 |
` Jezus Maria słonko weź się przykryj bo nie moge na ciebie patrzeć jak tak leżysz , zaraz się kurwa popłacze ze szczęście a jednocześnie mnie tak kusisz że nie masz pojęcia . Ide zapalić . `
|
|
 |
Budząc się rano , widząc Ciebie , mieć na wszystko wokół wyjebane . Tak , chce żeby tak zostało , żebys przychodził do mnie wyzywając że nie posprzątałam , być cholernie szczęśliwa że jesteś tu obok mnie , robił mi herbate za złość wsypując mi sól , wrzucał mnie w śnieg , dzwonił o 3 w nocy żebym wyszła bo chcesz mnie cholernie mocno przytulić , udając że jesteś obrażony spoglądając na mnie . Nigdy bym nie pomyślała , że tak może być , że moge być taką małą księżniczką szczęśliwą . Mieć swojego księcia z bajki który zrobi dla mnie wszystko .
|
|
 |
chciałam Ci dać tylko poczucie ukojenia. ochraniać Cię przed lękiem, chłodem i chorobą. żebyś mógł poczuć radość w sercu i uśmiechać się do mnie przez sen jak do swojej kochanki.
|
|
 |
wspomnienia wracją jak przypływ, a ja dryfuję na łodzi podczas sztormu najgorszych wspomnień, szczególnie jednego, gdy wsiadłes w samochód i wyjechałeś z naszego światka jak na wycieczkę, rozpędzony niczym na autostradzie.
|
|
 |
- wiem że mnie kochasz . ! - chciałabyś niunia . - ahahaha , nie musze chcesz bo tak jest bejbe . - dawaj mi tu pyska i nie pierdol .
|
|
 |
` szczęście jest tak bardzo blisko jeśli tego chcesz , marzeniami buduj przyszłość swój własny los .` < 3
|
|
 |
` ogólnie to były dni , w których się dziwiłem co ja bede robił w tym zyciu , po chuj ja zyje . A teraz wiem że po to żeby cie kochać , Widocznie Bóg chciał mnie na tym świecie i dał mi do tego ciebie . Jesteś najlepszym prezentem , darem nie wiem jak to określić jaki mógłbym dostać . Kocham Cie najmocniej na świecie , a jak przyjade to cie w śnieg wjebie . ; * ` A . < 3
|
|
 |
- a ja ciebie bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo mocno kocham , a jak cie zobacze to cie chyba zjem . - hmm jak ciastko z bitą śmietaną i wisienką . - nie kuś mnie mordko ty moja .
|
|
 |
zastanawiam się czy Ty przypadkiem nie masz licencji na skurwysyństwo. nie masz wnętrza, Ty masz wnętrzności. a ja głupia chciałam, żebyś przy mnie po prostu był. zawsze. jak kac po każdym piciu.
|
|
 |
wymiotuję nadmiarem rzeczywistości, która pierdoli moje marzenia jak napaleniec tanią dziwkę.
|
|
 |
Twój dotyk raził mi serce napięciem 60V, a potem nasza miłość wypaliła się jak żarówka o całkiem podobnym napięciu.
|
|
 |
jesteś głuchy na mój bezszelestny głos sprzeciwu, prośby i błagania. brak pogłosu zastępuję drwina, wydziergana na Twoich źrenicach.
|
|
|
|