głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rurczas

  na prawdę nie wiem czym chce okazać swoją miłość. Może kolejno skręconym blantem? Poprzez następne z kolei kłamstwo wypowiedziane prosto w moje oczy? Wyzwisko rzucone pod moim adresem? A może jednak jego sposobem jest kolejne piwo wypite z kumplami pod blokiem? Na prawdę nie wiem do czego dążymy  ale coraz częściej stajemy się dla siebie obcy .   abstractiions.

abstractiions dodano: 25 listopada 2012

` na prawdę nie wiem czym chce okazać swoją miłość. Może kolejno skręconym blantem? Poprzez następne z kolei kłamstwo wypowiedziane prosto w moje oczy? Wyzwisko rzucone pod moim adresem? A może jednak jego sposobem jest kolejne piwo wypite z kumplami pod blokiem? Na prawdę nie wiem do czego dążymy, ale coraz częściej stajemy się dla siebie obcy . / abstractiions.

  najgorsze z tego wszystkiego w naszym związku jest nieumiejętność rozwiązywania problemów. Ja robię wielką awanturę o coś co wydaje mi się bardzo ważne  a on potrafi tylko to wyśmiać. Walczymy ze sobą na argumenty  sprawdzając siebie wzajemnie tym samym udowadniając kto z nas dwojga jest silniejszy. Czasami nawet żadne z nas nie ma racji  ale przecież kto by się do tego przyznał. Nie mamy na to odwagi  a w złości walimy w siebie złymi słowami. Ja za wszelką cenę próbuję mu pokazać jak bardzo mnie rani  on udaje że nic się nie stało po czym każde z nas idzie cierpieć po swojemu. On wypijając kolejny kieliszek  ja dopalając kolejnego blanta.   abstractiions.

abstractiions dodano: 25 listopada 2012

` najgorsze z tego wszystkiego w naszym związku jest nieumiejętność rozwiązywania problemów. Ja robię wielką awanturę o coś co wydaje mi się bardzo ważne, a on potrafi tylko to wyśmiać. Walczymy ze sobą na argumenty, sprawdzając siebie wzajemnie tym samym udowadniając kto z nas dwojga jest silniejszy. Czasami nawet żadne z nas nie ma racji, ale przecież kto by się do tego przyznał. Nie mamy na to odwagi, a w złości walimy w siebie złymi słowami. Ja za wszelką cenę próbuję mu pokazać jak bardzo mnie rani, on udaje że nic się nie stało po czym każde z nas idzie cierpieć po swojemu. On wypijając kolejny kieliszek, ja dopalając kolejnego blanta. / abstractiions.

  rozbite szkło na podłodze. Na stole popielniczka zapełniona niedopałkami papierosa i kilka szklanek od których czuć było tylko jeden trunek. Koło fotela rozrzucone ciuchy i kilka stów wysypujących się z portfela. Na blatach w kuchni niepomyte naczynia i puste butelki. Unoszący się w całym domu zapach przed chwilą spalonej marihuany. W sypialni on z inną kobietą.   abstractiions.

abstractiions dodano: 25 listopada 2012

` rozbite szkło na podłodze. Na stole popielniczka zapełniona niedopałkami papierosa i kilka szklanek od których czuć było tylko jeden trunek. Koło fotela rozrzucone ciuchy i kilka stów wysypujących się z portfela. Na blatach w kuchni niepomyte naczynia i puste butelki. Unoszący się w całym domu zapach przed chwilą spalonej marihuany. W sypialni on z inną kobietą. / abstractiions.

  słucham jego głosu z uśmiechem na twarzy  błagając w myślach by po raz enty nie skłamał. Podaję mu dłoń z niepewnością czy znów nie odejdzie. Przytulam go wycierając za jego plecami łzy bo na prawdę boli mnie jego bliskość. Czekam na jego powrót z pracy  zastanawiając się czy znów zamiast obiadu  nie wybierze białego proszku. Czuję się więziona we własnym umyśle  a sprawcą tego wszystkiego jest mój mężczyzna.   abstractiions.

abstractiions dodano: 25 listopada 2012

` słucham jego głosu z uśmiechem na twarzy, błagając w myślach by po raz enty nie skłamał. Podaję mu dłoń z niepewnością czy znów nie odejdzie. Przytulam go wycierając za jego plecami łzy bo na prawdę boli mnie jego bliskość. Czekam na jego powrót z pracy, zastanawiając się czy znów zamiast obiadu, nie wybierze białego proszku. Czuję się więziona we własnym umyśle, a sprawcą tego wszystkiego jest mój mężczyzna. / abstractiions.

