|
Pisałeś z pytaniem jak leci ? Jakoś, choć większą część mnie wypełnia tęsknota za Tobą. Żal, po tych wszystkich kłótniach i nieco bólu, który wywołałeś ostrymi słowami. Jak się mam ? Na to pytanie zawsze automatycznie odpowiadam ‚dobrze.’ Lecz nie dziś. Jesteś głównym powodem tego, że powoli umieram. I wcale nie jest dobrze, i wcale nie boli mniej. Gubię się, a twoja nieobecność z dnia na dzień mnie zabija.
|
|
|
‚Wpatruję się w ciemność, jestem jedyną która czeka. Staram się opanować łzy,ale to takie trudne. Ściskam Cię, a ty prześlizgujesz się przez moje ręce. Chciałabym zobaczyć w tym coś dobrego,ale to nie ma sensu. Jak ptak który nigdy nie latał, będę Cię wołała. Jak róża która nigdy nie urośnie, będę za Tobą tęsknić. ‚
|
|
|
I kazali mi się nie obracać,więc biegnę. Biegnę,a po twarzy dostaję wspomnieniami,zamykam oczy,nie mogę się zatrzymać. Mówili żebym
nie patrzyła w tył,więc nie patrzę. Tylko napieram do przodu,sama,zupełnie sama,bo za mną został on. Nie goni mnie
|
|
|
Bądź przy mnie. Bądź przy mnie teraz blisko. Chwyć moją rękę, pozwól mi wierzyć, że wszystko będzie dobrze, pozwól poczuć mi bezpieczeństwo w twoich ramionach. Pozwól mi wierzyć, że to wszystko będzie na zawsze.
|
|
|
To ktoś z kim chciałam spędzić resztę życia. To ktoś z kim chciałam pić poranną kawę. To ktoś kto odszedł - jak wszyscy.
|
|
|
Nigdy nie odpychaj kogoś, kto kocha cię całym sercem, kto walczy o ciebie do samego końca. Nie patrz wielce w przyszłość z kimś, kto tylko się tobą bawi. Bo zawsze będziesz tego żałować.
|
|
|
To, co mam Ci do powiedzenia jest prawdopodobnie najbardziej egoistyczną rzeczą jaką kiedykolwiek powiedziałem w moim życiu. Muszę chociaż raz to powiedzieć, a Ty musisz to usłyszeć. Kocham, Cię Eleno. I ponieważ dlatego, że Cię kocham nie mogę być samolubny w stosunku do Ciebie. I dlatego Ty nie możesz tego wiedzieć. Nie zasługuję na Ciebie, ale mój brat tak. Boże, chciałbym abyś nie musiała tego zapominać. Ale musisz./ Damon Salvatore TVD
|
|
|
Chcesz miłości, która cię pochłonie. Pasji i przygody. A nawet szczypty niebezpieczeństwa./tvd
|
|
|
- Wierzę w ciebie.
- Damy radę.
- Jak nie my to kto? Cały świat stoi przed nami otworem
|
|
|
Był samotny tak jak tylko samotny może być człowiek we wszechświecie. Skrywał swój ból i żal w najgłębszych zakamarkach swojej duszy. Cierpiał. Cierpiał tak bardzo, że każdego wieczoru jego dusza śpiewała smutną piosenkę jego uwięzionego istnienia. Nigdy się do tego nie przyznał. Nigdy jego świat nie nabrał takiego wymiaru. Ukrywał te emocje pod maską. Wybierał zwykłych ludzi i uświadamiał im jak wyjątkowi są, jak wiele znaczą dla jego świata. Świata, który tak bardzo kochał. Napawał się tymi wszystkimi chwilami kiedy nie był w końcu samotny aż dobiegał kres... w końcu wszyscy odchodzili. Pozostawał tylko on i jego odwieczny kompan - śmierć.
|
|
|
Boję się, że zapomnisz. Nie o mnie. Ale o chwilach które razem przeżyliśmy. Bowiem każda miała w sobie coś niezwykłego.
|
|
|
|