 |
|
dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości.
|
|
 |
|
powiedziałeś, że nie wierzysz w uczucia później zawiązałeś mi szalik, żebym się nie przeziębiła.
|
|
 |
|
mam Cię na oku, a w zasadzie w oku, w sercu, na szyi, ustach i przesiąknięty Tobą mózg.
|
|
 |
|
Wszystko to, co widziałam w Tobie nie istnieje. A najgorsze jest to, że pomimo tego, iż już mam tego świadomość nadal to widzę.
|
|
 |
|
Coś Ci powiem...Nienawidzę Cię. Nienawidzę Cię za to, że Cię poznałam, że Cię
pamiętam, że wiem jaki jesteś i w jaki sposób się pojawiłeś. Za to, że Ciebie
już nie ma, za to że się zmieniłeś. A, i za to, że Cię kocham i nie mogę
przestać, za to również Cię nienawidzę!
|
|
 |
|
Było ich dwóch. Pierwszy - cwaniak, dupek, babiarz, zupełny brak sumienia i
serca. Drugi - romantyczny, czuły, opiekuńczy, znający znaczenie słowa miłość.
Jak myślisz, którego wybrało jej głupie serce?
|
|
 |
|
Tym razem nie płaczę. Ten facet nauczył mnie tak dobrze grać przed samą sobą i tłumić uczucia, że sama zaczynam wierzyć w to, że nic mi nie jest i nic mnie nie boli
|
|
 |
|
Może gdybym teraz napisała Ci jak bardzo mi źle , jak bardzo to wszystko się nie układa. Może wtedy coś by się zmieniło. Ale nie, ja mam tą cholerną dumę i strach przed kolejnym niewypałem.
|
|
 |
|
W tej chwili jest 6.470.818.671 ludzi na świecie. Niektórzy z nich
uciekają przestraszeni. Niektórzy wracają do domu. Niektórzy mówią kłamstwa,
aby przetrwać dzień. Inni po prostu spoglądają prawdzie w twarz. Niektórzy są
złymi ludźmi, w walce z dobrem, a niektórzy dobrzy walczą ze złem. Sześć
miliardów ludzi na świecie. Sześć miliardów dusz. A czasami wszystko, czego
pragniesz... to jedna
|
|
 |
|
Wkrótce nadejdzie ten dzień, w którym będziemy mijać się ulicą. Wtedy
będę ulotna jak sen, już nie będziesz mógł mnie mieć. Będziesz mógł jedynie
patrzeć, jak powoli znikam wśród przechodniów. I wtedy przypomnisz sobie, że
był taki czas, w którym miałeś swoją szansę. No właśnie... Był !
Ten czas już nie wróci.
|
|
 |
|
zasypiając ze słuchawkami w uszach, mam nadzieję, że budząc się, będę już bez serca, które wciąż cię kocha i bez podświadomości, która wciąż mi o tobie przypomina.
|
|
 |
|
to nie jest tak, że nie chcę na Ciebie patrzeć. po prostu łatwiej powstrzymać łzy, gdy oczy, są zamknięte.
|
|
|
|