 |
witam kolejny szary dzień, w którym tak ciężko przebrnąć dwadzieścia cztery godziny, gdy każda minuta wlecze się, a wskazówki zegara przestają tykać, gdy myślami błądzę w marzeniach głupio wierząc, że szczęście odnajdzie do mnie drogę. bo trudno przejść z nieszczerym uśmiechem przez coś co inni ludzie nazywają "życiem". /rap_jest_jeden
|
|
 |
to uczucie, gdy rzeczywistość jest piękniejsza od najwspanialszego snu. życie ze świadomością, że w każdej w chwili mogę wtulić się w twoje ramiona nie podając konkretnego powodu jest cudowna. wiem, że świat stał się lepszy, zagłuszyłeś szarą codzienność swoim niebanalnym uśmiechem. /rap_jest_jeden
|
|
 |
Siedziałam w naszym ulubionym miejscu do rozmów . Sama z papierosem w dłoni. Myślałam o całym swoim życiu i patrzyłam na te wszystkie pociągi które tam przejeżdżają . Chciałam kurwa stanąć na tych pierdolonych torach i spotkać się chociaż z tym jednym pociągiem twarzą w twarz i przegrać tą walkę wiesz .
|
|
 |
Nie potrafię zrozumieć , gdzie popełniłam błąd . I dlaczego wszystko wygląda teraz tak jak wygląda .
Dlaczego osoby które kiedyś były dla mnie najważniejsze , stały się zwykłym wspomnieniem , które gdzieś tam siedzi w mojej głowie . Dlaczego Ci których tak bardzo kochałam odeszli i zostawili mnie samą , mimo tego , że nadal siedzą w moim sercu . ?Dlaczego przyjaciele stali się wrogami , a wrogowie dobrymi znajomymi ? Dlaczego ja osoba która była pełna uczuć, wrażliwości stała się nieczułą suką ? Dlaczego tak która kiedyś oskarżała kogoś o kurewstwo sama stała się kurwą . Dlaczego wszystko odwróciło się o 180 stopni . ?
|
|
 |
-Nie lubie się żegnać..-szepnęłam wtulona w Jego klatę -Ani ja.To juz będę jechał..Za to będziemy się witać całe dnie i noce-dodał z łobuzerskim uśmiechem.Doskonale wiedział,ze ledwo mogę się powstrzymać,że nie potrafię pohamować się względem Jego i jego ciała.Wie jak mnie prowokować i doskonale mu to wychodziło-Odprowadź mnie do samochodu-rzekł między pocałunkami,po czym się podniósł i ruszył w kierunku drzwi.Nie chciałam wyjeźdzać,nie chciałam się z nim rozstawać na tak długo.Łezka zakręciła mi się w oku lecz umiejętnie potrafiłam ją ukryć.Gdyby zobaczył rozstanie byłoby trudniejsze-Kocham Cie..-powiedział,po czym szybko się odwrócił i wsiadł do samochodu i odjechał..Stałam przygladajac się jak wyjeźdza z ulicy.Nie lubie sie żegnać,ale myśl,że mam do kogo wracać wynagradza mi wszelkie smutki.. || pozorna
|
|
 |
Zaczynamy odliczanie ! 7 tygodni.. -> dzień pierwszy.. || pozorna
|
|
 |
Może Ty mi powiesz, dlaczego tak się trzęsę gdy z Tobą rozmawiam.
|
|
|
|