 |
jeszcze będzie dobrze uwierz, ja to wiem, i czuję, że zakochuję się w Tobie z dnia na dzień coraz mocniej
|
|
 |
za każdym razem rozchodzimy się, by do siebie wracać, jeszcze zanim się skończy kłótnia ja już chcę Cie przepraszać
|
|
 |
masz dosyć, zręcznie jednym ruchem, przy wszystkich, do skroni przykładam tobie chłodną lufę, teraz nie pytaj mnie czy zginiesz, tylko kurwa przypomnij sobie jak mam na imię!
|
|
 |
nie znasz mnie, ale dalej chcesz tu być ze mną, nie wiesz, że twarze ludzi wokół tu za chwilę zbledną. pytasz jak się nazywam i co z tego będzie.. mówią na mnie śmierć bo niosę ją ze sobą wszędzie
|
|
 |
Nie zapomnę, zbyt mocno jestem tam, nie tu. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Przepraszam, że tak bardzo, że zbyt mocno. To cudowne wiedząc, że wzajemnie. / sztanka__lovuu
|
|
 |
jestem próżny, tak wiem, ukaraj mnie namiętnie,w środku pusty, tak wiem, ukaraj mnie bezwzględnie, wstrzymaj puls, weź tlen, zabierz całe powietrze, bo jestem próżny, tak wiem, przyznaje się, bezczelnie
|
|
 |
ledwie zjawiasz się tu a już przy tobie zgraja, zapalniczek tłum i tanich komplementów. ledwie zapach twój w drzwiach się pojawia a już jakby co to masz z kim wracać
|
|
 |
mówią że pod twym dotykiem serca jak herbatniki pękają wraz, że otaczasz się armią kotów czarnych, idziesz jak burza, siejesz wokół strach. a ja owijam wokół palca wolny czas, owijam wokół palca chłodny wiatr, miejsce dla ciebie mam
|
|
 |
mówią żeś wredna i niebezpieczna, że prędzej czy później staniesz w moich drzwiach, że w twe sidła łatwo wejść jak nożem w masło, z drugiej strony uciec nie ma jak
|
|
 |
zapisz mi na nich swój numer swoją szminką, dając mi je powiedz, że chcesz być moją dziwką, nie czuj się źle, nie jesteś nią, po prostu mówisz to wszystko, bo ja lubię jak bluźnisz
|
|
 |
moje dłonie na twojej szyi zamiast pętli, tracisz oddech, ale wcale nie chcesz wzywać karetki
|
|
|
|