Popatrz z innej perspektywy  znajdź cel  te rzeczy dobre   spróbuj zajść tak daleko jak tylko możesz  to  że nie raz jest źle nie oznacza przecież końca  można iść do przodu choćby po jeden dotyk słońca.

basically dodano: 25 listopada 2012

Popatrz z innej perspektywy, znajdź cel, te rzeczy dobre, spróbuj zajść tak daleko jak tylko możesz, to, że nie raz jest źle nie oznacza przecież końca, można iść do przodu choćby po jeden dotyk słońca.
Autor cytatu: monrooe

Jesteśmy tacy  jakimi nauczyło nas być życie.

basically dodano: 25 listopada 2012

Jesteśmy tacy, jakimi nauczyło nas być życie.

Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy  jak zwykle   pasterkowo. Będą kolędy  będzie choinka  prezenty i życzenia. Ja  na ten miesiąc przed świętami  powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy  lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem  co napisać. Wyjątkowo  Boże  dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję  bo tego  co mam  nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt  tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny  nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks  iż to  co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2012

Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy, jak zwykle - pasterkowo. Będą kolędy, będzie choinka, prezenty i życzenia. Ja, na ten miesiąc przed świętami, powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy, lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem, co napisać. Wyjątkowo, Boże, dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję, bo tego, co mam, nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt, tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny, nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks, iż to, co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.

Lubię te noce. Zachmurzone niebo  księżyc raz po raz przecinający chmury i ciemne konary drzew. Ciepło na prawej dłoni  splecionej z Jego ręką i ulokowanej w kieszeni. Lubię jak Jego śmiech dźwięczy mi w uszach  i jak wybieramy te najmniej oświetlone drogi  i jak jesteśmy tylko my  wyłącznie. Uwielbiam to  jak na każdym kroku delikatnie mnie traktuje  tak jakbym miała się za chwilę rozpaść  kiedy zrobię coś niewłaściwego  jak próbuje ograniczyć moje wulgaryzmy i wszelkie używki. Uwielbiam jak mówi o fetyszach  napomina o asfiksjofilii i każe mi to w ewentualności wybić sobie z głowy  zapewniając iż nigdy mnie nie zrani w żaden fizyczny sposób. Zaciska mocniej moją dłoń i mówi coś dalej o tym  że będzie mi przynosił śniadania do łóżka  a potem przez kolejne dziesięć minut rozmawiamy o marnym kakao. Nie ogarniam tych zmian tematu  nie rozumiem  najbardziej uczuć  lecz co by się nie działo   nie pozwolę tego sobie odebrać.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2012

Lubię te noce. Zachmurzone niebo, księżyc raz po raz przecinający chmury i ciemne konary drzew. Ciepło na prawej dłoni, splecionej z Jego ręką i ulokowanej w kieszeni. Lubię jak Jego śmiech dźwięczy mi w uszach, i jak wybieramy te najmniej oświetlone drogi, i jak jesteśmy tylko my, wyłącznie. Uwielbiam to, jak na każdym kroku delikatnie mnie traktuje, tak jakbym miała się za chwilę rozpaść, kiedy zrobię coś niewłaściwego; jak próbuje ograniczyć moje wulgaryzmy i wszelkie używki. Uwielbiam jak mówi o fetyszach, napomina o asfiksjofilii i każe mi to w ewentualności wybić sobie z głowy, zapewniając iż nigdy mnie nie zrani w żaden fizyczny sposób. Zaciska mocniej moją dłoń i mówi coś dalej o tym, że będzie mi przynosił śniadania do łóżka, a potem przez kolejne dziesięć minut rozmawiamy o marnym kakao. Nie ogarniam tych zmian tematu, nie rozumiem, najbardziej uczuć, lecz co by się nie działo - nie pozwolę tego sobie odebrać.

  zbyt często wydaje nam się  że wszystko mamy pod kontrolą  kiedy tak na prawdę zupełnie nie wiemy co robić.   abstractiions.

abstractiions dodano: 24 listopada 2012

` zbyt często wydaje nam się, że wszystko mamy pod kontrolą, kiedy tak na prawdę zupełnie nie wiemy co robić. / abstractiions.

