 |
Koniec. W końcu muszę przestać rozpamiętywać przeszłość, to bez sensu. Ciągle o tym wiedziałam, jednak nie mogłam zebrać się w sobie, to wszystko było zbyt bolesne. Wszystko minęło, jednak ja stałam w miejscu. Teraz ruszam na przód, chcę tego i potrzebuję tego. Nie będę już oglądać się za siebie, mimo tego, że zostawiam za sobą całkiem sporo. Wiem. To nie będzie łatwe. Jednak teraz, właśnie teraz mam siłę. Jestem wystarczająco silna, by oddzielić grubą krechą to co było, od tego co będzie. Żegnajcie wspomnienia, piękne wspomnienia, a także marzenia - te spełnione i te troszkę mniej.. /shhhhh
|
|
 |
Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi - ja zostaję.
|
|
 |
Miłość to forma uprzedzenia. Kochasz to, czego potrzebujesz, kochasz to, co poprawia ci samopoczucie, kochasz to, co jest wygodne. Jak możesz twierdzić, że kochasz jednego człowieka, skoro na świecie jest dziesięć tysięcy ludzi, których kochałabyś bardziej, gdybyś ich kiedyś poznała? Ale nigdy ich nie poznasz.
|
|
 |
Kochałam w Tobie nawet ten Twój ohydny pesymizm, nawet to jaki potrafisz być podły i bezlitosny wobec innych ludzi, to jak patrzyłeś na innych z góry, traktowałeś jak śmieci. Byłeś chamem, wiem. Przecież ciągle jesteś. Ale akceptowałam to, w jakiś chory sposób nawet mi to imponowało. Podobało mi się, że wobec mnie jesteś taki.. taki inny. Lubiłam to, że potrafiłam Cię powstrzymać, że dla mnie, właśnie dla mnie potrafiłeś się hamować, że to właśnie MOJE zdanie się dla Ciebie liczyło.. Że liczyłam się ja ! Właśnie ja.. /shhhhh
|
|
 |
Jakbyś teraz wrócił, przeprosił, powiedział że spieprzyłeś wszystko i chcesz to naprawić. Jakbyś znów zaczął powtarzać, że mnie kochasz. Jakbyś przypomniał mi wszystkie przepiękne chwile, które należały tylko do nas. Nawet jakbyś znów obiecywał, że będzie pięknie, że zawsze będziemy razem, że nigdy nie pozwolisz mnie skrzywdzić. Pokazałabym Ci drzwi. Ano owszem. Zrobiłabym to, mimo tego, że mocno za Tobą tęsknie, mimo tego, że bardzo chciałabym znów poczuć Twoją bliskość. Nie mogę przecież dopuścić do tego, aby ponownie zakiełkowała we mnie ta durna nadzieja, która pociągnie za sobą naiwność. Nie pozwolę Ci kolejny raz dać się skrzywdzić, bo kto raz zawiódł - zawiedzie ponownie. /shhhhh
|
|
 |
Niczego nie otrzymałeś na zawsze
|
|
 |
I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni.
|
|
 |
|
I znów Cię mam kochanie, tylko, że głęboko w dupie. / slonbogiem .
|
|
 |
"Nienawidzę bibliotek. Książka z biblioteki, jest jak facet, który miał mnóstwo kobiet. Przychodzi do ciebie i czujesz, że pachnie kimś innym. Niby go kochasz, chcesz z nim być, chcesz to wszystko pojąć, ale wiesz, że był dotykany przez inne. Najgenialniejsza książka odpada, kiedy jest poplamiona, popisana. Ktoś ją miał, ktoś ją czytał i ktoś swoim tłustym wzrokiem próbował skumać, o co w niej chodzi." -A. Chylińska
|
|
 |
Chwyciłeś cierpienie goniąc za szczęściem.
Tylko do siebie możesz mieć pretensje.
Twój wybór, twój ból. Ponosisz konsekwencje.
Teraz stoisz po środku niczego, sam!
|
|
 |
Gotowy na to by swoje dłonie krwią brudzić?
Czy na pewno zemsta potrafi twój gniew ostudzić?
|
|
|
|