 |
[cz1] nie wiem czy wyczuwasz jeszcze nonsens własnych słów, nie wiem czy w powietrzu krąży jeszcze krzta wrażliwości. wchodzisz do domu, ze smakiem wódki na ustach, przeżuwając miętową gumę i nic, dosłownie nic nie jest dla Ciebie ważne. odpływasz gdzieś pomiędzy swój własny świat, a problemy które nie znikną od alkoholowego ekscesu. nie mówię o tym, bo chcę prawić swoje kolejne, niedoskonałe kazania, ale wiesz...
|
|
 |
pojawił się dziś wczesnym rankiem, wraz ze słońcem. uściskałam go i wiesz co ? szczerze, uwielbiam oglądać jego twarz o poranku. ma śniadą karnację i zaraz po przebudzeniu jego policzki są zaróżowione jak u dziecka, a morskie oczy, jeszcze długo pozostają nieprzytomne. biała kołdra dalej plątała mi się między jego miednicą a moimi udami, cała magia jakby dalej unosiła się po suficie pokoju. promienie słońca przenikały przez okno, dało odczuć się pierwsze pomruki wiosny. w tamtej chwili doszłam do wniosku, że przecież każdy potrzebuję mieć kogoś, kto będzie ważniejszy dużo bardziej od powietrza.
|
|
 |
CD2: była to kobieta, którą do dziś często wspominam, gdy wieczorami do oczu podchodzą mi łzy. ' wiesz malutka, czasem ludzie odchodzą tam wysoko do nieba, kiedy biały aniołek woła ich do siebie, by naprawić to co inni tutaj na ziemi zepsuli i teraz ja muszę im pomóc, tak jak zawsze pomagałam Tobie ( tutaj uroniłam pierwszą łzę, bo zrozumiałam. ), ale obiecuję Ci, że kiedy nadejdzie pora znowu się spotkamy na naszej wspólnej huśtawce w parku '. odeszła.
|
|
 |
skoro śledzisz mój każdy upadek, analizujesz go dogłębnie i kradniesz wszelkie kolory mojego biało czarnego już życia, to spójrz dookoła siebie. zamykasz się w klatce własnych kompleksów, nici smutku i zazdrości nie odwracaj się za każdym razem, gdy usłyszysz szepty, czasem to wyobraźnia jest naszym największym wrogiem. znałam kiedyś miłość i prawdę, ale potem złudna nadzieja i fałszywa przyjaźń wzięły ją pod swoje skrzydła i oplotły ciężkim łańcuchem. następnie się zgubiłam. ale do dziś pamiętam pokrzepiające słowa pewnej mądrej, starszej kobiety, mówiłam do niej babciu.
|
|
 |
mama: znajdź pracę ja: mam pracę. Jestem Directioners.czasem to jest na prawdę ciężka praca,dużo dramatów w biurze, ale moi szefowie są sexy
|
|
 |
15 lat , niby mało. ale uwierz wiem więcej niż ci sie wydaje, mamooooo .
|
|
 |
Mocium panie, chodź na chlanie.
|
|
 |
faceci nie czują motyli w brzuchu tylko ucisk w rozporku.
|
|
 |
dziewczynko, pachniesz jak prostytutka
|
|
 |
całe życie na pełnym lansie.
|
|
 |
TOO MANY FUCKING IDIOTS !!
|
|
 |
zabawa jest wtedy , kiedy wypijesz za dużo i idziesz środkiem autostrady ,
nie myśląc o śmierci tylko śmiejąc się , że On ma inną .
|
|
|
|