głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rather

nie mów o tym   co było kiedyś i jaka wtedy byłam . Bo nie wiesz jaka jestem teraz   a bardzo się zmieniłam .   dzyndzelek

dzyndzelek dodano: 4 lipca 2012

nie mów o tym , co było kiedyś i jaka wtedy byłam . Bo nie wiesz jaka jestem teraz , a bardzo się zmieniłam . [ dzyndzelek ]

nie pozwól bym czuła   że Ci nie zależy .   dzyndzelek

dzyndzelek dodano: 4 lipca 2012

nie pozwól bym czuła , że Ci nie zależy . [ dzyndzelek ]

Pocałunek jest tym momentem  kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem  zapachem  bliskością. Jest jedną z tych chwil  których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment  kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem.

yezoo dodano: 4 lipca 2012

Pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. Jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment, kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem.

miłość? dla mnie jej nie ma.    podjaaraany

dzyndzelek dodano: 4 lipca 2012

miłość? dla mnie jej nie ma. // podjaaraany
Autor cytatu: podjaaraany

To  co miało ocalić Nasz związek  zniszczyło go.

yezoo dodano: 4 lipca 2012

To, co miało ocalić Nasz związek, zniszczyło go.

Brakuje mi go .   dzyndzel

dzyndzelek dodano: 4 lipca 2012

Brakuje mi go . | dzyndzel

every fucking time teksty niecalkiemludzka dodał komentarz: every fucking time do wpisu 3 lipca 2012
Potrzebuje kogoś ciepłego  kogoś kto nie obawia się okazywania uczuć  kto docenia  rozumie  kto wymaga tyle ile daje  nie więcej  potrzebuje miłości bezwarunkowej i opiekuna  kogoś kto pojmie jak bardzo złamana jestem

niecalkiemludzka dodano: 3 lipca 2012

Potrzebuje kogoś ciepłego, kogoś kto nie obawia się okazywania uczuć, kto docenia, rozumie, kto wymaga tyle ile daje, nie więcej, potrzebuje miłości bezwarunkowej i opiekuna, kogoś kto pojmie jak bardzo złamana jestem,

Mieszam rap z rockiem i wódkę z piwem  nie tnę się od ponad roku  nie lubię ludzi  nie czuję  zależy mi tylko na jednej sprawie  w ciągu pół roku  straciłam szóstkę przyjaciół  pale coraz więcej coraz gorszych papierosów  robię dziwne rzeczy  gadam ze sobą często  zdaje mi się  że wariuje  może jestem trochę chora  czuję  że nie jestem sobą i kurwa mać wszystko to przez faceta.

niecalkiemludzka dodano: 3 lipca 2012

Mieszam rap z rockiem i wódkę z piwem, nie tnę się od ponad roku, nie lubię ludzi, nie czuję, zależy mi tylko na jednej sprawie, w ciągu pół roku, straciłam szóstkę przyjaciół, pale coraz więcej coraz gorszych papierosów, robię dziwne rzeczy, gadam ze sobą często, zdaje mi się, że wariuje, może jestem trochę chora, czuję, że nie jestem sobą i kurwa mać wszystko to przez faceta.

  rób jak uważasz. ja dam radę  jak zawsze   będzie dobrze  zobaczysz   co masz teraz na myśli?   zgadnij   nie wiem... już się w tym gubię   kocham Cię.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka  ołówek  wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter  zapijając leki  odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to  że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą  co planowałyśmy  że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami  nie pojechałyśmy na obiecany basen  nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil  których miało być więcej i zapewnieniem  że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy   przeprosiny za ostatnią spinę i za to  że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym  że już nie musi krwawić  że nie musi się zabijać  bo ja zrobię to za nią.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.

martwię się. zaczynając od tego  że największą obawą napawa mnie to przywiązanie  moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego  za jego serce  które trzymam w dłoniach  a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem   nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach  gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie  zaciskam  z cholernego strachu o niego  wargę  a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie  zapewnia  że nic się nie dzieje  by nieświadomy tego  że słyszę  kilka minut później opowiadał znajomemu  że w starciu na jego gołe ręce  przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym  że prawie się nie znaliśmy  gdy się w to pakowałam  ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się  że po prostu warto jest w tym tkwić.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć