |
nie ma nas, a każde nowe wspomnienie zabija mnie od środka. mimo, że pozbierałam resztki uczuć, posklejałam jakoś serce i zatamowałam potok łez nadal jest ciężko. chociaż zapewniam wszystkich, że jest dobrze, chciałabym, by ktoś spojrzał prosto w moje podpuchnięte oczy i powiedział, że wie, że tak nie jest. chciałabym znaleźć w kimś oparcie. nie, nie mówię tu o tobie. nas nie łączy teraz nic. dzielą nas setki kilometrów, nie wymieniamy krótkich spojrzeń, nie widujemy się, nie rozmawiamy, nie słyszymy swojego oddechu, krzyków czy szeptów. jesteśmy wobec siebie obojętni. udajemy, że się nie znamy, a gdybyśmy wpadli na siebie przypadkiem, zatopilibyśmy się w beznadziejności uczuć, bo przecież 'nic już nas nie łączy, a właściwie nie łączyło i to boli najbardziej.'
|
|
 |
gdzieś tam w środku mam iskierkę nadziei, że jesteś, że tęsknisz, że czekasz i myślisz o mnie. gdzieś w sercu ukryte jest twoje imię i każde miłe wspomnienie o tobie rysuje uśmiech na mojej twarzy. gdzieś w środku, głęboko w sercu jest miejsce dla ciebie i będziesz tam zawsze. w tak krótkim czasie stałeś się moim życiem, a ja za nic w świecie nie chcę cię z niego usuwać.
|
|
 |
Jedyne czego żałuję w życiu, to tego, że nie jestem kimś innym
|
|
 |
a ty dbaj o mnie, bo chcę czuć, że jestem dla ciebie naprawdę ważna. troszcz się o mnie, gdy upadnę i nie będę miała siły, by cokolwiek naprawiać. kochaj mnie, tak jak nikt nigdy dotąd, bo przecież nasza miłość musi przetrwać wszystko. upewniaj mnie, że tylko ja się liczę, że to ja jestem jedyną dziewczyną z którą zamierzasz spędzić resztę życia, a gdy już będziesz tego stuprocentowo pewny, stań na przeciwko mnie, spójrz głęboko w oczy i powiedz co czujesz, co myślisz i zamierzasz. uwielbiaj mnie.
|
|
 |
Nawet gdyby przede mną była ciemność, której tak cholernie się boję, a wiedziałabym, że to jedyna droga do Ciebie - poszłabym.
|
|
 |
Myślę, że chociaż każda kłótnia z Tobą przyprawia mnie o spocenie oczu i nieprzespaną noc, to czasem warto sobie wygarnąć... Chociażby żeby potem słuchać głupich tłumaczeń i zapewnień o tym, jak bardzo Ci zależy.
|
|
 |
To, że czasem nie wytrzymuje z Tobą, nie znaczy, że wytrzymam bez Ciebie.
|
|
 |
Może często marudzę Ci, żebyś się pouczył, nosił wszystkie książki do szkoły, nie pił, nie palił, jeździł najostrożniej jak tylko potrafisz, słuchał rodziców, ale wiesz,jestem taka nadopiekuńcza i upierdliwa, bo kocham Cię najbardziej jak można i martwię się, gdy nie jesteś blisko i nie mogę Cię pilnować.
|
|
 |
Lubię czuć na sobie Twój zapach. To taka cząsteczka Ciebie przy mnie chociaż na jakiś czas.
|
|
 |
Wyobrażasz sobie swój ideał, kreujesz wymarzonego mężczyznę. Wysoki, szczupły, opalony brunet o lazurowych oczach, lubiący dobry rap, luźne spodnie i duże bluzy, fajnie gdyby tańczył hip-hop, mieszkający niedaleko... A tymczasem poznajesz kogoś, kto wcale do tego opisu nie pasuje, a nadajesz mu miano swojego ideału.
|
|
 |
Kroczyła dumnie przed siebie, z głową uniesioną do góry, uśmiechem na twarzy, idealnie pofalowanymi włosami, w swoich ulubionych ubraniach, pozostawiała po sobie zapach Coco Chanel, a oczy wszystkich mężczyzn wodziły tylko za nią... Dzięki Tobie nauczyła się taka być i pokazać, co ma w sobie najlepsze.
|
|
|
|