 |
|
oddaj choć moment, nie widzisz, że tonę? pozwól mi usnąć, chcę wyrwać się, koniec.
|
|
|
|
dobry dzień, zapraszam do mnie, drzwi są otwarte. chodź przeżyj to, zobacz czy zachodu to warte.
|
|
|
|
trwaj chwilo, wszystko z siebie daj, by cię nic nie zabiło.
|
|
|
|
szczęście łatwo znaleźć, patrz pod nogi, i myśl na chłodno w świecie pełnym paranoi.
|
|
|
|
musisz mieć siłę, by w rękach utrzymać to co zdobyłeś.
|
|
|
|
traciliśmy nadzieję idąc pod prąd tak silny, za rękę z bezczelnością, wiesz sami przeciw wszystkim
|
|
|
|
jeśli mamy coś zrobić, zróbmy to razem. jeśli coś udowodnić to udowodnimy rapem. jeśli mamy to zrobić, to tylko teraz, wierz mi, bo to jest moment, który może coś zmienić.
|
|
|
|
jesteśmy zafascynowani przekraczaniem granic.
|
|
|
|
bez strachu, bo na chuj mam się tym zamartwiać
|
|
|
|
przepełniony hip-hopem, tak jak powietrze azotem.
|
|
|
|
spróbuj głową mur przebić, mnie nie zmienisz, bo rap jara mnie tak samo mocno, jak jarał mnie kiedyś.
|
|
|
|
naprawdę wystarczy użalania się nad sobą, rusz głową i zacznij wszystko na nowo
|
|
|
|
Dodaj komentarz
