|
Pogadajmy o swoich byłych, kurwa mać ile to już ich było
Jedna miała fajne to, druga tamto, ale czy o to chodziło?
|
|
|
Może chodźmy na stację po piwo
Albo pójdźmy gdziekolwiek, wyjedźmy
|
|
|
Nie wiem już czym jest miłość, wypijmy zdrowie panowie
Za te chwile, które przeminą, za te rzeczy, które coś w nas zabiło
|
|
|
jestem człowiekiem, doświadczyłam prawdziwej miłości i wszystko inne przestało się dla mnie liczyć.
|
|
|
przestałam nawet pisać. chyba wszystko straciło sens. świat bardzo mi zbrzydł, codziennie brzydnie. nie chcę świata. żyję teraz w dziwnym miejscu i dziwnym czasie. zaczynają się regularne halucynacje, głosy, bóle głowy i paraliżujące bóle w klatce piersiowej. tworzę własny świat i widzę, że nikt, właściwie nikt go nie rozumie, nawet nie ma sensu nikomu go tłumaczyć. ale pierwszy raz od dawna wiem, że ta droga, to dobra droga.
|
|
|
też odczuwasz paraliż jak coś nie tak jest między nami
|
|
|
są tacy, którym z zasady ręki nie podaje
|
|
|
czuję, jakby kończyło się coś co nie zdążyło się nawet zacząć
|
|
|
i tak nie będziemy się więcej już znać
i tak nasze usta nie będą ze sobą już więcej grać
|
|
|
jest coraz gorzej, spadam wciąż w dół i w dół i nie wiem, gdzie koniec tej drogi, gdzie jakieś dno, od którego mogłabym się odbić, albo na którym mogłabym chociaż spokojnie leżeć.
|
|
|
lepiej byłoby wbić sobie nóż w serce, lepiej byłoby skoczyć w przepaść, obwiązać sobie szyję pętlą, połknąć arszenik, cokolwiek, cokolwiek byleby już tu nie być, nie czuć.
|
|
|
i mówię sobie, że muszę wytrzymać, przetrwać, że może kiedyś będzie jeszcze lepiej, tak po prostu.
|
|
|
|