głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika riskante

Najgorsze było uświadomienie sobie  że już nigdy więcej się nie spotkamy. A ja chciałabym tylko na chwilę zobaczyć go i sprawdzić czy w tych oczach nadal można odnaleźć tyle szczęścia.    napisana

napisana dodano: 19 czerwca 2013

Najgorsze było uświadomienie sobie, że już nigdy więcej się nie spotkamy. A ja chciałabym tylko na chwilę zobaczyć go i sprawdzić czy w tych oczach nadal można odnaleźć tyle szczęścia. / napisana

1.DO JEGO PRZYSZŁEJ UKOCHANEJ:Największa pokuta za zabicie miłości? Patrzenie jak ta miłość po jakimś czasie odradza się w ramionach innej. Jak tak po prostu po jej odrzuceniu przerzuca się na kogoś innego. Nie znasz go tak jak ja. Ale spokojnie. Prawdopodobnie będziesz miała dużo czasu żeby móc go dogłębnie poznać.Za uchem ma wyjątkowo czułe miejsce jeśli chcesz go rozweselić wystarczy go tam połaskotać. Wiesz że jego maruderstwo osiąga prawdziwy szczyt kiedy jest głodny? Ale nie wystarczy nakarmić go. Musisz podać mu jego ulubione leczo. Dopiero po najedzeniu się jego zły humor znika jak za odjęciem czarodziejskiej różdżki. Czy pomyślałabyś że za jego fałszami którymi Cię raczy przy goleniu kryje się kawał dobrego i mocnego głosu? Zrobi dla Ciebie wszystko gdy tylko zobaczy w twoich oczach gotowość na wszystko dla dobra waszego związku. Śpi lekko pochrapując chociaż później się tego wyprze. Udawaj po prostu że ma rację. Bardzo nie lubi gdy mu się to chrapanie wytyka hoyden

hoyden dodano: 19 czerwca 2013

1.DO JEGO PRZYSZŁEJ UKOCHANEJ:Największa pokuta za zabicie miłości? Patrzenie jak ta miłość po jakimś czasie odradza się w ramionach innej. Jak tak po prostu po jej odrzuceniu przerzuca się na kogoś innego. Nie znasz go tak jak ja. Ale spokojnie. Prawdopodobnie będziesz miała dużo czasu,żeby móc go dogłębnie poznać.Za uchem ma wyjątkowo czułe miejsce,jeśli chcesz go rozweselić wystarczy go tam połaskotać. Wiesz,że jego maruderstwo osiąga prawdziwy szczyt kiedy jest głodny? Ale nie wystarczy nakarmić go. Musisz podać mu jego ulubione leczo. Dopiero po najedzeniu się jego zły humor znika jak za odjęciem czarodziejskiej różdżki. Czy pomyślałabyś,że za jego fałszami,którymi Cię raczy przy goleniu kryje się kawał dobrego i mocnego głosu? Zrobi dla Ciebie wszystko gdy tylko zobaczy w twoich oczach gotowość na wszystko dla dobra waszego związku. Śpi lekko pochrapując,chociaż później się tego wyprze. Udawaj po prostu,że ma rację. Bardzo nie lubi gdy mu się to chrapanie wytyka/hoyden

2. Przecież czego się nie robi żeby miał dobre samopoczucie. Jeśli zdarzy się Wam pokłócić a na pewno się Wam zdarzy gdyż on często nie zastanawia się nad swoim postępowaniem tylko robi coś na spontanie. A później tego żałuje  po prostu nie przestawaj się do niego tulić. Rób to tak długo aż złość całkowicie się z niego wyparuje i obdarzy Cię najczulszym ze wszystkich buziaków. Dlaczego mówię Ci to wszystko? I czemu tak spokojnie zdradzam Ci instrukcje na powodzenie ? Ja po prostu chcę tylko żeby był szczęśliwy. Jeśli kiedykolwiek mam wypuścić go ze swoich rąk chcę by trafił w dobre miejsce. Dbaj o niego. Tak jak to ja na dzisiejszy moment robię. I jeśli potrafisz zrób to nawet lepiej ode mnie. W miłości nie ma miejsca na egoizm. Masz już więc wytłumaczenie mojego postępowania. Dziękuję że będziesz przy nim w razie gdyby mnie zabrakło. Gdyby coś między nami poszło nie tak hoyden

