 |
Gdy jestem z Tobą nawet deszczowy dzień wydaje się być piękny.
|
|
 |
pożądanie. emocja ta jest stworzona po to, aby doprowadzić nas do zagubienia się. po to, aby przekonywać tych, którzy błagali o miłość do niemądrych decyzji. pożądanie powoduje, że ci, którzy tęsknią za rodziną realizują się w gniewie. pozwala tym, którzy są samotni zachowywać się lekkomyślnie. lecz gdy w sercu pogoń za pożądaniem staje się obsesją naszą największą nadzieją, jest opiekuńczy przyjaciel, który nadejdzie z pomocą i powstrzyma nas.
|
|
 |
wiesz, chciałabym doczekać dnia kiedy wstanę, wyjdę na ulicę i spojrzę na Ciebie. ale spojrzę tak inaczej. nie tak jak teraz. spojrzę normalnymi oczami, a nie takimi, które przykrywa miłość. podniosę do góry rzęsy i nie poleją się łzy rozpaczy. a serce nie będzie bić mocniej. ręce będą mogły opanować drżenie. chciałabym spojrzeć nie jak zauroczona dziewczyna, ale jak zwykła twoja koleżanka. a jeszcze bardziej chciałabym doczekać takiego dnia, kiedy zobaczę ją i ciebie i się uśmiechnę. ale nie tak sztucznie, na pokaz. ale prawdziwie. prawdziwy uśmiech, bez bólu. tak. Chciałabym doczekać takich czasów.
|
|
 |
lustro niepowodzeń mi towarzyszy, a w nim ciągle twoja twarz. w lustrze popękane ślady moich dróg, moich wspomnień, moich snów.
|
|
 |
unosząc ku górze lewą dłoń, od serca z szacunkiem i minimalnymi iskierkami szczęścia w źrenicach, żegnam jedynych, tych, dla których moje życie było ważniejsze od plot, od słów unoszących się gdzieś pomiędzy korytarzami szkoły, pomiędzy każdym z budynków w mieście. drugich bez jakichkolwiek gestów wymazuję z wyobraźni, trzymając nóż przy żyłach, dociskam go z coraz większą siłą, uśmiecham się, bo wiem, że chociaż robię źle, w tej chwili po raz ostatni czuję ból tego, że żyję. / endoftime.
|
|
 |
Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się powrotem.
|
|
 |
dziś, dla siebie możesz mieć mnie po raz ostatni, dziś lina pójdzie w ruch, a ciało tak prostu ustanie w bezruchu, to dziś serce zrezygnuje z kolejnego uderzenia, w przeciągu kilku sekund, bez zbędnych pytań i wyjaśnień, dziękuję, że byłeś. / endoftime.
|
|
 |
słowa nie są potrzebne. niczego nie zmienią.
|
|
 |
Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze.
|
|
 |
Bo nigdy nie myślisz, że ostatni raz jest ostatnim razem. Myślisz, że będzie więcej. Myślisz, że masz wieczność, ale nie masz. Potrzebuję znaku, że coś się zmieni, potrzebuję powodu, żeby iść dalej. Potrzebuję jakiejś nadziei.
|
|
 |
I nawet stojąc na wyciągnięcie ręki można za kimś tęsknić.
|
|
 |
Miałabym cztery metry gdybym poukładała na głowie wszystkie myśli o Tobie.
|
|
|
|