  życie wydawało się normalne kiedy byłeś przy mnie. Było poukładane nawet jeśli się nie układało. A dziś? Dziś to jakiś horror. Niektórzy nazywają to tęsknotą za drugą osobą  ja po prostu sobie z tym nie radzę.   abstractiions.

abstractiions dodano: 24 listopada 2012

` życie wydawało się normalne kiedy byłeś przy mnie. Było poukładane nawet jeśli się nie układało. A dziś? Dziś to jakiś horror. Niektórzy nazywają to tęsknotą za drugą osobą, ja po prostu sobie z tym nie radzę. / abstractiions.

  cz. 1 widzisz co robi ze swoim życiem. Ma Ciebie  a i tak na co dzień wybiera kumpli i ćpanie. Wchodząc do jego pokoju czujesz jedynie wódkę i gorzkie łzy jego mamy. Pytasz się jej gdzie on w sumie teraz jest. Ona kręci tylko przecząco głową  co oznacza  że kompletnie nie ma pojęcia. Czujesz  że jakby przestaje Ci na tym wszystkim zależeć  ale mimo wszystko chcesz walczyć dalej. Zbiegasz do piwnicy jego bloku i widzisz jego bezwładne ciało  głowę opartą o szary mur i rozłożone na podłodze ręce.Czujesz złość chociaż tak na prawdę nie możesz powstrzymać łez. Nie wiesz jak masz sobie z tym poradzić. Jak pogodzić się ze świadomością  że w sumie to nie znaczysz dla niego zbyt wiele.Mimo wszystkich złych emocji klęczysz nad nim i zanosisz go do łóżka. Codziennie podnosisz go z gleby a on codziennie uparcie ląduje tam z powrotem.Masz wrażenie  że ten koszmar nigdy się nie skończy  aż pewnego dnia zastajesz go na klatce schodowej z zatrzymanym pulsem i zimną krwią w żyłach.

abstractiions dodano: 23 listopada 2012

` cz. 1 widzisz co robi ze swoim życiem. Ma Ciebie, a i tak na co dzień wybiera kumpli i ćpanie. Wchodząc do jego pokoju czujesz jedynie wódkę i gorzkie łzy jego mamy. Pytasz się jej gdzie on w sumie teraz jest. Ona kręci tylko przecząco głową, co oznacza, że kompletnie nie ma pojęcia. Czujesz, że jakby przestaje Ci na tym wszystkim zależeć, ale mimo wszystko chcesz walczyć dalej. Zbiegasz do piwnicy jego bloku i widzisz jego bezwładne ciało, głowę opartą o szary mur i rozłożone na podłodze ręce.Czujesz złość chociaż tak na prawdę nie możesz powstrzymać łez. Nie wiesz jak masz sobie z tym poradzić. Jak pogodzić się ze świadomością, że w sumie to nie znaczysz dla niego zbyt wiele.Mimo wszystkich złych emocji klęczysz nad nim i zanosisz go do łóżka. Codziennie podnosisz go z gleby,a on codziennie uparcie ląduje tam z powrotem.Masz wrażenie, że ten koszmar nigdy się nie skończy, aż pewnego dnia zastajesz go na klatce schodowej z zatrzymanym pulsem i zimną krwią w żyłach.

cz.2 kilka dni później ubrana w czarne ciuchy zmierzasz wraz z jego bliskimi w kierunku cmentarza  zastanawiając się kim on w ogóle dla Ciebie. Nie wiesz o co w tym wszystkim chodzi  bo ostatnie miesiące polegały tylko na wyciąganiu go z bagna  a nie na dbaniu o związek. Z drugiej strony doszłaś do wniosku  że musiał być cholernie ważny  skoro tyle dla niego robiłaś a teraz jesteś właśnie nad jego trumną która w tym momencie opada w około trzy metrowy dół. Płaczesz chociaż nie chcesz dopuścić do siebie myśli  że tak na prawdę czujesz ulgę. Trzymasz w dłoni woreczek tego co tak na prawdę odebrało Ci mężczyznę i z myślą  że z tego ucieszy się bardziej  rzucasz mu go na trumnę.   abstractiions.

abstractiions dodano: 23 listopada 2012

cz.2 kilka dni później ubrana w czarne ciuchy zmierzasz wraz z jego bliskimi w kierunku cmentarza, zastanawiając się kim on w ogóle dla Ciebie. Nie wiesz o co w tym wszystkim chodzi, bo ostatnie miesiące polegały tylko na wyciąganiu go z bagna, a nie na dbaniu o związek. Z drugiej strony doszłaś do wniosku, że musiał być cholernie ważny, skoro tyle dla niego robiłaś a teraz jesteś właśnie nad jego trumną która w tym momencie opada w około trzy metrowy dół. Płaczesz chociaż nie chcesz dopuścić do siebie myśli, że tak na prawdę czujesz ulgę. Trzymasz w dłoni woreczek tego co tak na prawdę odebrało Ci mężczyznę i z myślą, że z tego ucieszy się bardziej, rzucasz mu go na trumnę. / abstractiions.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć