| 
					                             Blair: Brzmisz jak zazdrosny chłopak.
    Chuck: Tak, jasne. Chciałabyś.
    Blair: Nie. Ty chciałbyś.
    Chuck: Proszę... Zapominasz, z kim rozmawiasz.
    Blair: Ty też. Czy ty... lubisz mnie?
    Chuck: Zdefiniuj „lubić”.
    Blair: Żartujesz... Nie wierzę.
    Chuck: A myślisz, że jak ja się czuję? Nie mogę spać. Niedobrze mi, jakby coś było w moim żołądku, latającego.
    Blair: Motyle? Nie, nie, nie, nie. To się nie może dziać.
    Chuck: Uwierz mi, nikt nie jest bardziej zaskoczony, czy zawstydzony niż ja.
    Blair: Chuck, wiesz, że kocham wszystkie boże stworzenia i metafory, które inspirują... Ale te motyle muszą zostać wybite.
    Chuck: Dobra. I tak nie były zbyt duże. //gossip girl 
					                            				                             |