![Blair: Wybacz mi ojcze bo zgrzeszyłam dawno nie byłam u spowiedzi. ... Dwadzieścia minut po tym jak zerwałam z moim chłopakiem wpadłam w stan upojenia alkoholowego rozebrałam się w spelunie i straciłam cnotę z egoistą. Dzięki Bogu będzie udawał że nic się nie stało. Przepraszam szczerze mówiąc nie jestem nawet katoliczką. Ksiądz: Niemożliwe. Blair: Ale żeby stracić cnotę z Chuckiem Bassem! Przyjaciółki nigdy tego nie zrozumieją. Jestem gotowa na przyjęcie kary... Może chłosta albo ścisły post. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Blair: Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszyłam, dawno nie byłam u spowiedzi.(...) Dwadzieścia minut po tym, jak zerwałam z moim chłopakiem, wpadłam w stan upojenia alkoholowego, rozebrałam się w spelunie i straciłam cnotę z egoistą. Dzięki Bogu, będzie udawał, że nic się nie stało. Przepraszam, szczerze mówiąc, nie jestem nawet katoliczką.
Ksiądz: Niemożliwe.
Blair: Ale żeby stracić cnotę z Chuckiem Bassem! Przyjaciółki nigdy tego nie zrozumieją. Jestem gotowa na przyjęcie kary... Może chłosta albo ścisły post. //gossip girl
|
|
![Chuck: Ufam że sobie z tym poradzisz mam do napisania mowę na ślub. Blair: Nie martw się. Mogę być suką za nas dwoje. Chuck: Wciąż mam blizny na plecach które tego dowodzą.Wiesz co mówią jeśli kogoś kochasz puść go wolno. Blair: Uh mówią że jeśli kogoś nie cierpisz zatrzaśnij mu drzwi przed nosem. Chuck: Uwielbiam kiedy świntuszysz. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Chuck: Ufam, że sobie z tym poradzisz, mam do napisania mowę na ślub.
Blair: Nie martw się. Mogę być suką za nas dwoje.
Chuck: Wciąż mam blizny na plecach które tego dowodzą.Wiesz co mówią, jeśli kogoś kochasz, puść go wolno.
Blair: Uh mówią, że jeśli kogoś nie cierpisz, zatrzaśnij mu drzwi przed nosem.
Chuck: Uwielbiam kiedy świntuszysz. //gossip girl
|
|
![Blair: Ty! Co z nią zrobiłeś? Chuck: Hej! Obraziła mnie chciała żebym ją rozdziewiczył. Blair: Och limuzyny i dziewice twoja specjalność. Chuck: Powinnaś wiedzieć że jest kilka rzeczy które uważam za święte... tylne siedzenie w limuzynie jest jedną z nich. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Blair: Ty! Co z nią zrobiłeś?
Chuck: Hej! Obraziła mnie, chciała, żebym ją rozdziewiczył.
Blair: Och, limuzyny i dziewice, twoja specjalność.
Chuck: Powinnaś wiedzieć, że jest kilka rzeczy, które uważam za święte... tylne siedzenie w limuzynie jest jedną z nich. //gossip girl
|
|
![Chuck: przy kościele To ostatnie miejsce gdzie bym się ciebie spodziewał. Blair: Znikaj Chuck. Dostałam polecenie niemal od samego Boga by cię unikać. Chuck: To może pounikasz mnie przy śniadaniu? gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Chuck: (przy kościele) To ostatnie miejsce, gdzie bym się ciebie spodziewał.
Blair: Znikaj, Chuck. Dostałam polecenie, niemal od samego Boga, by cię unikać.
Chuck: To może pounikasz mnie przy śniadaniu? //gossip girl
|
|
![Blair: Sereno. Co robisz tak wcześnie na kampusie? Serena: Patrzę sobie jak wychodzisz z jakiejś piwnicy a za tobą Chuck z miną jakby właśnie połknął kanarka. Nie zaprzeczaj. Masz spódnicę tył na przód. Blair: Wcale nie. Dobrze może na chwilę się potknęłam ale to tylko seks jednorazowa sprawa. Może pięciorazowa. Mówiąc szczerze straciłam rachubę. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Blair: Sereno. Co robisz tak wcześnie na kampusie?
Serena: Patrzę sobie, jak wychodzisz z jakiejś piwnicy, a za tobą Chuck z miną, jakby właśnie połknął kanarka. Nie zaprzeczaj. Masz spódnicę tył na przód.
Blair: Wcale nie. Dobrze, może na chwilę się potknęłam, ale to tylko seks, jednorazowa sprawa. Może pięciorazowa. Mówiąc szczerze, straciłam rachubę. //gossip girl
|
|
![Blair: Seks w limuzynie. Dosłownie zatoczyliśmy koło. Chuck: Masz racje. Musimy zrobić coś żeby to zakończyć. Blair: Może być ciężko ale to jedyny sposób. podają sobie dłoń Blair wysiada z limuzyny Chuck: do kierowcy Arthurze musimy kupić Krug Du Mesnil rocznik '95 i dużo prezerwatyw. To będzie długi dzień intensywnej terapii. Jeśli mamy z Blair to skończyć musimy uprawiać seks tyle razy ile to możliwe przez najbliższą dobę. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Blair: Seks w limuzynie. Dosłownie zatoczyliśmy koło.
Chuck: Masz racje. Musimy zrobić coś, żeby to zakończyć.
Blair: Może być ciężko, ale to jedyny sposób. (podają sobie dłoń, Blair wysiada z limuzyny)
Chuck: (do kierowcy) Arthurze, musimy kupić Krug Du Mesnil rocznik '95 i dużo prezerwatyw. To będzie długi dzień intensywnej terapii. Jeśli mamy z Blair to skończyć, musimy uprawiać seks tyle razy, ile to możliwe przez najbliższą dobę. //gossip girl
|
|
![Blair: Od teraz nigdy nie wspominasz wydarzeń zeszłej nocy. Czy to jasne? Chuck: Nie aż tak jak wspomnienie ciebie mruczącej mi do ucha które ciągle sobie na nowo odtwarzam. Blair: Więc skasuj nagranie ... gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Blair: Od teraz nigdy nie wspominasz wydarzeń zeszłej nocy. Czy to jasne?
Chuck: Nie aż tak jak wspomnienie ciebie mruczącej mi do ucha, które ciągle sobie na nowo odtwarzam.
Blair: Więc skasuj nagranie (...) //gossip girl
|
|
![Dan: Naprawdę powinieneś nosić dzwonek. Chuck: Perwersyjne. Pomyślę o tym. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Dan: Naprawdę, powinieneś nosić dzwonek.
Chuck: Perwersyjne. Pomyślę o tym. //gossip girl
|
|
![Chuck: Kocham to miasto. Będę musiał powiedzieć rodzicom że w hotelu który właśnie kupili alkohol podawany jest nieletnim. Serena:A do alkoholu kawał świni. Chuck: Lubię kiedy świntuszysz. Serena: Po prostu lubisz kiedy dziewczyna z tobą rozmawia. Chuck: Właściwie to wolę kiedy się nie odzywa. Serena: Mmm brakowało mi twoich złośliwych żartów. Chuck: Nadróbmy to. Rozbierzemy się pogapimy się na siebie. Serena: A może coś przekąszę? Piję na pusty żołądek. Chuck: Słyszałem że już tak nie robisz. Serena: Specjalna okazja. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Chuck: Kocham to miasto. Będę musiał powiedzieć rodzicom, że w hotelu, który właśnie kupili, alkohol podawany jest nieletnim.
Serena:A do alkoholu kawał świni.
Chuck: Lubię kiedy świntuszysz.
Serena: Po prostu lubisz, kiedy dziewczyna z tobą rozmawia.
Chuck: Właściwie to wolę, kiedy się nie odzywa.
Serena: Mmm, brakowało mi twoich złośliwych żartów.
Chuck: Nadróbmy to. Rozbierzemy się, pogapimy się na siebie.
Serena: A może coś przekąszę? Piję na pusty żołądek.
Chuck: Słyszałem, że już tak nie robisz.
Serena: Specjalna okazja. //gossip girl
|
|
![Vanessa: Jak mogę to wykorzystać żeby uwolnić Nate'a? Dan: Nie spodoba ci się to. Blair. Vanessa: Blair? Nie mogę jej zaufać. Dan: Może nie ale wygoogluj „zemsta” a trafisz na blairwaldorf.com gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Vanessa: Jak mogę to wykorzystać, żeby uwolnić Nate'a?
Dan: Nie spodoba ci się to. Blair.
Vanessa: Blair? Nie mogę jej zaufać.
Dan: Może nie, ale wygoogluj „zemsta”, a trafisz na blairwaldorf.com //gossip girl
|
|
![Blair: Co tak długo? Chuck: Jeśli zdawało ci się że to było długo... Nie masz pojęcia na co się piszesz. Powiedz to. Blair: Co takiego? Powiem wszystko. Chuck: Powiedz te dwa słowa które chciałaś usłyszeć ode mnie. Blair: „Chyba żartujesz”? Chuck: Niezupełnie. 9 liter 3 sylaby. Powiedz i jestem twój. Blair: Ale ja już jestem twoja. Psujesz nastrój tym gadaniem. Chuck: Nie możesz tego powiedzieć. Chciałaś tego ode mnie. Blair: Jestem gotowa się zgodzić. Chuck: Może ja nie. Blair: Chuck Bass... Nigdy ci tego nie powiem! Chuck: Więc nigdy mnie nie będziesz mieć. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Blair: Co tak długo?
Chuck: Jeśli zdawało ci się, że to było długo... Nie masz pojęcia, na co się piszesz. Powiedz to.
Blair: Co takiego? Powiem wszystko.
Chuck: Powiedz te dwa słowa, które chciałaś usłyszeć ode mnie.
Blair: „Chyba żartujesz”?
Chuck: Niezupełnie. 9 liter, 3 sylaby. Powiedz i jestem twój.
Blair: Ale ja już jestem twoja. Psujesz nastrój tym gadaniem.
Chuck: Nie możesz tego powiedzieć. Chciałaś tego ode mnie.
Blair: Jestem gotowa się zgodzić.
Chuck: Może ja nie.
Blair: Chuck Bass... Nigdy ci tego nie powiem!
Chuck: Więc nigdy mnie nie będziesz mieć.//gossip girl
|
|
![Blair: Brzmisz jak zazdrosny chłopak. Chuck: Tak jasne. Chciałabyś. Blair: Nie. Ty chciałbyś. Chuck: Proszę... Zapominasz z kim rozmawiasz. Blair: Ty też. Czy ty... lubisz mnie? Chuck: Zdefiniuj „lubić”. Blair: Żartujesz... Nie wierzę. Chuck: A myślisz że jak ja się czuję? Nie mogę spać. Niedobrze mi jakby coś było w moim żołądku latającego. Blair: Motyle? Nie nie nie nie. To się nie może dziać. Chuck: Uwierz mi nikt nie jest bardziej zaskoczony czy zawstydzony niż ja. Blair: Chuck wiesz że kocham wszystkie boże stworzenia i metafory które inspirują... Ale te motyle muszą zostać wybite. Chuck: Dobra. I tak nie były zbyt duże. gossip girl](http://files.moblo.pl/0/6/29/av65_62947_11a.jpeg) |
Blair: Brzmisz jak zazdrosny chłopak.
Chuck: Tak, jasne. Chciałabyś.
Blair: Nie. Ty chciałbyś.
Chuck: Proszę... Zapominasz, z kim rozmawiasz.
Blair: Ty też. Czy ty... lubisz mnie?
Chuck: Zdefiniuj „lubić”.
Blair: Żartujesz... Nie wierzę.
Chuck: A myślisz, że jak ja się czuję? Nie mogę spać. Niedobrze mi, jakby coś było w moim żołądku, latającego.
Blair: Motyle? Nie, nie, nie, nie. To się nie może dziać.
Chuck: Uwierz mi, nikt nie jest bardziej zaskoczony, czy zawstydzony niż ja.
Blair: Chuck, wiesz, że kocham wszystkie boże stworzenia i metafory, które inspirują... Ale te motyle muszą zostać wybite.
Chuck: Dobra. I tak nie były zbyt duże. //gossip girl
|
|
|
|