 |
To było tak piękne, noc, jasne gwiazdy, jakaś prowizoryczna ławeczka i my przytuleni do siebie i milczący, palący papierosa, a potem On, szepczący mi do ucha "moja, moja, moja, moja" jakieś 20 razy, i wszystko byłoby idealne gdyby nie ten pieprzony krzyk w mojej głowie, wrzaski układające się w wyraz NIEPRAWDA.
|
|
 |
Nie wiem co mam robić i co ja w ogóle tutaj robię, nie umiem żyć, a mój pogrzeb powinien odbyć się już dawno temu.
|
|
 |
Mam ochotę na Myslovitz, papierosa z kawą i płakanie aż do rana.
|
|
 |
Bądź ze mną , bądź przy mnie, uważaj mnie za najlepszą choćby nie wiem co, proszę, cholernie tego od Ciebie potrzebuje.
|
|
 |
coraz częściej jest mi wszystko jedno i milczę coraz częściej
|
|
 |
Zemszczę się idąc do domu i żyjąc szczęśliwie.
|
|
 |
I choćbym stanęła na głowie to i tak słuchawki będą zawsze splątane, herbata za gorąca, a facet nie ten.
|
|
 |
Ostatnio jestem w takim nastroju, że nie mogę sobie pomóc, kręcę się wokół własnej osi.
|
|
 |
Zatańczymy jak owady, przy zakurzonej żarówce. Najlepiej na obcasach i po dużej wódce.
|
|
 |
" Tylko po to, żeby kochać - niepotrzebny mi jest powód" / Szad < 3
|
|
 |
Bo ja żyję sobie od tak przecież, ledwie zwlekam się z łóżka, ziewam nad poranna kawą i przeklinam otwierając szafę, wychodzę na ulicę i odpalam papierosa nie patrząc na zdegustowane babcie czekające na autobus, wchodzę do szkoły, uśmiecham się ironicznie do dziwek siedzących na schodach, chowam się i kurczę na lekcjach, wychodzę z nimi zapalić, potem zwykle idziemy na piwo wiesz, nawet jak nie ma pieniędzy, rozmawiamy, szlajamy się, palimy, śmiecimy na chodniki, spóźniamy na autobusy, wracamy na nogach, wszystko po to żeby nie wracać za wcześnie do domu, żeby nie myśleć, nie mieć czasu, nie czuć, nie wspominać, żeby oszczędzić sobie bólu.
|
|
|
|