 |
Mam szacunek u muzyków i na ulicy, nie mam go tyle dla Ciebie, co dla rodziny.
|
|
 |
Mi najprościej byłoby schować ambicję, bo dopiero zarobiłem na złote Marlboro.
|
|
 |
Ona ma dość kaca, ja śniadań o siedemnastej.
|
|
 |
''Zadowolony z siebie wróciłem wtedy do domu. Po czym możesz poznać, że dobrze się zrobiło rozstając z kimś? Po tym, że lżej Ci jest oddychać. Mi było lżej.''
|
|
 |
Jedna informacja okropnie zbędna spowodowała chaos w mojej głowie i ścisk w sercu. Twój nowy związek. Miesiąc temu chciałeś się spotkać, mówiłeś, że nie chcesz nikogo innego, a w tym momencie już się z nią spotykałeś. Mówiłam, że życzę Ci szczęścia, ale jestem niekiedy jak pies ogrodnika. Może nie chodzi w tym o Ciebie tylko o mnie, że ja nikogo nie mam. Cieszyłam się,że gdzieś jest osoba, której zależy, ale to były tylko słowa. Tyle lat mamy siebie w myślach i w sercu. Co ja wygaduje, dużo czasu minęło, niczego się nie nauczyłeś, nie chce być z kimś kto mnie zdradzał, ale mam do niego sentyment. Zamknięta w sobie szukasz ucieczki. Myślałam, że to słowa o mnie, tylko ja nie chce ucieczki, ja chce swoją nową drogę. Potrzebuje w końcu odciąć się od przeszłości. Myślę pozytywnie.
|
|
 |
Dzisiaj marzenia, jutro wspomnienia- działaj !
|
|
 |
Dzwoni do niej ten przypał, że się pogubił, że bez niej nie będzie życia, gdzieś to słyszałem, brzmi jak polski kawałek, kawałek gówna.
|
|
 |
Czekam, aż wreszcie się ogarniesz i trzymam kciuki, się nie widzimy na dnie, na to czeka tam w kurwę ludzi.
|
|
 |
Ona się mnie pyta czy czasami myślę o nas.
|
|
 |
Każdy ma swą codzienność, wkurwia, cieszy na zmianę.
|
|
 |
Jem sobie zielone curry, ona tikka masala, chuj w te telefony, ziomek póki co nie tarabań.
|
|
|
|