 |
Twój limit na przebaczanie już się skończył. Twój słodki uśmiech, głupi, ale zabawny tekst, nie pomogą. Tracisz moje zaufanie, moją miłość. Tracisz mnie.
|
|
 |
Cały mój świat potrzebuje psychologa!
|
|
 |
Opisać życie jednym słowem? Jeśli tak, to był by to "ARMAGEDON". Tysiąc wzlotów, tysiąc upadków. Nie zawsze wszystko idzie po mojej myśli, dobre chwile zdarzają się przez przypadek. Nienormalne zachowanie, pobłażliwy wzrok dorosłych. Tysiąc pomysłów na minutę, miliony niespełnionych marzeń. Chwile słabości i płaczu, chwile radości i uniesienia. Niespełnione miłości, zakochanie w kimś sławnym. Miliardy myśli na sekundę, wspaniałe chwile z przyjaciółmi. Kłótnie, płacz, dołek, mieszane uczucia. "Fochy" na 5 minut, fochy na tygodnie. Moje życie to armagedon. Ale jaki piękny armagedon.
|
|
 |
Czasami po prostu chce mi się tańczyć. Tańczyć, śpiewać, skakać, lecieć wysoko. Czuję, że czas wiecznego mroku bezpowrotnie minął. Nastały upragnione, słoneczne, bezstresowe, radosne dni w moim sercu, umyśle i w mojej duszy.
|
|
 |
Nie płaczę już w poduszkę, nie wyrywam sobie włosów z głowy. Nie wzdrygam się na twój widok. Twój wzrok na mnie nie działa. Piosenki o zranionej miłości już mi się z tobą nie kojarzą. Nie pragnę twojego dotyku, uśmiechu. To, że nie piszesz nie przyprawia mnie o bóle serca, niekontrolowane myśli, że mnie nie chcesz, że cię nie obchodzę. Stałeś mi się cholernie obcy. Tak, z nowym rokiem wszystko stało się lepsze.
|
|
 |
`Mój młodszy brat zapytał jak będzie wyglądał za kilka lat, odpowiedziałam, że prawdopodobnie podobnie do mnie. Popłakał się..
|
|
 |
`Lubię czasem w nocy usiąść na parapecie i patrzeć w niebo.. na gwiazdy. One coś w sobie mają. Są takie inne.. wyjątkowe. Ale głównym powodem tego wszystkiego jest nadzieja, że i Ty na nie patrzysz..
|
|
 |
`A gdy tak przechodzisz, tuż obok, zupełnie obojętnie, mam ochotę rzucić się na Ciebie, przewrócić, sprawić porządne lanie, nożem wypruć to całe Twoje serce i wyrzucić je do kosza. Ale wiem, że po chwili waląc rękoma w ścianę krzyczałabym do słuchawki telefonu, że karetka ma tu natychmiast przyjechać i sprawić, żebyś jednak żył, mimo wszystko, mimo że czasem na to nie zasługujesz.
|
|
 |
`Gdyby płacili nam za błędy już dawno miałabym królestwo..
|
|
|
|