 |
|
"Rób zawsze to co kochasz nie oddaj tego za nic."
|
|
 |
|
"Znajomych masz tysiące lecz ilu z nich prawdziwych?"
|
|
 |
|
"Pierdole leszczów, siejących ferment za tobą
Gdy spuścisz go tylko z oczu staje się inną osobą."
|
|
 |
|
Życie mnie już nauczyło, że dobrze jest popełniać błędy. Ślepo iść przed życie nic nie planując. Olewać wszystkich w koło, bo to tylko ich suche myśli i słowa niszczą naszą psychikę. A większość z nich jest gówno warta i nic o życiu nie wiedzą. Nauczyłam się też nie oceniać ludzi po tym co o nich mówią, bo za sobą mogą mieć wiele różnych przeżyć, które ludzie nakręcali i przez to wyszli na idiotów.
|
|
 |
|
Impreza. Siedziała już podpita na krześle i ślepo wpatrywała się w tańczące pary, głośno śpiewając swoją ulubioną piosenkę. W końcu przysiadł się do niej i kręcił bajere, zachwycał się jej urodą i mówił jaka to fajna z niej dziewczyna. Poprosił do tańca, zgodziła się. Poszli na parkiet i zacżęli razem bujać się w rytm muzyki. Ciała zbliżały się do siebie coraz bardziej. Do ucha szeptał jej ciągle czułe słówka, na które ona się nabierała. Objął ją w końcu od tyłu i zaczął odgarniać włosy z jej szyi, po czym delikatnie całował, czuła się jak królewna. W końcu przesunął jej głowę w swoim kierunku i ich usta się spotkały. Magia się skończyła wraz z tym, kiedy ona zdała sobie sprawę z tego, że go nie zna. Tydzień poźniej, spotkają się po raz drugi. Przychodzi na spotkanie pod wpływem %. Ona tłumaczy jemu, ze to było za szybko, zwykle taka nie jest. On nie słucha jej wcale i jest strasznie nachalny. Ciągle zbliża się, chce pocałunków. Ona już wie, że to nie ten jedyny.
|
|
 |
|
-Nienawidze ludzi. - Dziękuję. - Nie noo, są wyjątki. Ale ludzie to najgorsze kurwy żyjące na świecie. Nie powinni istnieć. - Czyli wolałbyś być zwierzęciem? - Tak. Bo ludzie bez skrupułow zabijają, ranią, krzywdzą. A zwierzęta robią to bo muszą. / podczas rozmowy z kimś.
|
|
 |
|
wie o tym, że gdy w zimę jestem przeziębiona, najchętniej przesiaduję przy kominku z grzańcem w ręku. wie o tym, że gdy wstanę, nie należy do mnie mówić, przez pierwsze pół godziny, bo nie kontaktuje. wie o tym, że gdy jem zupę, to musi być ona nie za gorąca, bo w przeciwnym razie zaczynam marudzić jak dziecko. wie o tym, że gdy jestem smutna, trzeba ze mną usiąść przed telewizorem, puścić mi komedię, i mocno przytulić. wie o tym, że gdy zaczynam krzyczeć, to lepiej zamknąć się i posłuchać, by później uniknąć wojny. wie o mnie więcej niż ja sama o sobie. zna każdą wadę, i każdą zaletę, i wie o każdym głupim przyzwyczajeniu,a mimo to jest przy mnie nadal - i nie widzę by gdziekolwiek się wybierał. || kissmyshoes
|
|
 |
|
tak wiele razy, siedząc obok Niego, miałam wrażenie, że kompletnie Go nie znam, dopóki nie obdarował mnie uśmiechem i nie przyznał, że myślał o tym samym co ja. tak wiele razy, bałam się, że może mnie zniszczyć, bo wie o mnie więcej niż ktokolwiek, dopóki nie zobaczyłam jak wyciąga mnie z każdego dołka, i każdych kłopotów. tak wiele razy, nie byłam Go do końca pewna, dopóki nie przekonałam się, że jest ze mną stuprocentowo, i jest gotowy zrobić dla mnie tak wiele. || kissmyshoes
|
|
 |
|
- "Misiaczku,przylatuję do Polski :*:*" - "o ja pierdole...znowu..."; taak, zawsze wiedziałam, że mocno mnie kocha :D || kissmyshoes
|
|
 |
|
Biegniemy, gubiąc wszystko, co ma znaczenie.
|
|
|
|