![Na pierwszej randce spytałam co we mnie widzi. Odpowiedział: „Swoją przyszłość”.](http://files.moblo.pl/0/9/54/av65_95432_2070iz9.jpg) |
Na pierwszej randce spytałam, co we mnie widzi. Odpowiedział: „Swoją przyszłość”.
|
|
![Warto było Cię spotkać aby się dowiedzieć że istnieją takie oczy jak Twoje.](http://files.moblo.pl/0/9/54/av65_95432_2070iz9.jpg) |
Warto było Cię spotkać, aby się dowiedzieć, że istnieją takie oczy jak Twoje.
|
|
![Nie możemy lekceważyć tego że tak dużo dla siebie znaczymy.](http://files.moblo.pl/0/9/54/av65_95432_2070iz9.jpg) |
Nie możemy lekceważyć tego, że tak dużo dla siebie znaczymy.
|
|
![Ogólnie jest zajebiście tylko w szczegółach tkwi beznadzieja.](http://files.moblo.pl/0/9/54/av65_95432_2070iz9.jpg) |
Ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja.
|
|
![2 w jej oczach brakuje blasku są szare i jakby martwe. nie dostrzegam w nich żadnych emocji jedynie przenikającą je pustkę. ale to nie wszystko. pod nimi widnieją głębokie niemal czarne sińce. nie może spać a jeśli już uda jej się zmrużyć oczy momentalnie krzykiem wyrywa się z koszmaru. dlatego jest taka zmęczona nawet nie ma siły się uśmiechać. ma blada wysuszoną skórę która otula ją bólem przy każdym najmniejszym dotyku. nie mam odwagi spoglądać na resztę jej ciała. skupiam się na twarzy po której zaczęły spływać łzy. dlaczego ona płacze? dlaczego ja płaczę? energicznie potrząsam głową orientując się że to ja nią jestem tą dziewczyną w lustrze. opadam na kolana uderzona prawda której nie chciałam do siebie dopuścić. nie ważne co zrobię czy kogo będę przy sobie miała. to nic nie zmieni. jestem tylko bezużytecznym wrakiem choć tak bardzo staram się funkcjonować.](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
2) w jej oczach brakuje blasku, są szare i jakby martwe. nie dostrzegam w nich żadnych emocji, jedynie przenikającą je pustkę. ale to nie wszystko. pod nimi widnieją głębokie, niemal czarne sińce. nie może spać, a jeśli już uda jej się zmrużyć oczy momentalnie krzykiem wyrywa się z koszmaru. dlatego jest taka zmęczona, nawet nie ma siły się uśmiechać. ma blada, wysuszoną skórę, która otula ją bólem przy każdym najmniejszym dotyku. nie mam odwagi spoglądać na resztę jej ciała. skupiam się na twarzy, po której zaczęły spływać łzy. dlaczego ona płacze? dlaczego ja płaczę? energicznie potrząsam głową orientując się, że to ja nią jestem, tą dziewczyną w lustrze. opadam na kolana uderzona prawda, której nie chciałam do siebie dopuścić. nie ważne co zrobię, czy kogo będę przy sobie miała. to nic nie zmieni. jestem tylko bezużytecznym wrakiem, choć tak bardzo staram się funkcjonować.
|
|
![1 nie mam pomysłu co z sobą zrobić. wiem że nie mogę tak siedzieć w bezczynności jeśli nie chcę aby wszystko wróciło. otwieram szufladę a na jej dnie znajduję kopertę wypełniona najcenniejszymi wspomnieniami. ostrożnie ją otwieram i kładę zawartość na brzegu łóżka. sama siedzę na podłodze mam wrażenie że to jedyne pewne oparcie. po kolei biorę do rąk każde ze zdjęć i dokładnie je przeglądam. szukam w nich czegoś na co wcześniej przymykałam oko lub specjalnie nie chciałam widzieć jednak nic takiego nie znajduję. na samym dnie dostrzegam to czego szukałam najważniejsze. siedzę mu na kolanach i uważnie słucham granej przez niego piosenki. to wspomnienie wyprowadza mnie z równowagi. pięścią uderzam w stertę zdjęć i skulam się w kącie. mija tak kilka chwil kiedy podnoszę głowę i dostrzegam lustro stojące na parapecie. niepewnie podchodzę do niego i spoglądam w odbicie. gdzie podziała się dziewczynka ze zdjęć? przed sobą widzę zupełnie obca osobę.](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
1) nie mam pomysłu co z sobą zrobić. wiem, że nie mogę tak siedzieć w bezczynności jeśli nie chcę aby wszystko wróciło. otwieram szufladę, a na jej dnie znajduję kopertę wypełniona najcenniejszymi wspomnieniami. ostrożnie ją otwieram i kładę zawartość na brzegu łóżka. sama siedzę na podłodze, mam wrażenie że to jedyne pewne oparcie. po kolei biorę do rąk każde ze zdjęć i dokładnie je przeglądam. szukam w nich czegoś, na co wcześniej przymykałam oko lub specjalnie nie chciałam widzieć, jednak nic takiego nie znajduję. na samym dnie dostrzegam to czego szukałam, najważniejsze. siedzę mu na kolanach i uważnie słucham granej przez niego piosenki. to wspomnienie wyprowadza mnie z równowagi. pięścią uderzam w stertę zdjęć i skulam się w kącie. mija tak kilka chwil, kiedy podnoszę głowę i dostrzegam lustro stojące na parapecie. niepewnie podchodzę do niego i spoglądam w odbicie. gdzie podziała się dziewczynka ze zdjęć? przed sobą widzę zupełnie obca osobę.
|
|
![2 prostej wizji że zostanę całkiem sama. teraz widzę jak ma ona swoje odzwierciedlenie w teraźniejszości. staram się uspokoić ale nie potrafię wiem co będzie dalej. skoro ona osoba która od zawsze była mi najbliższa odeszła to jakim cudem mam zatrzymać przy sobie resztę? co mam zrobić aby ta garstka przyjaciół przy mnie została? nie dam sobie bez nich rady. są moimi aniołami podtrzymującymi mi skrzydła przed upadkiem. wiem że bez nich umrę zwłaszcza że właśnie teraz w środku nocy niemal wykrwawiam się na śmierć. tak bardzo boję się przyszłości.](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
2) prostej wizji, że zostanę całkiem sama. teraz widzę jak ma ona swoje odzwierciedlenie w teraźniejszości. staram się uspokoić ale nie potrafię, wiem co będzie dalej. skoro ona, osoba, która od zawsze była mi najbliższa, odeszła, to jakim cudem mam zatrzymać przy sobie resztę? co mam zrobić aby ta garstka przyjaciół przy mnie została? nie dam sobie bez nich rady. są moimi aniołami podtrzymującymi mi skrzydła przed upadkiem. wiem że bez nich umrę, zwłaszcza że właśnie teraz, w środku nocy, niemal wykrwawiam się na śmierć. tak bardzo boję się przyszłości.
|
|
![1 rzucam się z jednego miejsca w drugie. chcę krzyczeć ale nie jestem w stanie złapać powietrza do ust. walczę sama ze sobą próbując wydostać się z koszmaru. wykrzykuje że mnie nienawidzi że żałuje że kiedykolwiek prosiła mnie o pomoc. wymierza mi w policzek i nie mam się co dziwić zasłużyłam na to. chociaż robiłam wszystko co mogłam stawałam na głowie aby jakoś jej pomóc poświęcałam każda wolna chwilę aby jej wysłuchać aby mogła się ze spokojem wypłakać. chciałam tylko aby wszystko było dobrze a ona właśnie odwraca się ode mnie i odchodzi wiem że to koniec. wszystkie wspólnie spędzone chwilę nie mają już najmniejszego sensu to już nigdy nie wróci. ona już nigdy nie wróci. chcę błagać ją aby została ale nie jestem w stanie. budzę się cała roztrzęsiona i zalana potem. jest czwarta w nocy. siadam na brzegu łóżka i z bezsilności zakrywam dłońmi twarz. to nie był sen to zdarzyło się naprawdę. wiedziałam że kiedyś tak się stanie jednak nie dopuszczałam do siebie tej myśli.](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
1) rzucam się z jednego miejsca w drugie. chcę krzyczeć ale nie jestem w stanie złapać powietrza do ust. walczę sama ze sobą próbując wydostać się z koszmaru. wykrzykuje że mnie nienawidzi, że żałuje że kiedykolwiek prosiła mnie o pomoc. wymierza mi w policzek i nie mam się co dziwić, zasłużyłam na to. chociaż robiłam wszystko co mogłam, stawałam na głowie aby jakoś jej pomóc, poświęcałam każda wolna chwilę aby jej wysłuchać, aby mogła się ze spokojem wypłakać. chciałam tylko aby wszystko było dobrze, a ona właśnie odwraca się ode mnie i odchodzi, wiem, że to koniec. wszystkie wspólnie spędzone chwilę nie mają już najmniejszego sensu, to już nigdy nie wróci. ona już nigdy nie wróci. chcę błagać ją aby została, ale nie jestem w stanie. budzę się cała roztrzęsiona i zalana potem. jest czwarta w nocy. siadam na brzegu łóżka i z bezsilności zakrywam dłońmi twarz. to nie był sen, to zdarzyło się naprawdę. wiedziałam, że kiedyś tak się stanie, jednak nie dopuszczałam do siebie tej myśli.