hoyden dodano: 19 czerwca 2013

2. Przecież czego się nie robi żeby miał dobre samopoczucie. Jeśli zdarzy się Wam pokłócić(a na pewno się Wam zdarzy gdyż on często nie zastanawia się nad swoim postępowaniem,tylko robi coś na spontanie. A później tego żałuje) po prostu nie przestawaj się do niego tulić. Rób to tak długo,aż złość całkowicie się z niego wyparuje i obdarzy Cię najczulszym ze wszystkich buziaków. Dlaczego mówię Ci to wszystko? I czemu tak spokojnie zdradzam Ci instrukcje na powodzenie ? Ja po prostu chcę tylko,żeby był szczęśliwy. Jeśli kiedykolwiek mam wypuścić go ze swoich rąk chcę by trafił w dobre miejsce. Dbaj o niego. Tak jak to ja na dzisiejszy moment robię. I jeśli potrafisz zrób to nawet lepiej ode mnie. W miłości nie ma miejsca na egoizm. Masz już więc wytłumaczenie mojego postępowania. Dziękuję,że będziesz przy nim w razie gdyby mnie zabrakło. Gdyby coś między nami poszło nie tak/hoyden

Widzę jak w Twoich oczach czai się strach i maluje się w nich smutek. Wiem że to ja jestem tego powodem.Chciałabym z taką łatwością jak wywołałam to sprawić żeby odeszło. Ale nie umiem. Wyryłam w twoim sercu małą ryskę. Ona zawsze będzie widoczna choć z czasem będzie bledła. Nie chciałam tego. To przecież był wypadek. Nieszczęśliwy splot wydarzeń. Znaleźliśmy się w nieodpowiednim czasie i w niewłaściwym miejscu. Jeśli tylko mi pozwolisz usunę wszystkie ostre narzędzia które mogłyby zranić Twoje serca. Już nigdy nie użyję żadnego przeciwko Tobie. Przecież tak bardzo Cię kocham. Nie chciałam wyrzec się naszej miłości hoyden

hoyden dodano: 18 czerwca 2013

Widzę jak w Twoich oczach czai się strach i maluje się w nich smutek. Wiem,że to ja jestem tego powodem.Chciałabym z taką łatwością jak wywołałam to sprawić,żeby odeszło. Ale nie umiem. Wyryłam w twoim sercu małą ryskę. Ona zawsze będzie widoczna,choć z czasem będzie bledła. Nie chciałam tego. To przecież był wypadek. Nieszczęśliwy splot wydarzeń. Znaleźliśmy się w nieodpowiednim czasie i w niewłaściwym miejscu. Jeśli tylko mi pozwolisz usunę wszystkie ostre narzędzia,które mogłyby zranić Twoje serca. Już nigdy nie użyję żadnego przeciwko Tobie. Przecież tak bardzo Cię kocham. Nie chciałam wyrzec się naszej miłości/hoyden

Naradźmy się jak ocalić nas .Śmiejmy się ze wszystkich sytuacji które wcześniej wydawały nam się śmiertelnie poważne a były tylko maleńką kropelką w oceanie codzienności. Powspominajmy nasze pierwsze spotkanie.Pamiętasz jak momentami robiło mi się niezręcznie kiedy tak się mi przypatrywałeś? Nie wiedziałam czemu tak intensywnie się we mnie wpatrujesz. Ale dziś to już mamy ustalone. Po prostu nie mogłeś się powstrzymać. Porozmawiajmy o wrażeniach jakie na sobie zrobiliśmy. Ustalmy kiedy odbył się nasz pierwszy pocałunek.Dajmy ożyć tym wszystkim wspomnieniom. Wzniećmy ogień w naszych sercach. Na nowo. Od początku iskierka po iskierce. On wskaże nam drogę do naszego ocalenia. Oświetli ścieżki uczucia które kiedyś nas połączyło. Musi nam się udać wyjść z tego mroku.Gdy przebywaliśmy razem stawaliśmy się ślepi i głusi na otaczający nas świat. A dziś mamy oczy szeroko otwarte i rozszerzone źrenice byleby tylko dostrzec i wytknąć sobie błąd. Kochanie co się z nami stało? hoyden

