 |
Delikatność, ciepło, spokój, mało rozmów, dużo milczenia, pieszczoty, krótki wspólny sen na skórzanej sofie w salonie, potem wspólne śniadanie.'
|
|
 |
Gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, ZACZĘŁA SIĘ BAĆ, ŻE ON MÓGŁBY PRZESTAĆ BYĆ CZĘŚCIĄ JEJ ŻYCIA. Nie wyobrażała sobie tego. Zastanawiała się, dlaczego poczuła to akurat teraz...
|
|
 |
Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie.
|
|
 |
- On nawet mnie nie widzi ..
- A może Ty nie widzisz jak on patrzy ..
|
|
 |
Dobra piosenka nie zmieni Twojego życia na lepsze,zmieni tylko Twój humor,a humor jest w stanie zmienic życie.Czy muzyka nie jest lekarstwem na wszystko ?
|
|
 |
-Wiesz co jest najstraszniejsze, córeczko?
-Co?
-Kiedy mając dwadzieścia lat jesteś tak strasznie zakochana, ale boisz się zrobić pierwszy krok i czekasz aż On go zrobi. Ale się nie doczekasz. Po dwudziestu latach spotykacie się i okazuje się, że On był w Tobie szaleńczo zakochany, ale bał się odrzucenia. Córeczko, nigdy nie bój się zrobić pierwszego kroku.
|
|
 |
- Kochaj mnie!
- Co?
- Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
-Dlaczego moja osobowość was przygniata?
-Ludzie z natury boją się silnych charakterów !
-Nie jestem silna tyle razy przecież upadam
- Tak, ale szybko się podnosisz i idziesz po to o czym oni marzą nie potrafiąc nawet podnieś wzroku znad ziemi.
|
|
 |
nie cieszy mnie, gdy przez telefon mówisz kumplowi, że jesteś gdzieś ze mną, prawdziwą radość sprawisz, gdy mijając go nie wypuścisz mej dłoni z uścisku. nie musisz zabierać mnie na kolacje przy świecach, w zupełności wystarczy pośpiesznie zjedzony hamburger w Twoim towarzystwie. nie kupisz mnie drogimi prezentami, ale za jedno 'kocham Cię mała' jestem skłonna oddać Ci cały swój świat.
|
|
 |
Tak, to prawda. Podobno trzeba się do mnie przyzwyczaić, bo dla osób, które mało mnie znają, bywam niekiedy szokująca
|
|
 |
- Co słychać, Kochanie?
- Tak sobie!
- To znaczy?
- Czuję się, jak las bez drzew, emeryt bez emerytury, gospodyni domowa bez domu, dziura bez sera, skazaniec bez winy, jeździec bez głowy, bez pański pies, stosunek przerywany bez stosunku, blondynka bez makijażu, spadochroniarz bez spadochronu, piekarz bez mąki, piwo bez alkoholowe, anorektyczka bez wagi, randka bez seksu, śniadanie bez kawy, polityk bez kłamstwa, basen bez wody, telefon bez przewodowy, szampan bez bąbelków, klawiatura bez liter, list w butelce bez butelki, bankier bez procentów, dewotka bez kościoła i dziewica bez majtek.
- Och, współczuję!
- Nie przesadzaj, to znaczy, że czuję się po prostu normalnie.
|
|
 |
- Co słychać, Kochanie?
- Tak sobie!
- To znaczy?
- Czuję się, jak las bez drzew, emeryt bez emerytury, gospodyni domowa bez domu, dziura bez sera, skazaniec bez winy, jeździec bez głowy, bez pański pies, stosunek przerywany bez stosunku, blondynka bez makijażu, spadochroniarz bez spadochronu, piekarz bez mąki, piwo bez alkoholowe, anorektyczka bez wagi, randka bez seksu, śniadanie bez kawy, polityk bez kłamstwa, basen bez wody, telefon bez przewodowy, szampan bez bąbelków, klawiatura bez liter, list w butelce bez butelki, bankier bez procentów, dewotka bez kościoła i dziewica bez majtek.
- Och, współczuję!
- Nie przesadzaj, to znaczy, że czuję się po prostu normalnie.
|
|
|
|