 |
Kocham go niesamowicie, najmocniej jak się tylko da, a co za tym idzie szalenie mu ufam, jestem w stanie wiele wybaczyć. Tylko on potrafi w mgnieniu oka sprawić że łzy zamieniają się w śmiech, ale też odwrotnie. Rozumie mnie bez słów. Pomimo tego że często się wyzywamy, to i tak się kochamy, jest po prostu najlepszym przyjacielem. Jednak co za tym idzie, tylko on potrafi mnie tak szalenie zranić, tylko o niego się tak szalenie boję momentami, czasami to właśnie on jest powodem nieprzespanych nocy.
|
|
 |
nie chcę tego daru jakim jest życie.
|
|
 |
Obejmij, pocałuj, od tak, po prostu. / slonbogiem
|
|
 |
Błagam,napraw mnie. / poetkazprzypadku
|
|
 |
Miałem marzenia i plany. Podobno człowiek, który się ich wyzbywa przestaję być człowiekiem. Zaczyna się cofać emocjonalnie i duchowo, stając się maszyną. Po prostu umiera. Miałem to, miałem szczęście i nawet uśmiech na twarzy. Miałem chwile, które mogłyby posłużyć do scenariusza filmu czy to horroru, romansu, a może komedii. Miałem serce, może chore, ale było. Miałem duszę, trochę zagubioną i rozmarzoną, ale zachwycała, gdy wgłębiałeś się w nią. Dziś, teraz, mam rany i blizny. Roztrzaskane serce i podartą duszę. Zranioną nadzieję i zgwałconą wiarę. Marzenia prysły jak czar tamtych dni. A plany, kurwa, przecież i tak je chuj strzeli. A co będzie jutro? Jutro będzie kolejny dzień. Kolejny, który nie zmieni zupełnie nic. I choć chciałbym przestać się gubić w ciemnościach wnętrz mojego ciała, nie potrafię. Potrzebuję Słońca. Słońca, które ogrzeje i rozświetli mnie. Ale czy dziurawy Księżyc może prosić o Słońce?
|
|
 |
Mamy stres, ból do siebie w sercach głęboko skryty.
|
|
 |
Nie obiecuj, jeżeli wiesz że nie dotrzymasz słowa.
|
|
 |
Poczuj tą pierdoloną bezsilność, gdy nie ma nic.
|
|
 |
I co mam Ci powiedzieć? Że za każdym razem, gdy pomyślę o Tobie, moje serce prawie łamie żebro? Że nie mogę opanować swoich emocji, kiedy rozmawiamy? Że mam ochotę przejechać te dziesiątki kilometrów i tak po prostu bez słowa wpaść w twoje ramiona? Tak, mam się dobrze, dziękuję / sentymentalnie.
|
|
 |
I możesz to dziś nazwać sentymentem, ale dla mnie zawsze będziesz miał pierwsze miejsce.
|
|
 |
Już nawet nie pamiętam, kiedy straciłam nadzieje. Takich rzeczy nie zapisuje się przecież w kalendarzu.
|
|
|
|