hoyden dodano: 18 czerwca 2013

Naradźmy się jak ocalić nas .Śmiejmy się ze wszystkich sytuacji,które wcześniej wydawały nam się śmiertelnie poważne,a były tylko maleńką kropelką w oceanie codzienności. Powspominajmy nasze pierwsze spotkanie.Pamiętasz jak momentami robiło mi się niezręcznie kiedy tak się mi przypatrywałeś? Nie wiedziałam czemu tak intensywnie się we mnie wpatrujesz. Ale dziś to już mamy ustalone. Po prostu nie mogłeś się powstrzymać. Porozmawiajmy o wrażeniach jakie na sobie zrobiliśmy. Ustalmy kiedy odbył się nasz pierwszy pocałunek.Dajmy ożyć tym wszystkim wspomnieniom. Wzniećmy ogień w naszych sercach. Na nowo. Od początku iskierka,po iskierce. On wskaże nam drogę do naszego ocalenia. Oświetli ścieżki uczucia,które kiedyś nas połączyło. Musi nam się udać wyjść z tego mroku.Gdy przebywaliśmy razem stawaliśmy się ślepi i głusi na otaczający nas świat. A dziś mamy oczy szeroko otwarte i rozszerzone źrenice byleby tylko dostrzec i wytknąć sobie błąd. Kochanie co się z nami stało?/hoyden

Wyszła. Zanim przekroczyła próg posłała mi swoje standardowe spojrzenie  które miało być wyrazem nienawiści ale jednak dostrzegłem w nim miłość. W pierwszej chwili moze i chciałem złapać ją za rękę i przytulić do siebie po czym delikatnie ucałować jej słodkie usta. Chciałem  ale nie mogłem. Wiedziałem  ze gdy podejmę się tego ryzyka to już nigdy się od tego uczucia nie uwolnię. Podszedłem do okna i widziałem jak zakrywa twarz by nikt nie zauważył jak płacze. Kolejna dawka łez z mojego powodu. Moje nerwy nie wytrzymywały już chwytałem swoją bluzę by wybiec gdy nagle zobaczyłem jak pewien facet ją przytula. Co miałem zrobic? Rozdzielić ich? Pozbawić ja szczęscia które może on jej będzie w stanie zaoferować? Dac jej nadzieję na to że będzie jak dawniej a później odejść na dobre? Jest moim sercem  które chce zachować w całości. Nieważne  ze żyjemy osobno  wiem i czuję naszą miłość w powietrzu  bo mimo wszystko ona jest tą wieczną i nierozerwalną. Ona jest pragnieniem i sensem bytu.

zakochany_skurwiel dodano: 18 czerwca 2013

Wyszła. Zanim przekroczyła próg posłała mi swoje standardowe spojrzenie, które miało być wyrazem nienawiści ale jednak dostrzegłem w nim miłość. W pierwszej chwili moze i chciałem złapać ją za rękę i przytulić do siebie po czym delikatnie ucałować jej słodkie usta. Chciałem, ale nie mogłem. Wiedziałem, ze gdy podejmę się tego ryzyka to już nigdy się od tego uczucia nie uwolnię. Podszedłem do okna i widziałem jak zakrywa twarz by nikt nie zauważył jak płacze. Kolejna dawka łez z mojego powodu. Moje nerwy nie wytrzymywały już chwytałem swoją bluzę by wybiec gdy nagle zobaczyłem jak pewien facet ją przytula. Co miałem zrobic? Rozdzielić ich? Pozbawić ja szczęscia które może on jej będzie w stanie zaoferować? Dac jej nadzieję na to że będzie jak dawniej a później odejść na dobre? Jest moim sercem, które chce zachować w całości. Nieważne, ze żyjemy osobno, wiem i czuję naszą miłość w powietrzu, bo mimo wszystko ona jest tą wieczną i nierozerwalną. Ona jest pragnieniem i sensem bytu.

