 |
mimo wszystko chciałabym być główną bohaterką Titanica, albo Julią od Szekspira.. ona przynajmniej kochała i kochaną była.
|
|
 |
siedziała pod salą z nosem w książce, zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. rozmyśla jak byłoby cudownie gdyby to ONA stała się główną bohaterką, a jej partnerem ON. spędzaliby popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach. potem szliby na długi spacer wokół stawu. czekaliby na zachód słońca, aby w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. później w jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie "dobranoc skarbie" obdarowane niezliczoną liczbą całusów. i wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy.
|
|
 |
to będzie ktoś, kto zrobi mi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. ktoś, kto nie będzie pytał, bo będzie wiedział. sprawi, że wiatr będzie miał zapach bryzy. przejdzie ze mną na czerwonym świetle. pojawi się nagle. założy dwie inne skarpetki i tego nie zauważy. powie mi w ostatniej chwili "uważaj kałuża" i nadąży za mną do autobusu. odpowie równo ze mną na zadane pytanie, a co najważniejsze będzie mnie kochał.
|
|
 |
zbyt poważna na swoje lata, zbyt dziecinna na swój wiek.
|
|
 |
mimo iż zdałam sobie sprawę z tego jakim jesteś debilem - kocham cię.
|
|
 |
dzięki tobie i temu co mi zrobiłeś, lepiej poznałam samą siebie.
|
|
 |
- zapamiętam cię taką, jaką cię poznałem. - a jaką mnie poznałeś? - wyjątkowy przypadek.. prawie zawsze uśmiechnięta, znająca się na żartach, potrafiąca mnie rozbawić. potrafiąca rozmawiać.
|
|
 |
wstając rano, mamy dwa proste wybory. wrócić do snu oraz śnić o marzeniach lub natychmiast wstać i starać się je spełnić.
|
|
 |
każdego dnia upajała się nadzieją, że gdzieś go zobaczy. ubierała jego ulubione bluzki i buty, tylko po to, bo może akurat go spotka a on pokocha ją na nowo.
|
|
 |
on tylko czeka, aż w końcu krzykniesz "kocham" i prześlesz ten czarujący i najpiękniejszy dla niego widok - swój uśmiech.
|
|
 |
kiedyś będę miała dom z dużymi oknami, psa i ciebie. nie obchodzi mnie, że się nie zgadzasz.
|
|
 |
nie żeby specjalnie, ale przez zwykłą nieuwagę znowu się zakochałam.
|
|
|
|