 |
. różnimy się. Ty odpuszczasz i po jakimś czasie wracasz, ja odpuszczam i nigdy już nie potrafię zaufać / unvai
|
|
 |
. idę przodem, a ślepy świat próbuje za mną biec / unvai
|
|
 |
. i gdy tak cholernie mu zaufam - obejmij mnie ramionami i obiecaj, że to tylko głupi, nic nieznaczący sen, obiecaj. / unvai
|
|
 |
. kiedyś obiecałam sobie, że dam radę, choćby nawet sama. i wiesz? właśnie przyszedł ten czas, by przejść przez to życie zwycięsko, nie oglądając się za każdym straconym dniem. / unvai
|
|
 |
. zasłaniasz twarz i udajesz, że cię nie ma. zrozum, jesteś / unvai
|
|
 |
. ulegała, za każdym razem tonęła w Jego oczach / unvai
|
|
 |
. Patrzę w gwiazdy zamyślony, do głowy przychodzi pomysł poroniony, zobaczyć jak wygląda wszystko z drugiej strony. Strach! strach przed życiem, strach przed śmiercią. Wielki chaos w okół, ja chcę stanąć z boku. / Darass - jutro będzie niebo.
|
|
 |
. przeczuwał wszystko, mimo to niczego nie zrobił, nie próbował naprawiać, odpuścił - zbyt łatwo / unvai
|
|
 |
. wielki chaos wokół a ja w samym środku. / unvai
|
|
 |
. wybierasz tę drogę życia, chociaż tamta wydaje ci się prostsza. Zwyciężasz / unvai
|
|
 |
. niszczysz komuś życie, nie mając o tym najmniejszego pojęcia. - najgorszy ból, jaki możesz odczuć, na wieść, że zostałeś powodem czyjegoś smutku / unvai
|
|
 |
. w oczach wciąż przeskakują nam marzenia, które spełniają się komuś innemu /unvai
|
|
|
|