Zamarłem gdy zauważyłem ją w drzwiach. Nadal piękna i nadal urokliwa. Zapomniałem ze wciąż ma klucze. Nieogarniety odwróciłem się w stronę wyjścia. Dobrze wiedziała kiedy idę do roboty. Wpatrywałem się w nią twierdząc że to jeden z moich najpiękniejszych snów. Oparła się o ścianę z gracją krzyżując ręce na swojej piersi. W jej oczach dostrzegłem błysk szczęścia ale i niepokoju. Spytała czemu nie powiedziałem ze wracam. Odwróciłem wzrok i dorobiłem spokojnie kawę bez słowa. Podeszła do mnie poczułem jej ręce oplatające mój tors  oparłem się rękami o blat i spoglądałem w dół.Znowu poczułem jej ciepły oddech na szyi i cichy szept tęsknoty. W końcu uniosłem ton i spytałem co ona wyprawia. Nie odsunęła się tylko zaczęła płakać i przepraszać za wszystko. Nie dałem rady przytuliłem ją do siebie i złożyłem pocałunek na jej czole.Zacisnąłem pięści i zebrałem sie na odwagę by stanowczo jej powiedzieć o zwrocie kluczy jak i uprzejmie poprosiłem o całkowite wyjście z mojego życia życząc szczęścia.

zakochany_skurwiel dodano: 18 czerwca 2013

Zamarłem gdy zauważyłem ją w drzwiach. Nadal piękna i nadal urokliwa. Zapomniałem ze wciąż ma klucze. Nieogarniety odwróciłem się w stronę wyjścia. Dobrze wiedziała kiedy idę do roboty. Wpatrywałem się w nią twierdząc że to jeden z moich najpiękniejszych snów. Oparła się o ścianę z gracją krzyżując ręce na swojej piersi. W jej oczach dostrzegłem błysk szczęścia ale i niepokoju. Spytała czemu nie powiedziałem ze wracam. Odwróciłem wzrok i dorobiłem spokojnie kawę bez słowa. Podeszła do mnie poczułem jej ręce oplatające mój tors, oparłem się rękami o blat i spoglądałem w dół.Znowu poczułem jej ciepły oddech na szyi i cichy szept tęsknoty. W końcu uniosłem ton i spytałem co ona wyprawia. Nie odsunęła się tylko zaczęła płakać i przepraszać za wszystko. Nie dałem rady przytuliłem ją do siebie i złożyłem pocałunek na jej czole.Zacisnąłem pięści i zebrałem sie na odwagę by stanowczo jej powiedzieć o zwrocie kluczy jak i uprzejmie poprosiłem o całkowite wyjście z mojego życia życząc szczęścia.

Powoli zaczynam się oswajać z myślą  że nasze drogi już nigdy się nie zejdą. Zaczynam dopuszczać do siebie myśl  że czas nie zawróci i nic już nie będzie jak kiedyś. Już teraz wiem  że to chwila aby zadbać tylko o sobie  bo zbyt wiele czasu poświęciłam jemu  zaniedbując tym samym swoją osobę. Myślę  że kiedyś nadejdzie czas kiedy będziemy mogli rozmawiać ze sobą jak przyjaciele i bardzo bym sobie tego życzyła. On na zawsze pozostanie dla mnie kimś ważnym  ale teraz muszę robić w swoim życiu miejsce dla kogoś ważniejszego kto kiedyś zjawi się tylko dla mnie.   napisana

napisana dodano: 18 czerwca 2013

Powoli zaczynam się oswajać z myślą, że nasze drogi już nigdy się nie zejdą. Zaczynam dopuszczać do siebie myśl, że czas nie zawróci i nic już nie będzie jak kiedyś. Już teraz wiem, że to chwila aby zadbać tylko o sobie, bo zbyt wiele czasu poświęciłam jemu, zaniedbując tym samym swoją osobę. Myślę, że kiedyś nadejdzie czas kiedy będziemy mogli rozmawiać ze sobą jak przyjaciele i bardzo bym sobie tego życzyła. On na zawsze pozostanie dla mnie kimś ważnym, ale teraz muszę robić w swoim życiu miejsce dla kogoś ważniejszego kto kiedyś zjawi się tylko dla mnie. / napisana

