|
czasami nadal mi Ciebie brakuje i przysięgam, że wtedy oddałabym wszystko, by móc Cię mieć przy sobie. ale spokojnie, z dnia na dzień dzieje się to co raz rzadziej. nikt nigdy mi Ciebie nie zastąpi, oj nie. zawsze jakaś część mojego serca będzie Cię trzymała w środku. ale jedno się zmieniło. już na Ciebie nie czekam. nie chcę dłużej tego robić. jest w moim zyciu ktoś, kto walczy o mnie, o moje uczucia. i wiesz co? cieszę się, że mogę kogoś uszczęśliwić swoją osobą. kiedy mnie przytula czuję, że jestem dla niego cholernie ważna, bo jego uścisk mówi mi "nigdy Cię nie wypuszcze, jesteś najważniejsza". Ty taki nie byłeś, może po prostu oboje nie doroslismy? wybaczam i chcę, żebyś był szczęśliwy. / obecnaa
|
|
|
"zrozumieć miłość - oto mój cel. gdy kochałam, czułam, że naprawdę żyję. wiem też, że wszystko, co mam teraz, jakkolwiek może się wydawać ciekawe, nie wzbudza we mnie entuzjazmu. (...) wiem, że lekarstwo jest gorsze od samego bólu: po prostu nie zakochuję się. z każdym dniem widzę coraz wyraźniej, jak bardzo mężczyźni są słabi, niestali, niepewni siebie, dziwni.."/ "jedenaście minut" Paulo Coelho
|
|
|
patrzę w lustro. nie widzę w nim tego, co chciałabym ujrzeć. nie widzę radosnej, pełnej życia nastolatki. nie dostrzegam na jej twarzy uśmiechu i zadowolenia. widzę natomiast smutne, czerwone, spuchnięte od ciągłego płaczu oczy. zapadnięte policzki. patrzę i widzę twarz, nie wyrażającą niczego więcej jak tylko ból, rozpacz, tęsknota. włosy są w jednym wielkim nieładzie. są poplątane, brak w nich blasku.odzwierciedlają moje życie. i tak stoję wpatrzona w swoje odbicie, w tą smutną rzeczywistość i czekam. znowu czekam na perspektywę jakiegoś 'lepszego' jutra. /obecnaa
|
|
|
a Ty patrzyłeś. patrzyłeś jak bardzo powoli się staczam. jak spadam w otchłań bez dna. widziałeś. i nic nie zrobiłeś. /obecnaa
|
|
|
mam dziurę w sercu, jakiś emocjonalny rollercoaster. /obecnaa
|
|
|
wiesz czemu bóg nie zna moich pragnień? bo zamiast o nie, co dzień modlę się o twoje zdrowie.
|
|
|
nigdy nie planowałam tego, że któregoś dnia Cię stracę. /obecnaa
|
|
|
Twoje serce jest roztrzaskane na miliony drobniutkich kawałeczków. nie potrafisz ich już skleić w jedną całość. przy każdej próbie brakuje jakiegoś elementu, uzupełniającego resztę. szukasz, coś znajdujesz. jesteś pewna, że to właśnie tego brakowało, ale nie. kolejny raz się mylisz, to nie to. z dnia na dzień masz coraz mniej wiary w to, że się uda. że w końcu uda Ci się złożyć w całość to cholerne serce i poranione uczucia. tracisz nadzieję na to, że w Twoim życiu zagości słońce i wypełni całą Ciebie. czekasz na ten pieprzony dzień, ale on nie nadchodzi. wręcz przeciwnie. czujesz, że się od Ciebie oddala. i nie próbujesz szukać dalej. poddajesz się. upadasz. odchodzisz, pozostawiając po sobie setki zdjęć i wspomnień, a także ból i rozpacz w sercach najbliższych. /obecnaa
|
|
|
rusz się, pokaż się światu. pokaż jak walczysz. nie poddawaj się. wstań i graj. wkrocz do tej zabawy zwanej "życiem". udowodnij każdemu z osobna ile jesteś wart. uda Ci się. nie wierzysz? sprawdź. : )) /obecnaa
|
|
|
gubię się w tym zgiełku. jest tak cholernie zimno wśród ludzi. coraz mniej w nas wrażliwości, dobroci, bezinteresowności. jest źle, z każdym dniem gorzej. to smutne. /obecnaa
|
|
|
|