 |
W ciągu tak krótkich chwil dałeś mi wszystko czego potrzebowałam, bezpieczeństwa i spokoju w sercu. Choć nie chcę zapeszać, bardzo cieszę się, że jesteś.
|
|
 |
Tylko on potrafi prosić mnie o spotkanie, parkując już przed moim domem i zachwycać się moimi włosami, wieczorem w środku ciemnego lasu, nucąc 'Jesteś szalona'. Tak, takie są moje nowe nierealne realia. I wiesz co? Dobrze mi z tym. Chwilo trwaj.
|
|
 |
1. Był spokojny wieczór. Dziewczyny leżąc na kanapie, oglądały katalog Avonu, a ja popijając colę próbowałam skupić się na grze w karty, której zasady próbował wbić mi do głowy On. Nagle pod dom podjechał samochód, a muzyka wydobywająca się z niego stanowczo sprzeciwiała się ciszy nocnej. Pokręcił głową, podszedł do okna i otwierając je wrzasnął, uciszając nowoprzybyłych. Nie na rękę była mi wizyta nocnych gości, wolałam dalej skupiać się na wesołych, jasnoniebieskich tęczówkach. Po chwili w domu rozległ się donośny dźwięk dzwonka i wycie psa. Westchnęłam.
|
|
 |
2. Przyjaciółki pobiegły otworzyć drzwi, a ja kontynuowałam rozmowę. Nagle w wejściu stanął chłopak, który od roku próbuje mnie zdobyć. On zmierzył go wzrokiem, ale mimo wszystko podał mu dłoń. Spojrzałam na kilka puszek piwa, które przywiózł i zapadła niezręczna cisza.
– Ponoć chciałeś ze mną o czymś porozmawiać. – Ano chciałem. – No to chodź. – Wyszliśmy z pokoju, zamykając drzwi usłyszałam jeszcze drwiący śmiech pozostałych i sama uśmiechnęłam się pod nosem. – A więc? – Skrzyżowałam ramiona. – Bo wiesz, że mi się podobasz? – Zaczął się jąkać. – Bo wiesz, że kocham Konrada?– Powstrzymywałam śmiech. – W czym on jest lepszy ode mnie? – Zapytał. – Boże, koleś, jesteś żałosny… - pomyślałam, biorąc na ręce rudego kocura.
|
|
 |
3. – Kocham go, rozumiesz? To ci powinno wystarczyć. – Podniosłam głos. – Dlaczego wybrałaś właśnie jego, a nie mnie? – Spuścił wzrok. - Mam tego dość! Daj mi w końcu spokój! – Wrzasnęłam i weszłam do swojego pokoju, a kot ze strachu zaszył się w ciemnym kącie. – Seba, jedziemy! – Krzyknął, mój znajomy, a chłopak mojej przyjaciółki grzecznie pożegnał się ze wszystkimi. Słyszałam jak trzaskają drzwiami. Koleżanka chwyciła reklamówkę z alkoholem, chcąc go oddać. – No, co Ty, Paula, pojebało cię? – Momentalnie wybuchnęłyśmy śmiechem, po chwili przelewając piwo do szklanki. Kocham takie wieczory. On, piwo, przyjaciele i trochę rozrywki :D
|
|
 |
Może jesteś cool i w dechę , może masz fajne ciuchy piękny usmiech , szpan na mieście . Ale nie masz pojęcia o uczuciach , nie masz pojęcia jak ranisz . To nieważne . I tak bd cię kochać , choćbyś powiedział mi prosto w twarz żebym zdechła .
|
|
 |
Znowu mi się śniłeś . Normalnie zero prywatności .//Unmortal
|
|
 |
Śnieg zniknął , świeczki z mojego biurka też . Zniknęły ciepłe ciuchy , czapki szaliki . Zniknęło wszystko . Oprócz łez i uczucia do ciebie ;**Unmortal
|
|
|
|