zawsze tak mówie kochanie  P teksty zakochany_skurwiel dodał komentarz: zawsze tak mówie kochanie ;P do wpisu 18 czerwca 2013
Tak na mnie patrzy i już nie wiem czy naprawdę się zmieniłem. Czy naprawdę dzięki niej poznałem sens życia? Czy to w jej oczach zobaczyłem odbicie mojego serca  które każdego dnia usychało i nagle odżyło? Czy to właśnie ona jest tą osobą  która poprowadzi mnie przez życie  podniesie po porażkach i swoimi ramionami da schronienie przed samym sobą  z którym kłócę się każdego dnia? Czy ona w ogóle widzi we mnie coś więcej niż człowieka  który jest przy niej każdego dnia? Czy rzeczywiście jestem jej miłością tak jak mówiła? Jest tego pewna? Nie pamiętam siebie tamtego. Nie pamiętam dokładnie jakie słowa padały z jej ust  kiedy trzymała moją rękę  a ja lekko osuwałem się w dół. Niech wróci mi pamięć bo znów zaczynam kłócić się z życiem  które chce mi ją odebrać. Kurwa  po co codziennie zadaję sobie te pytania? Przecież ona tu jest. O  budzi się  jej oczy znowu mówią  że mnie kochają. Ja pierdole  przecież słowa są zbędne. Jestem kretynem  przecież jesteśmy sobie pisani. mr.lonely

mr.lonely dodano: 18 czerwca 2013

Tak na mnie patrzy i już nie wiem czy naprawdę się zmieniłem. Czy naprawdę dzięki niej poznałem sens życia? Czy to w jej oczach zobaczyłem odbicie mojego serca, które każdego dnia usychało i nagle odżyło? Czy to właśnie ona jest tą osobą, która poprowadzi mnie przez życie, podniesie po porażkach i swoimi ramionami da schronienie przed samym sobą, z którym kłócę się każdego dnia? Czy ona w ogóle widzi we mnie coś więcej niż człowieka, który jest przy niej każdego dnia? Czy rzeczywiście jestem jej miłością tak jak mówiła? Jest tego pewna? Nie pamiętam siebie tamtego. Nie pamiętam dokładnie jakie słowa padały z jej ust, kiedy trzymała moją rękę, a ja lekko osuwałem się w dół. Niech wróci mi pamięć bo znów zaczynam kłócić się z życiem, które chce mi ją odebrać. Kurwa, po co codziennie zadaję sobie te pytania? Przecież ona tu jest. O, budzi się, jej oczy znowu mówią, że mnie kochają. Ja pierdole, przecież słowa są zbędne. Jestem kretynem, przecież jesteśmy sobie pisani./mr.lonely

Najpiękniejsze jest to  że znów się uśmiecham.    napisana

napisana dodano: 17 czerwca 2013

Najpiękniejsze jest to, że znów się uśmiecham. / napisana

Nie kocham Cię  to boli  jak mogłeś  nie mogę tego dłużej znieść  zraniłeś mnie  to koniec  oszukałeś mnie  boję się  wysiadam  wybacz  zwisa mi to  mam to gdzieś  boli mnie serce  nic do mnie nie mów   wyjdź stąd  nie wiem  kiedyś  wątpię  nie wierzę  nie ufam Ci  zostaw mnie w końcu. Dobrze dobrane słowa ranią bardziej niż sztylet wbity w samo serce  szczególnie wtedy  kiedy nam zależy  a wyobraź sobie kurwa  że któreś z wyżej wymienionych słów pada z ust kochanej przez Ciebie osoby. Boli prawda? Ogromny ból wszczepiający się w każdy element Twojego ciała. Gdyby nie ten ból  nie doceniłbyś nic  dlatego walcz  a ból przyjdzie później. mr.lonely

mr.lonely dodano: 17 czerwca 2013

Nie kocham Cię, to boli, jak mogłeś, nie mogę tego dłużej znieść, zraniłeś mnie, to koniec, oszukałeś mnie, boję się, wysiadam, wybacz, zwisa mi to, mam to gdzieś, boli mnie serce, nic do mnie nie mów, wyjdź stąd, nie wiem, kiedyś, wątpię, nie wierzę, nie ufam Ci, zostaw mnie w końcu. Dobrze dobrane słowa ranią bardziej niż sztylet wbity w samo serce, szczególnie wtedy, kiedy nam zależy, a wyobraź sobie kurwa, że któreś z wyżej wymienionych słów pada z ust kochanej przez Ciebie osoby. Boli prawda? Ogromny ból wszczepiający się w każdy element Twojego ciała. Gdyby nie ten ból, nie doceniłbyś nic, dlatego walcz, a ból przyjdzie później./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć