 |
powiedziałam, że mam ochote na piwo, a za 10 min stał w moich drzwaich z czteropakiem, duża paczką chipsów i wypożyczonym filmem... nie kochał?
|
|
 |
pomyślałeś chociaż raz ja sie czułam, gdy odmawiałeś spotaknia bo alkohol i kumple byli ważniejsi? jak mocno boało mnie to gdy gnoiłeś mnie za każdym razem gdy wyszłam z koleznką na miasto nie mówiąc Ci o tym? jak słone były moje łzy, które połykałam licząc na to, że sie zmienisz? jak cholenie trudno było mi przetrwać każdy kolejny dzień, gdy potrzebowałam mieć świadomość,że zwyczajnie jesteś a Ty miałeś mnie w dupie?
|
|
 |
pamiętaj, decydując sie na kogoś takiego jak On, piszesz sie na życie przepełnione arogancją, cynicznymi docinkami i mnóstwem prestensji. godzisz sie na telefony o czwartej nad ranem, ktore bedzie wykonywał po najebaniu sie z kumplami. mówiąc mu 'tak' mówisz również 'tak' Jego wkurwionej minie i melanżom co weekend. ale jednoczesnie piszesz sie na najcudowniejszy uśmiech. najpiękniesze 'dzień dobry' i 'dobranoc' na długie spacery i cudowne poranki. godzisz sie na dobro i zło, które wydawać sie błahą sprawą, gdy tylko obdaruje Cie jednym ze swoich cudownych uśmiechów.
|
|
 |
każdy twój ból czułam na sobie, kiedy cię pocieszałam i mogłam go czuć podwójnie, żebyś ty nie czuł wcale
|
|
 |
myślałam, że uczę się, jak żyć, a uczyłam się jak umierać.
|
|
 |
czy to było zakochanie? nie wiem... raczej nie. to było takie "coś". taka magiczna wieź. coś, czemu nie umiem nadać imienia. coś, co nas do siebie przyciągało i nie chciało puścić. coś, co sprawiało, że chcieliśmy mówić sobie o wszystkim i, że oboje rozumieliśmy sie bez słów. nie wiem co to było..ale było cholernie mocne.
|
|
 |
wiedziałam, że sie mna bawisz, jednak trudno było sobie Ciebie odmówić.
|
|
 |
to co odeszło to przeszłość. pierdol. stawiam na jutro, postawisz ze mna?
|
|
 |
poświęcałeś czas mi, jej pisząc, że masz dziś dużo zajęć. pisałes do mnie długie smsy na dobranoc jej pisząc tylko "śpij dobrze". martwiłes sie sie by u mnie na twarzy codziennie gościł uśmiech, pozbawiając jej z dnia na dzień powodów do niego.pachniałes zawsze mną - nigdy jej perfumami. trzymając moją dłoń jej pisałeś "jestem u kumpla". byłes skurwysynem a ja to w Tobie kochałam.
|
|
 |
Chciałabym go zobaczyć. Chciałabym mu wpaść w ramiona i nawet rozpłakać się mówiąc mu, że tak długo na niego czekałam, że och.. Boże tyle czasu na niego czekałam i rozpadałam się pod wpływem tęsknoty jaka urosła w moim sercu po tym jak odszedł. Chciałabym mu spojrzeć w oczy i łamiącym się głosem poprosić żeby już nigdy nie zostawiał mnie samej, bo nie dam rady bez niego kolejny raz układać swojego życia. Wyszeptałabym mu wszystko co siedzi we mnie i tylko czekałabym aż weźmie moją dłoń i powie, że jemu też było źle beze mnie. I chciałabym żeby to wszystko się wydarzyło, żeby wrócił, żeby był tutaj przy mnie, żeby znów wszystko układało się dobrze, bo tak kurewsko źle mi bez niego. Tak bardzo źle, że boli mnie serce, że nie daje rady z samotnością jaką po sobie pozostawił. Czy chcąc tego wszystkiego, ja naprawdę chce zbyt wiele? / napisana
|
|
 |
Gdybym tylko mogła oddać kilka dni z przeszłości oddałabym je wszystkie tylko po to aby znów poczuć Twoją obecność. Gdybym mogła oddać kawałek duszy, oddałabym go tylko po to aby odzyskać Cię na nowo, a później już nigdy Cię nie stracić. Jestem w stanie poświęcić wszystko co mam, chociaż może to nie wiele, ale dla Ciebie oddam bez wahania nawet cząstkę siebie. Nie wiem czy potrafisz to dostrzec, jednak moja miłość jest silniejsza niż wszystko inne. To tylko dlatego nadal nie jestem w stanie z Ciebie zrezygnować, po prostu nie chce nikogo innego niż Ty, nie chcę z nikim innym układać sobie planów na przyszłość, więc proszę powiedz, co mam jeszcze zrobić. Nie wiem czy pamiętasz, ale przecież to Ty miałeś towarzyszyć w całym moim życiu, to Ty miałeś sprawiać, że szczęście wpisywałoby się w każdy mój dzień. Dlaczego nie chcesz wrócić? Och, każdego dnia usycham z tęsknoty, a chwilę później rodzę się na nowo w nadziei, że kiedyś znów wszystko będzie dobrze.Napraw mnie więc, proszę./napisana
|
|
 |
To dosyć niesamowite, bo pomimo tego jak wiele czasu minęło odkąd Ciebie nie ma, to ja nadal reaguje na Twoją osobę tak samo jak dawniej. Uczucia nie odpłynęły, ja na samą myśl o Tobie mam mały mętlik w głowie, a serce zaczyna bić jak szalone. Kiedy z Tobą rozmawiam mam wrażenie, że te dawne motylki w brzuchu jednak jeszcze są, bo czuję się podobnie jak kiedyś. I tak bezwarunkowo uśmiecham się do siebie samej, jakby wróciła przeszłość, a każda zła chwila nie miała miejsca. Trochę tego nie rozumiem, bo myślałam, że z czasem zobojętnieje i stanę się zimna, a jednak jestem przepełniona miłością do Ciebie i ona nie chce umrzeć tylko czeka jakby miała jeszcze na co. / napisana
|
|
|
|