|
Jeśli kogoś kochasz, jednocześnie zgadzasz się na to, że będziesz cierpieć. /d
|
|
|
"Potwory nie umierają. Rozsądni ludzie twierdzą, że potwory nie istnieją. Dlatego też nie mogą umierać. Potwory znikają. Najpierw utrzymują niektórych ludzi albo całe społeczeństwo w strachu, a potem znikają. Prawdziwe lub wymyślone. Ale nie umierają. Tylko odchodzą. I jak zło wracają. Pojawiają się znowu. Rodzą nowy strach. Nowe przerażenie. Czasami potwór jest człowiekiem. Z pozoru całkiem zwyczajnym człowiekiem. Ale za fasadą zwyczajności kryje się lodowaty chłód. Wyrachowany. Podstępny. Cierpliwie czekający. Pewnego dnia pęka fasada i zwykły człowiek staje się niebezpieczny. Szerzy strach. Szerzy śmierć. I znika. Ale pewnego dnia wraca..."
|
|
|
"Byli tak bezlitośnie szczerzy wobec siebie. Na taką szczerość stać tylko dwoje obcych sobie ludzi. W nieznajomym można na pierwszy rzut oka rozpoznać bratnią duszę. Można uznać, że los prowadzi nas różnymi ścieżkami. I udawać, że wszystko ma swój sens"
|
|
|
"Ciemność potrafi skryć tak wiele. Bezgraniczne szczęście, potajemne łzy. Być w ciemności to tak jakby znaleźć się w bezpiecznym schronieniu, które zamyka się wokół człowieka i przynosi pociechę. Ciemność to sen, w którym przyjemnie się ukryć, schować swój strach i nieczyste sumienie." - Margit Sandemo.
|
|
|
Jeden samotny wieczór, miliony wylanych łez.
|
|
|
"Jednym duszę leczy modlitwa, drugim narkotyki."
|
|
|
"Miną kolejne dni, kolejne plany w głowach,
Bo znowu zaczynamy coś od nowa..."
|
|
|
Dookoła pełno ludzi upodabniających się do siebie, a ona stoi, rozgląda się, jej myśli wirują, zataczając ciągle jedno, obłędne koło. Ona ma tylko siebie, jedynym towarzyszem jej życia jest przejmujący ból. Nie opuszcza jej na krok. Nauczyła się tak żyć. Natłok wspomnień, multum uczuć skrywanych pod maską niesamowitej obojętności. Twarz z mimiką niewzruszonej lalki opanowana do perfekcji. Ona cały czas jest, ale nikt jej nie zauważa, nikt nie widzi jej bólu. Wszyscy się śpieszą. Nikt nie zapyta co jest powodem zebranych w jej oczach łez. Zimne, obojętne miasto, a w tym wszystkim zagubiona istota niemo wołająca o pomoc./d
|
|
|
|