 |
Nabroiłam, a wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałam.
|
|
 |
pojebało mnie, już dawno, wiem.
|
|
 |
ni to kochać, ni kazać spierdalać.
|
|
 |
przegrywa ten komu bardziej zależy.
|
|
 |
w dzień udaje że wszystko ok, wieczorem samotność dopada.
|
|
 |
|
wtedy kiedy wszystko sobie poukładałam, kiedy doszłam do siebie i pogodziłam się z tym, że po trzech miesiącach ciągłych spotkań i nieprzerywanych rozmów z dnia na dzień bez żadnych wyjaśnień przestał się do mnie odzywać - napisał, tak normalnie jak gdyby nigdy nic przepraszając i zapewniając, że nie ma czasu na nic. obiecywałam sobie, że jeśli się odezwie oleję to i będę udawać, że nic nie było a tymczasem biegałam po całym domu nie mogąc opanować emocji niczym małe dziecko cieszące się z nowej zabawki. pierwsze tygodnie kiedy nie dawał znaku były dla mnie jak piekło, nie potrafiłam sobie poradzić z jego odejściem, po pewnym czasie pogodziłam się z uczuciem jakim go darzyłam i doszłam do siebie i właśnie teraz odzywając się zjebał wszystko na co tak długo pracowałam. a najdziwniejsze jest to, że mnie to cieszy. /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
czasami jestem chamska, bo trzeba. czasami przesadzam z ocenami, bo nie daje rady. czasami o tobie nie myślę, bo nie mam ochoty. czasami zamykam się w swoim pokoju ze swoimi problemami, bo lubię.
|
|
 |
mogę chyba powiedzieć, że go kocham. ale kocham go tylko jak coś ulotnego. jak chwilę. jak narkotyk. narkotyk, od którego się jeszcze nie uzależniłam.
|
|
 |
szczerze? to ja już nie daję rady.
|
|
|
|