głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rather

http:  www.youtube.com watch?v=K2B34fPVeOg dobre w chuj !

dzyndzelek dodano: 14 kwietnia 2012

Nigdy nie byłam przesądna  ale wczorajszy piątek trzynastego  spierdolił mi życie

niecalkiemludzka dodano: 14 kwietnia 2012

Nigdy nie byłam przesądna, ale wczorajszy piątek trzynastego, spierdolił mi życie,

Wszystkie poświęcenia straciły od wtedy jakikolwiek sens.

niecalkiemludzka dodano: 14 kwietnia 2012

Wszystkie poświęcenia straciły od wtedy jakikolwiek sens.

Za dużo tego wszystkiego  za dużo bólu  zbyt częsty płacz na ławkach w parku  zbyt dużo pustych butelek  puszek  lufek  opakowań po papierosach schowanych za łóżkiem  zbyt mało nocy spędzonych w domu  o wiele za dużo kompletnych idiotów  zbyt mało spełnionych marzeń i nocy bez płaczu i za mało Ciebie.

niecalkiemludzka dodano: 14 kwietnia 2012

Za dużo tego wszystkiego, za dużo bólu, zbyt częsty płacz na ławkach w parku, zbyt dużo pustych butelek, puszek, lufek, opakowań po papierosach schowanych za łóżkiem, zbyt mało nocy spędzonych w domu, o wiele za dużo kompletnych idiotów, zbyt mało spełnionych marzeń i nocy bez płaczu i za mało Ciebie.

do teraz pamiętam zapach Twoich perfum .   dzyndzel

dzyndzelek dodano: 14 kwietnia 2012

do teraz pamiętam zapach Twoich perfum . [ dzyndzel ]

stwierdzam hardcore   bo ON   dzyndzel

dzyndzelek dodano: 14 kwietnia 2012

stwierdzam hardcore , bo ON [ dzyndzel ]

coraz dziwniej smakuje ta wódka  mieszająca się z kolejnymi łzami o słonym posmaku.

definicjamiloscii dodano: 14 kwietnia 2012

coraz dziwniej smakuje ta wódka, mieszająca się z kolejnymi łzami o słonym posmaku.

na twarzy miałby wypisane zdziwienie. bynajmniej początkowo  stopniowo pojawiłaby się także domieszka złości  która z każdą sekundą przybierałaby na sile. prędzej czy później zacząłby krzyczeć coś o tym jak zawiódł się na mnie. złapałby w dłoń przezroczystą butelkę i roztłukł ją o ścianę  kalecząc się  a ja patrzyłabym tylko na resztki spływającej wódki na podłogę. wygłosiłby przemowę o moim braku hartu ducha  który miał przeze mnie przemawiać. powiedziałby szereg raniących słów  zacisnąłby boleśnie palce na moich ramionach  katowałby mnie bezdusznie. ale to wszystko nic... ważne  że byłby.

definicjamiloscii dodano: 14 kwietnia 2012

na twarzy miałby wypisane zdziwienie. bynajmniej początkowo, stopniowo pojawiłaby się także domieszka złości, która z każdą sekundą przybierałaby na sile. prędzej czy później zacząłby krzyczeć coś o tym jak zawiódł się na mnie. złapałby w dłoń przezroczystą butelkę i roztłukł ją o ścianę, kalecząc się, a ja patrzyłabym tylko na resztki spływającej wódki na podłogę. wygłosiłby przemowę o moim braku hartu ducha, który miał przeze mnie przemawiać. powiedziałby szereg raniących słów, zacisnąłby boleśnie palce na moich ramionach, katowałby mnie bezdusznie. ale to wszystko nic... ważne, że byłby.

skrupulatnie cofam się w przeszłość i analizuję szereg sytuacji  szukając winowajcy. musi być  jakikolwiek. musiał istnieć jakiś gest tego człowieka  posunięcie  które zburzyło realia mojego życia. pamięć stawia mur  coś zaciera. odblokowuję system następną kolejką  odtwarzam kolejny film wspomnień  poprawiam ostrość nikotyną. wciąż ocieram rękawem swetra  już całego poplamionego rozmazaną czarną kredką  zapłakane oczy i boli  bo gdyby był ze mną nie pozwoliłby na tą destrukcyjną chwilę zapomnienia.

definicjamiloscii dodano: 14 kwietnia 2012

skrupulatnie cofam się w przeszłość i analizuję szereg sytuacji, szukając winowajcy. musi być, jakikolwiek. musiał istnieć jakiś gest tego człowieka, posunięcie, które zburzyło realia mojego życia. pamięć stawia mur, coś zaciera. odblokowuję system następną kolejką, odtwarzam kolejny film wspomnień, poprawiam ostrość nikotyną. wciąż ocieram rękawem swetra, już całego poplamionego rozmazaną czarną kredką, zapłakane oczy i boli, bo gdyby był ze mną nie pozwoliłby na tą destrukcyjną chwilę zapomnienia.

marznę  mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna  bo to nie te ramiona  których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.

definicjamiloscii dodano: 14 kwietnia 2012

marznę, mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna, bo to nie te ramiona, których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.

Ludzie tak często mówią  że chcieliby cofnąć czas. Ale powiedzmy sobie szczerze  odważyłbyś się na to? Przecież nie masz pewności  że za drugim razem wszystko potoczy się inaczej. I do tego tracisz wszystkie wspomnienia  których możesz nie odzyskać. No właśnie. Pomyśl  lepiej iść przed siebie z podniesioną głową  niż rozpamiętywać to  czego i tak nie możesz już zmienić.

niklaus dodano: 13 kwietnia 2012

Ludzie tak często mówią, że chcieliby cofnąć czas. Ale powiedzmy sobie szczerze, odważyłbyś się na to? Przecież nie masz pewności, że za drugim razem wszystko potoczy się inaczej. I do tego tracisz wszystkie wspomnienia, których możesz nie odzyskać. No właśnie. Pomyśl, lepiej iść przed siebie z podniesioną głową, niż rozpamiętywać to, czego i tak nie możesz już zmienić.

A gdyby tak spisać wszystkie momenty  w których czułeś  że możesz wszystko  że świat nie ma żadnych ograniczeń. Gdyby tak zamknąć je w jednym albumie. Wyobraź sobie moment  w którym wracasz do tych wspomnień. Taki album z własnym szczęściem. Zawsze pod ręką.

niklaus dodano: 13 kwietnia 2012

A gdyby tak spisać wszystkie momenty, w których czułeś, że możesz wszystko, że świat nie ma żadnych ograniczeń. Gdyby tak zamknąć je w jednym albumie. Wyobraź sobie moment, w którym wracasz do tych wspomnień. Taki album z własnym szczęściem. Zawsze pod ręką.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć