 |
Siedziałam sama w domu z butelką mojej wódki jagodowej, wyszłam na balkon pod nim zobaczyłam Ciebie, ale przez ilość alkoholu we krwi myślałam że mam jakieś omamy. Zacząłeś śpiewać piosenkę była w niej treść żebym wróciła - wybaczyła , że całowałeś sie z tamtą laską. Ja nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć, sąsiedzi zaczęli już wyglądać przez okno co sie dzieje. Ty skończyłeś już to co chciałeś przekazać, a ja ze łzami w oczach wpuściłam Ci do domu. Bo jak sie kogoś kocha to wybacza mu sie najgorsze rzeczy . ; * / namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Kupiłam sobie wielkiego misia , ma jedną rzecz która mi Go przypomina , to oczy tego Pana i wiesz co ? Co wieczór topie się misia spojrzeniu jak kiedyś .........w Twoim . / namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Lato – było już późno , wraz z przyjaciółką siedziałam jeszcze nad jeziorem, niedaleko nas jeszcze jakieś dwie młode laski , jedna z nich zaczęła się wygłupiać i skakać z kładki do wody , skoczyła - lecz nie wynurzyła się , ja już wiedząc co się dzieje szybkim ruchem wyjęłam z torby telefon i zadzwoniłam na pogotowie,ta druga dziewczyna wskoczyła za nią by ją ratować . Niestety wyrzuciła przyjaciółkę na brzeg , a ją złapał skurcz i utonęła . I zrozumiałam ,że prawdziwa przyjaźń to osłaniać innych nawet kosztem siebie./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Spróbuj powiedzieć sobie, jaki chciałbyś być. Nie pytaj siebie, czy jest to możliwe, czy nie. Zastanów się tylko, jak chciałbyś, żeby było.
|
|
 |
Akceptować siebie znaczy znać i przyjmować siebie takim, jakim się jest, ze wszystkimi swoimi dobrymi i złymi stronami, bez oszukiwania się i zakłamania.
|
|
 |
Nigdy nie można odkryć się do końca. Im więcej wiem tym więcej nie wiem. Nadmiar wiadomości budzi tysiące wątpliwości, które nigdy by nie powstały, gdybym milczała.
|
|
 |
Mam „trzęsienie ziemi” w skroniach.
|
|
 |
Jak nie dać się sobie, jak walczyć ze sobą, co w sobie zabić, by inne żyło?
|
|
 |
I ja, wielka, ważna gówniara, która była sama dla siebie idolem.
|
|
 |
Do dupy to wszystko. Kiedyś pójdę na złoty strzał albo się powieszę. I zamkną moje marne zwłoki w białej trumience.
Dlaczego w białej?
|
|
 |
Dlaczego trzeba kłamać? By robić to, na co ma się ochotę, a dorośli nie pozwalają, oni w ogóle nie orientują się, co się z nami dzieje.
|
|
 |
Dlaczego wszystko obraca się przeciwko mnie? Bo sama jestem przeciwko sobie. Niszczę się systematycznie, nie daję sobie żadnej szansy. Dokonuję okrutnego mordu na sobie.
|
|
|
|