 |
była okropnie smutna, właściwie ten stan trwał już kilka miesięcy. słuchała swojego ulubionego wokalisty, już od dwóch lat, a mianowicie Grubsona. nie bardzo zważała na teksty piosenek, ale gdy usłyszała słowa '' wierzę całkowicie, że nigdy nie przyjdzie pora na rozstanie.. '' wybuchła spazmatycznym płaczem. ta piosenka przypomniała najważniejszą osobę na jej świecie, którą odważyła się zostawić, która była powodem jej smutku. tamtego dnia postanowiła sobie, że będzie silna i wytrwała w tym do dziś.
|
|
 |
- jesteś podobny do gwiazdy mimo tego, że nie jesteś sławny. - dlaczego? - jesteś tak samo piękny i twoje oczy błyszczą identycznie jak one.
|
|
 |
powtarzam mu codziennie, że jego nie da się nie kochać, a on nadal nie ucieka.
|
|
 |
wpadł do pokoju, który zaścielony był opakowaniami po tabletkach. jego ex miała zamknięte oczy i prawie nie wyczuwalny puls, zadzwonił po pogotowie i rozpoczął reanimację, niestety jej serce przestawało bić. dopiero wtedy zrozumiał ile znaczyła dla niego. wbiegł do kuchni, wziął nóż, położył się obok niej i wbił sobie go prosto w serce. zdążył wykrwawić się na śmierć, przed przyjazem karetki. byli już na zawsze razem.
|
|
 |
któregoś dnia wróciłam ze szkoły bardzo zmęczona, zasnęłam na klatce piersiowej mojego mężczyzny, gdy przebudziłam się on nie spał, stał nade mną i uśmiechał się. ułożył kilka poduszek, przykrył mnie kołdrą po czubek nosa by było mi wygodnie i ciepło. dostrzegając to, podziękowałam mu buziakiem. niespodziewanie znalazłam się na jego rękach, zaniósł mnie do kuchni gdzie czekały gorące naleśniki z nutellą i marmoladą. byłam zaskoczona tym wszystkim co zrobił specjalnie dla mnie. moje oczy wypełniły się łzami, oczywiście od razu zauważył to mój książe i zapytał czy wszystko mi się podoba. szkoda, że kilka miesięcy później to ja musiałam robić mu jedzenie i służyć we wszystkim.
|
|
 |
jest jedno takie miejsce, w którym zawsze płaczę. tak właściwie to droga, droga prowadząca do dużego miasta, lecz nie ruchliwa, droga, na której pierwszy raz całowaliśmy się, droga przywołująca wszystkie kolorowe wspomnienia. teraz już tam nie chodzę, bo nie chcę zniszczyć tej budowanej przez wiele miesięcy obojętności do pewnej osoby.
|
|
|
|