 |
' Życie to skurwiel, ze swoimi trzymać sztamę
jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej. ' / Paluch
|
|
 |
Patrzę na Ciebie i widzę wszystko to, czego od zawsze pragnęłam. Jak myślisz, dlaczego?
|
|
 |
Tak bardzo zagubiła się w tym świecie . W świecie gdzie miłość przeplata się z nienawiścią, gdzie miejsce rozumu zastępuje serce. Z dnia na dzień traci wiarę w szczęście. Bo czym ono w ogóle jest? Czy gdyby szczęściem nazwać drugą osobę, to czy miałoby ono sens, po tylu nieprzespanych nocach, gdzie łzy spływają po policzkach, a serce łamie się na pół? A może szczęściem nazwać pogoń za tym czego pragniemy? Nigdy tak naprawdę nie wiadomo kim jesteśmy i czego naprawdę chcemy...
|
|
 |
|
I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer
|
|
 |
|
znienawidziłam by zapomnieć, zapominając wybaczyłam .
|
|
 |
' Nie zadowalaj. Nie kończ gównianej książki. Jeśli nie podoba Ci się menu, opuść restaurację. Jeśli nie
jesteś na właściwej drodze, wysiądź! '
|
|
 |
-Kiedy Ci opowiem nic już nie będzie takie jak przedtem. - Nie chcę tego. - Więc nie mów.
|
|
 |
Zamykam oczy i jesteś. Serce wypełnia się szczęściem, rozum robi swoje - wydaje mu się, że nic się nie zmieniło. Tak jakbyś nadal tu był. Jakbym nadal mogła Cię pocałować kiedy tylko zechcę , przytulić kiedy potrzebuję, dotknąć kiedy pragnę. Gdy tylko zamykam powieki czuję, że jesteś... Tak bardzo bym chciała Cię mieć....
|
|
 |
Gdybym tylko mogła sprawić, aby ten jeden dzień był pozbawiony uczuć, emocji, smutku.
|
|
 |
Zniknij, raz na zawsze, zostań tam na stałe, nie pokazuj mi się nigdy więcej na oczy, bo Cię nienawidzę, czasami nawet myślę, że nie istniejesz, a kiedy już zaczynam się uśmiechać, znów tutaj wracasz, rozdrapujesz rany I sprawiasz, że znów boli, jesteś z kimś innym, a mi nie pozwolisz ułożyć sobie życia, jesteś tam bardzo nieczuły, tak bardzo inny, ale na Twój widok wymiękam, cholera Boże daj mi ustabilizować oddech, bo trace kontrole i grunt pod nogami / samowystarczalna
|
|
 |
Podejdź tu i przysiądź się obok mnie, porozmawiajmy o tym, jak ciężko jest zapomnieć. Przedyskutujmy uczucia, omawiając dogłębnie każde z nich, na koniec i tak stwierdzając, że to nie ma sensu. Chcę patrząc Ci w oczy, czuć, że bariera między nami pęka. Chcę ufać. Chcę żebyś dał mi tą pewność, że już nigdy mnie nie zawiedziesz.
|
|
 |
' Broń prawdy, walcz z kłamstwem, nie podawaj ręki zdrajcom. ' / Edyta Pazura
|
|
|
|