|
Co w nim widzę? Na pewno nie przystojną buzię i dobrze ułożone włosy. Widzę w nim szczęśliwego człowieka. Marzyciela i utalentowanego chłopaka. Widzę ten jego szczery uśmiech i radosne oczy. Człowieka,który jest w stanie o 3 w nocy, nie spać, tylko dlatego,że ja nie mogę zasnąć. Kogoś, dla kogo moje szczęście jest ważniejsze od jego. Chłopaka, który nie poszedłby ze mną wszędzie, lecz na koniec świata. Widzę ogromną wiarę, którą tak naprawdę czerpię od Niego.Widzę, silnego chłopaka, który przeszedł swoje. Widzę go- mój świat, gwarancję bezustannego bicia serca, sens czegokolwiek.
|
|
|
To prawda. Poznałam go przypadkiem. To prawda. Na początku, nie byłam zbyt chętna na dalszą znajomość. Dla mnie pojawił się jak każdy inny. Spotkałam go jak spotyka się mijającego przechodnia na ulicy, jak ludzi w autobusie, czy ludzi stojąc w kolejce. Dziś ? Uważam, że nigdy nie będziemy w stanie odejść od siebie równie przypadkowo i szybko, jak się poznaliśmy. Dziś ? Dziś jest całym światem, którym musi pozostać do samego końca.
|
|
|
Pokochałam go za to,że mimo odległości potrafił być blisko mnie. Być blisko, psychicznie. Sercem i myślami, w każdej ciężkiej dla mnie chwili. Kilkoma zwykłymi słowami, potrafił wywołać na mej twarzy uśmiech. Nie starał się, być najlepszy. Miał wady, jak każdy człowiek. Ale chciał bym była szczęśliwa. Szczęśliwa z Nim. Uwielbiałam w nim tę jego opiekuńczość, która nie była przesadna. Czuł się za mnie odpowiedzialny, jak za młodszą siostrę. Gotowy był obronić mnie w każdej sytuacji. Zaakceptował moje wady. Pokochałam go za to, że był człowiekiem,który kierował mnie na inną drogę niż wszyscy. Chciał bym szukała szczęścia. Bym je znalazła. Bym doceniała, najmniejsze szczegóły. Nauczył mnie jak być cierpliwą dla życia. Pokazał mi siłę, którą miałam zwalczyć czekanie i nadzieję. Nauczył mnie jak walczyć o ważne dla mnie rzeczy. Nie mówił mi tego,ale czułam,że chcę powiedzieć mi, abym się nie poddawała. Abym przez życie szła twardym krokiem. Pokochałam, po prostu.
|
|
|
Słowo "szczęście" myli mi się z Twoim imieniem.
|
|
|
To właśnie przez ten uśmiech nie potrafię się skoncentrować.
|
|
|
- Pieprzone zakochańce. - Nie mów tak. Niedługo sama będziesz takim 'pieprzonym zakochańcem' - Ale ja się z tym tak nie będę obnosiła. Bo wiem jak się czują single gdy patrzą na coś takiego. Uczucie nie jest na pokaz.
|
|
|
Może i jestem twarda, ale przy tobie wymiękam.
|
|
|
Uśmiechnij się do życia, a ono uśmiechnie się do Ciebie.
|
|
|
I trzymając na rękach śpiącą kruszynkę wiem co to znaczy prawdziwa miłość i zaufanie.
|
|
|
Powietrze śmierdzi menelstwem!
|
|
|
Życie jest jak zdezorientowany nauczyciel . Najpierw daje Ci sprawdzian , a dopiero później przygotowuje Cię do niego .
|
|
|
|