 |
Czujesz to? To dwulicowość roznosi się w powietrzu.
|
|
 |
Strużki łez zmieszanych z czarnym tuszem spływają po policzkach, marznę, mimo to nie zawracam się po żadną bluzę czy kurtkę, zbyt oszołomiona dawką leków i bólu nie przejmuje się spojrzeniami przechodniów, idę naprzód, uciekam donikąd, z dala od myśli, uczuć i ludzi, którzy mnie zniszczyli./incalculable/
|
|
 |
Widzę ten odruch i od razu się poddaję, opuszczam ręce, zaciskam zęby w momencie kiedy jej ręka styka się z moim policzkiem, czekam aż przestanie mną szarpać, całkowicie się wyłączam, powstrzymuję łzy, żeby nie dać jej satysfakcji. Później jest to samo tłumaczenie, te same słowa 'przepraszam, nie powinnam, jesteś moją córką', które z jej ust nie mają dla mnie wartości. Więc kiedy mówisz, że mnie znasz, wiedz, że nie znasz mnie wcale./incalculable/
|
|
 |
Nie wiem czy bardziej brakuje mi Twoich zębów na moich wargach, komplementów nawet gdy wyglądałam jakbym dopiero co wstała, szczerych do bólu rozmów nocami czy wsparcia w najgłupszej sprawie, chyba po prostu brakuje mi Ciebie./incalculable/
|
|
 |
a gdybym miała cię stracić, straciłabym wszystko.
|
|
 |
dobra muzyka, ładne życie.
|
|
 |
Nigdy nie miałam wystarczająco długiego okresu błękitnego nieba nad sobą, by uwierzyć w coś innego poza złą pogodą.~T.Cheney
|
|
 |
'nie mam już sentymentów, to nie jest korzystne'
|
|
 |
Wracając do domu, do którego wcale nie chcę wracać zastanawiam się gdzie mogłabym uciec, wtedy łzy same napływają do oczu, bo wiem, że takiego miejsca nie mam./incalculable/
|
|
 |
ty będziesz rytmem, a ja będę bitem.
|
|
 |
wczoraj, nocą przed jutrem.
|
|
 |
Krzyczę na całe gardło, co z tego, że pod wodą? Lepsze to niż nic./incalculable/
|
|
|
|