 |
Chodzisz po całej wiosce całymi dniami. Ale ten pieprzony jeden raz , jeden , jedyny mógłbyś przejść te parę metrów przez ulice , zapukać swoimi chłodnymi palcami tak jak zawsze to robiłeś w moje okno , przytulić i już nie puścić . Tak po prostu zostać już przy mnie. Aż takie trudne do wykonania?..
|
|
 |
Wkurwia mnie , jak dziewczyny widząc chłopaka w najkach - wiem że źle napisałam - , i w włosach na ' biberka ' od razu mówią och , jaki to on nie jest zajebisty. Dla mnie długie włosy są przereklamowane . Biberka nienawidzę go i wszytko co mi go przypomina przyprawia mnie o wymioty . Przecież te przyjebane włosy nie są aż takie ważne.. ?!
|
|
 |
|
siedzieli obydwoje na ich ulubionym mieście. tam się poznali, tam zaczęli być ze sobą, tam razem przychodzili każdej nocy, a tamtej nocy mieli się nie spotkać, ale On napisał sms o 23:23 ' Za pół godziny, tam gdzie zawsze. czekam. ' ona pomyślała, ze On chce się po prostu spotkać .gdy przyszła On już był na moście . podeszła do Niego , chciała dac buziaka na przywitanie , tak jak zawsze to robiła . on się odsunął . powiedział - musimy pogadać . bo widzisz ja Cię już nie kocham . nie wiem czy wogóle kochałem . i proszę nie odstawiaj mi tu żadnych cyrków , że beze mnie nie przeżyjesz . - odszedł . po chwili usłyszał jakby coś wpadło do wody . odwrócił się , jej już nie było .
|
|
 |
No kochany , ale jesteś ofiarny. Ofiarowałeś mi coś , czego nikt do tej pory mi nie dał. Dałeś mi setki straconych dni , miliony wypłakanych łez , biliony nocy nie przespanych.. Dziękuje.
|
|
 |
Najlepsze w życiu rzeczy , są niezauważalne. Więc zamykajmy oczy gdy się całujemy , marzymy , śmiejemy.
|
|
 |
- Która godzina?.. - Szczęśliwi czasu nie liczą.. - No to która?..
|
|
 |
Poprawianie poduszki, czy przekręcanie się z boku na bok nie pomoże. Tutaj potrzebne jest Twoje 'dobranoc' . Tego nic nie zastąpi.
|
|
 |
I zacznę uśmiechać się do wszystkich. A wiesz co będzie tego argumentem?.. To, że kiedy się uśmiecham , nikt nie pyta co się stało , a ja nie muszę milion razy opowiadać o Tobie.
|
|
 |
Ty jesteś kimś, kto poda mi kredki, kiedy będę miała ołówek.
zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu.
nie będziesz pytał, bo będziesz wiedział.
przejdziesz ze mną na czerwonym świetle.
w ostatniej chwili mi powiesz: " Uważaj! Kałuża. "
nadążysz za mną do autobusu.
odpowiesz równo ze mną na jedno pytanie.
będziesz mnie słuchał kiedy coś mówię.
i uśmiechał się, kiedy jestem na Ciebie zła. `
i byłabym grzeczna dla Ciebie, przez chwilę.
|
|
 |
Rozkazuję CI żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł.. nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę.
|
|
|
|