 |
|
Gdy zobaczysz w jej oczach łzy nie pytaj dlaczego i tak cię okłamie. Ale bądź przy niej i oboje milczcie, dla niej cisza to lekarstwo. Bo ona jest inna, ona ma swój świat, zamyka w sobie cały ból. Chce go udusić, a później wypłakać, cały czas z nim walczy. Nie umie się zwierzać, za bardzo ją to boli. Wszyscy ją mają za zakręconą dziewczynę, która cały czas się śmieje. Ale ona się śmieje żeby nie płakać, gdy popatrzysz jej w głąb oczu poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć, co ona czuje i jaka naprawdę jest.
|
|
 |
|
MY DZIEWCZYNY: kiedy wracamy do domu nasze proste włosy upinamy w roztrzepanego koka, nasz makijaż z twarzy zostaje zmyty, nasz sztuczny uśmiech zamienia się w to, co naprawdę czujemy, nasza nowa bluzka zamienia się w jakiś stary ulubiony sweterek, nasze rurki zamieniają się w piżamę z małpkami, i nasze buty są zdejmowane i wymienione na ciepłe skarpetki. Kiedy jesteśmy w domu, nie poznalibyście nas.
|
|
 |
|
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem, co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się, co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując, że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to, żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. i nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać., bo TA osoba jest wszystkim, co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest MIŁOŚĆ.
|
|
 |
|
Moje 1 serce, dwoje uszu, usta i nos, 7 litrów krwi, 206 kości, 5.5 milionów czerwonych krwinek oraz 60 trylionów DNA mówią: zależy mi na Tobie.
|
|
 |
|
Życie jest krótkie, więc łam zasady. Wybaczaj szybko, całuj powoli, kochaj szczerze, śmiej się bez opamiętania i nigdy niczego nie żałuj.
|
|
 |
|
oglądałam zmierzch, więc wiem, jak wygląda prawdziwy wampir, dziwko. / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
nie posiadam w sobie nic, prócz miłości do ciebie. / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
miłość, pokój, wzajemny szacunek ♥ / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
może i zrozumiałabym to wszystko, gdyby twoją nową przyjaciółką była osoba, która nigdy cię nie skrzywdziła, która nieraz cię wspierała i była przy tobie wtedy, kiedy ja nie mogłam być. dlaczego ona? mogłabyś mi to wytłumaczyć? ja nie umiem tego zrozumieć..to jest chore! jak możesz z dnia na dzień zaprzyjaźnić się z osobą, która tak cię raniła ? która cię poniżała, nastawiała wszystkich przeciwko tobie, odebrała chłopaka, teraz przyjaźń. wiesz co..ja tego jednak nie chce rozumieć. i tak to już nic nie ważne. nic już jest nie warte. ani ta przyjaźń, ani wspomnienia, ani nasze dzieciństwo. nic, wszystko zjebałaś!' - powiedziałam i po prostu wyszłam. płakałam. nie mogłam powstrzymać łez. w takiej chwili się nie dało. jedyne co wiedziałam w tamtym momencie, to to że muszę zniszczyć tą jej pożal się boże nową 'przyjaciółkę' . nie zostawię tego tak po prostu, nie umiem. [cz.8] / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
musiałam to zakończyć. to było jedyne wyjście z tej sytuacji. ta przyjaźń nie była już nic warta. ubrałam się i wyszłam. 'mogę wejść?' - zapytałam, kiedy otworzyła mi drzwi. tak myślałam, że zastanę ją w domu. nigdy w tych godzinach nie wychodziła. 'przemyślałam sobie wszystko amelia i stwierdziłam, że to trzeba po prostu zakończyć, nie uważasz? próbowałam zrobić wiele, ty nie podjęłaś ani jednego kroku w tym kierunku. naprawdę po tylu latach przyjaźni jestem ci teraz tak obojętna? naprawdę już kompletnie nic dla ciebie nie znaczę? wiesz..to przykre, naprawdę. przykre jest to, że w tej chwili muszę zakończyć ewidentnie wszystko co razem zbudowałyśmy. a jeszcze gorsze jest to, że zburzyłaś to ty. nie ja. i nie zaczynaj mi wmawiać, że wina zawsze leży po obu stronach. jak widać nie zawsze. tym razem nie jestem niczemu winna. nic nie zrobiłam, oprócz tego, że cię wspierałam, byłam zawsze, kiedy tego potrzebowałaś. fajne odwdzięczenie. możesz być z siebie dumna. [cz.7] / mojekuurwzycie
|
|
 |
|
Jeśli się czegoś pragnie, to wypadałoby o to walczyć .
|
|
 |
|
jedyne co było oczywiste, to to że dzisiejszy dzień miałam zjebany. niestety okazało się, że nie tylko dzień, a kolejne kilka miesięcy. próbowałam wszystko naprawić. przychodziłam do niej, dzwoniłam, próbowałam zagadać w szkole, a ona tak po prostu mnie unikała. nie zwracała na mnie uwagi. ignorowała mnie i to co mówię. to było straszne uczucie. wszystkiego mogłam się po niej spodziewać, ale nie tego. traktowałam ją jak siostrę, ona też mnie tak traktowała..przynajmniej tak mi się wydawało. za każdym razem, kiedy ją widziałam, była z nią. z tą szmata, która zniszczyła jej połowę życia. dlaczego tak się stało? dlaczego wybrała ją? dlaczego po tym wszystkim co jej dałam, spędza czas z osobą, która wszystko jej psuła? która była do tej pory jej największym wrogiem? nie potrafiłam tego pojąć, po prostu nie umiałam. nie umiałam też tego uratować. owszem, chciałam tego. ale tu nie tylko moje chęci były potrzebne. ona też tego musiała chcieć. [cz.6] / mojekuurwazycie
|
|
|
|