|
Nie stosuj wobec siebie jakichś ogólnych sądów moralnych na podstawie tego co myślą inni. Nie trać na to energii
|
|
|
Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie. Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie
|
|
|
Żałuje dziś, tyle chwil, wszystko przepadło
Te same myśli, myślę ile tu jeszcze zostanę
Ty dasz mi siłę, będzie lepiej
Szanse mamy ciągle niezłe
Wciąż w pogoni za lepszej jakości życiem
|
|
|
Kochanie, słoneczko moje najdroższe, najjaśniejsze ze wszystkich lokoko śpisz ? Wrócił , znowu wrócił , cholera i coo ?
|
|
|
Chciałabym wrócić do tamtych lat . Cofnąć się dwa lata wstecz, nie znać niczego zaczynać od początku. Wszystko było prostsze imprezy, spotkania .. Takie nowe , intrygujące. A teraz nic nie ma w tym wszystkim z naszej paczki ulotniła się cała ta magia.. Każdy rozszedł się w inną stronę . Brakuję mi tych naszych problemów, naszych spotkań .../lokoko
|
|
|
Zbyt mało snu.. Zbyt dużo przeżyć. Zbyt dużo bliskich straciłam.. Bardzo boli.. Wszystko boli. W ogóle jest źle.. Nie mogę się na siebie patrzeć. Nie jest dobrze .. Elo.
|
|
|
Kac moralny..Zawsze muszę coś spierdolić .. Byli wszyscy wczoraj , no prawie wszyscy. No i co ? Jednego olałam bo chciałam się bawić sama, bo był tam niedaleko ten kolejny, który był mi można powiedzieć przez pewien czas bliski... Z kolegą, z którym miałam pogadać widzialam się tylko raz na całej imprezie .. No i zjebalam, pomimo tego,że wiedzialam jak bardzo się wstydził do mnie podejść. To była chwila przechodzę podnoszę wzrok on tam stoi , uśmiecham się mówię cześć..On zaskoczony moim widokiem chciał podejść. Nagle wszystko było przeciwko temu z jednej strony ciagnie mnie za reke przyjaciółka . Nagle słysze jak ktos mnie wołała, podbiega do mnie przytula i ciągnie w inną stronę ja w szoku nie wiem co mam robić .. Kolegaa,, który chciał pogadać juz poszedł.. A dziś zupełnie brak sił na nic, jak zwykle wszystko popsułam . /lokoko
|
|
|
Po 3 latach wczoraj poszłam na randkę. Do teraz w to nie mogę uwierzyć..Nawet dobrze się bawiłam. Przyjemny, kulturalny chłopak, który traktował mnie jak księżniczkę. Otwierał drzwi w samochodzie żebym wsiadła , odsuwał krzesełko w lokalu. Mówił mi komplementy , ale takie inne. Powiedziałabym nie banalne. Już dawno nie czułam się tak traktowana. Na ostatniej randce byłam z Tobą przecież. Nie pamiętasz wszystko było zupełnie inne. Nie mogę zaprzeczyć, też byłam dobrze traktowana. Czas płynie, wszystko się zmienia.. My już nie istniejemy.. Chcę teraz zobaczyć jak wygląda cały świat poza Tobą. Ty zobaczyłeś i potem zatęskniłeś.. Ale widziałeś, ja jeszcze nie byłam na to gotowa. Chyba nadszedł ten czas dla mnie./lokoko
|
|
|
Ten wzrok dziś.. Myślałeś, że nie będę rozmawiać z nikim innym, jeśli z Tobą nie gadam. To,że usiadłam z kolegą w ławce, że śmiałam się z innymi, że z nimi rozmawiałam.. Wydawało Ci się,że tak nie zrobię, no bo ja ta zwykła dziewczyna, nieśmiała.. Widziałam te Twoje oczy jak się patrzyłeś na mnie jak się z nimi śmiałam. Każdy głupi chyba by zrozumiał o co chodzi.. Zastanawiałam się czy myślisz teraz o tym, że z Tobą tak nigdy nie rozmawiam. Wiedziałam,że ten wzrok coś znaczy.. Byłam pewna, a wszystko stało się jeszcze bardziej pewne gdy po szkole dostałam wiadomość od Cb co u mnie czemu wgl nie pisze do Ciebie. Wiem, że znów zatęskniłeś jak zobaczyłes dziś to wszystko. Poza tym tydzień już nie rozmawialiśmy, a wcześniej tylko kłótnie.. Standard u nas i szczerze chyba mi Cię nie brakowało przez ten tydzień.. /lokoko
|
|
|
Widząc taką pogodę chciałabym powrócić do dni z przeszłości. Chciałabym iść z Tobą na rower. Te nasze przejażdżki, które kończyły się na przystanku albo w jakimś ustronnym miejscu. Tylko my ładna pogoda , nasze splecione dłonie i nic więcej. Nic innego się nie liczyło poza nami , naszym biciem serca.. Wtuleni w siebie, zapatrzeni bez końca. Tak bardzo chciałabym się znów tam znaleźć czuć to , a nie tylko widzieć w swoich wspomnieniach./lokoko
|
|
|
- Powiedz mi jestem jedyną miłością Twojego życia ? Możemy zacząć na nowo .. - Tyle czasu na to czekałam i chyba nie mogłam uwierzyć. Bałam się zacząć tego na nowo,że znów mnie skrzywdzi. Mówiłam mu to wszystko,że nie wiem czy on ze mnie żartuje czy to jest na poważnie..Powiedziałam ,że czuję jakby traktował mnie jak inne ,że do nich w końcu pójdzie i tak. Tak cholernie się bałam, ale on chyba zaczął się zmieniać nie wiem nie potrafię mu do końca zaufa.. Przynajmniej przy mnie jak rozmawia z kolegami zachowuję się inaczej. Nie wiem .. Ostatnio się na mnie wkurzył ostro .. Nie mam pojęcia już co robić co myśleć. Zasypiałam dziś ze wspomnieniem tego jak się poznaliśmy. Jak od razu zwrócił na mnie uwagę jak tylko weszłam..
|
|
|
|