 |
|
[cz.2[byłam zdenerwowana na tyle mocno, że nie byłam w stanie mu odpowiedzieć, przez ucisk w klatce piersiowej. Michał podszedł do mnie,sprawdzając czy wszystko ok. "Wypierdalaj,Damian. z mojego życia, z mojego mieszkania..." - wyszeptałam, ale do Niego jakby to nie dotarło. stał, patrząc się na mnie, i coraz bardziej rozumiejąc, że jest na przegranej pozycji. z każdą sekuną gdy patrzył na mnie, moje serce zaczynało coraz mocniej bić. "kurwa, Damian wyjdź. nie widzisz co się z Nią dzieje" - wtrącił się Michał, wkurwiony już dość mocno. wkońcu zaczął się pakować. patrzyłam na Niego z nienawiścią, czekając aż w końcu zniknie mi z oczu.Michał siedział obok mnie, przytulając mnie mocno. wkońcu wyszedł, a mi z miejsca poleciały łzy. nie byłam w stanie wypowiedzieć słowa, a w głowie wciąż plątały się myśli, i niedowierzanie - jak mógł okłamywać mnie tak bardzo. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Chce być dla Ciebie tą, której zdjęcie powiesisz sobie nad łóżkiem, i którą będziesz kochał bezgranicznie, nad życie.
|
|
 |
|
Chyba naprawdę trzeba o sobie zapomnieć, żeby móc siebie odzyskać.
|
|
 |
|
Nie lubię, gdy nie ma go w pobliżu i nie patrzy na mnie. Nienawidzę,gdy nie interesuje się mną i tym co robię, gdzie jestem. Denerwuje mnie, gdy widzę chamstwo w jego oczach. Najbardziej jednak jestem wściekła na siebie i na moje zachowanie, bo nie wiem co mam zrobić z tym wszystkim.
|
|
 |
|
wyrwij, moje serce, wyrzuć przez okno, spal, zdepcz, zrób cokolwiek, ale zabierz je ode mnie! najlepiej wraz ze sumieniem.
|
|
 |
|
Mogę cofnąć się milion kroków do tyłu, może znów być listopad, mogę znów być w jego ramionach, ale w końcu otworzę oczy, znów będę siedziała skulona wśród czterech ścianach, a on po prostu zniknie. Mogę siedzieć godzinami na tej ławce, ale on nie przyjdzie. Znajoma gula w gardle blokuje przepływ powietrza, krztuszę się łzami, uciekam, gubię się, upadam. Ciemność otula mnie do snu, uwielbiam ją, ale teraz próbuję nie dać się otumanić, chcę świata o barwie niebiesko-zielonych tęczówek. Znasz to uczucie? Kiedy nagle zatrzymujesz się, sekundy upływają jak szalone, ale to dla Ciebie nie ma znaczenia. Uświadamiasz sobie, że nigdy nie cofniesz czasu, nigdy nie będziecie razem. Nigdy jest wiecznością, to boli, cierpię, nie widzisz? Nicość przebija moje załatane serce, krzyczę szeptem, ale nikt mnie nie słyszy. Wiję się z bólu, umieram? Ciemność, nicość, wieczność, tylko to mnie otacza.
|
|
 |
|
jest dla mnie chłodny wiatr uderzający w moje delikatne rysy. Spacer, słuchawki w uszach, tysiąc myśli, setki uczuć, jedna osoba, która to wszystko wywołuje. [2]
|
|
 |
|
Żyję w świecie pełnym ludzi, pełnym kłamstw i sztuczności, nikt nie liczy się z nikim, z żadnymi uczuciami, czasami żyję w strachu, że to jaka jestem nie jest wystarczające, że ktoś może nie zaakceptować mnie taką jaką jestem, w tym świecie za trudno pokazać ludziom swoją prawdziwą twarz, lepiej udawać jak ja, że jesteś pełną pozytywizmu osobą, że u ciebie po staremu i wszystko w porządku. Kiedy jesteś sama, możesz otworzyć serce, dać się ponieść emocjom, zacząć płakać, bo nic się nie układa i nadal nie potrafisz zapomnieć. W tym świecie liczy się tylko to jak wyglądasz, nie to, co masz w sercu i to co masz do powiedzenia. Ludzie sugerują się jakimiś idiotycznymi wpisami na fejsie, które nic nie znaczą. Chłopacy? Tylko wygląd, czasami mam wrażenie, że nie pasuję do tej rzeczywistości, te wszystkie dziewczyny, dla których najważniejsze jest to, czy tusz się nie rozmazał to nie mój świat. Gdzie są jakiekolwiek wartości? Znów się zgubiłam, znów najlepszym przyjacielem [1]
|
|
 |
|
A kiedy rozebrałeś mnie do naga z każdego z moich uprzedzeń, miałam wrażenie że nawet Bóg wstrzymał oddech.
|
|
 |
|
To nie jest kwestia naiwności. Po prostu masz nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Lepiej. Cokolwiek to znaczy.
|
|
 |
|
wiesz, co jest najgorsze? to, że nie potrafię walczyć o to, co kocham. nigdy nie umiałam. Nigdy.
|
|
|
|