1. Był spokojny wieczór. Dziewczyny leżąc na kanapie, oglądały katalog Avonu, a ja popijając colę próbowałam skupić się na grze w karty, której zasady próbował wbić mi do głowy On. Nagle pod dom podjechał samochód, a muzyka wydobywająca się z niego stanowczo sprzeciwiała się ciszy nocnej. Pokręcił głową, podszedł do okna i otwierając je wrzasnął, uciszając nowoprzybyłych. Nie na rękę była mi wizyta nocnych gości, wolałam dalej skupiać się na wesołych, jasnoniebieskich tęczówkach. Po chwili w domu rozległ się donośny dźwięk dzwonka i wycie psa. Westchnęłam.
|