|
|
![Chcę żebyś wrócił. Nawet nie na zawsze ale teraz teraz Cię potrzebuje jak nikogo chce Cie koło siebie moje wszystko mi wypada a ja nie nadążam tego łapać.](http://files.moblo.pl/0/8/78/av65_87871_87871_527003_246782885418167_1376930792_n.jpg) |
Chcę żebyś wrócił. Nawet nie na zawsze, ale teraz, teraz Cię potrzebuje jak nikogo, chce Cie koło siebie, moje wszystko mi wypada a ja nie nadążam tego łapać.
|
|
![Przeżywamy to na odpierdol. Nigdy na trzeźwo. Nigdy sami. Nigdy nie za blisko. Nigdy tak jak to planowaliśmy. Nigdy tak jak mogłoby mieć sens chimica](http://files.moblo.pl/0/10/1/av65_100130_bluearrow96-b6bf224ea12fcc8bd3df.jpeg) |
Przeżywamy to na odpierdol. Nigdy na trzeźwo. Nigdy sami. Nigdy nie za blisko. Nigdy tak, jak to planowaliśmy. Nigdy tak, jak mogłoby mieć sens ~ chimica
|
|
![2 Moją zazdrośnicą moim uparciuchem moją dumną obrażalską księżniczką i moją nimfomanką chcę żebyś tą osobą właśnie była. Z podkreśleniem na moją. Taką Cię chcę. Właśnie taką. Mylisz się jak cholera sądząc że Cię nie znam. Nie trudno Cię odkryć. Trudno to znieść ale nie odkryć. Przynajmniej mi. Wiesz czemu uparciuchu? Bo wytrwale nawet w głębi siebie chcesz utrzymać wersję że nic dla Ciebie nie znaczę a w rzeczywistości chcesz tego samego co ja. Trafił. Teraz patrzył na mnie wyczekująco więc lekko pocałowałam go w policzek. Wiele ryzykujesz gamoniu. Za zwolnienie z roboty nie odpowiadam... chimica](http://files.moblo.pl/0/10/1/av65_100130_bluearrow96-b6bf224ea12fcc8bd3df.jpeg) |
(2) - Moją zazdrośnicą, moim uparciuchem, moją dumną, obrażalską księżniczką i moją nimfomanką, chcę żebyś tą osobą właśnie była. Z podkreśleniem na moją. Taką Cię chcę. Właśnie taką. Mylisz się jak cholera, sądząc, że Cię nie znam. Nie trudno Cię odkryć. Trudno to znieść, ale nie odkryć. Przynajmniej mi. Wiesz czemu, uparciuchu? Bo wytrwale nawet w głębi siebie chcesz utrzymać wersję, że nic dla Ciebie nie znaczę, a w rzeczywistości chcesz tego samego, co ja. - Trafił. Teraz patrzył na mnie wyczekująco, więc lekko pocałowałam go w policzek. - Wiele ryzykujesz, gamoniu. Za zwolnienie z roboty nie odpowiadam... ~ chimica
|
|
|
|