 |
- Kiedy zobaczyłem Cię po raz pierwszy wypowiadałaś więcej słów na minutę niż moja mama, byłaś najgłośniejsza sposród wszystkich obecnych na imprezie, uśmiech nie schodził Ci z twarzy i miałaś najbardziej radosne oczy jakie kiedykowiek widziałem. Od razu mi się spodobałaś- powiedział, kiedy siedzieliśmy u niego w mieszkaniu i przytuleni na kanapie toczyliśmy zaciętą rozmowę. - A kiedy ja zobaczyłam Cię tamtego dnia zastanawiałam się czy w ogóle potrafisz mówić, a kiedy powiedziałeś pierwsze słowo byłam w ciężkim szoku. Byłeś taki spokojny, opanowany, ale biła od Ciebie taka pewność siebie i odpowiedzialność że pomyślałam sobie:"takiego mogłabym przedstawić moim rodzicom jako ich przyszłego zięcia."- powiedziałam, a on zaczął się śmiać.
|
|
 |
Po cóż kochać coś, z czym trzeba się wkrótce pożegnać? A trudno powstrzymać się od kochania, prawda?/ Ania z Zielonego Wzgórza
|
|
 |
Głupia, kiedy się nauczysz, że nie mówi się o tym co czujesz, bo ludzie to potem bezczelnie wykorzystują?
|
|
 |
To takie dziwne uczucie wracać do miejsc, w których kiedyś było się tak cholernie szczęśliwym i do osób, które wywoływały uśmiech na twarzy. Wtedy sądziłam, że lepiej być nie może, a dzisiaj? Dzisiaj idąc tam mam pewność, że wtedy musiało się zjebać, żebym teraz wszystko mogło się naprawić i stać lepszym./esperer
|
|
 |
To nie tak, że przestałam go kochać, bo nadal jest dla mnie ważny. Po prostu moje serce zdołało pomieścić te dwa uczucia i wybrało, które jest ważniejsze./esperer
|
|
 |
Zawsze kiedy pojawiamy się gdzieś razem znajomi nazywają nas 'małżeństwem', chociaż nim nie jesteśmy. Spoglądamy wtedy na siebie i uśmiechając się mówimy, że 'my tylko bardzo się kochamy'. Tak, to musi być miłość...taka o której opowiadała mi mama przed snem.
|
|
 |
Mówiłeś, że zrobisz dla mnie wszystko o co Cię poproszę, słowa nie dotrzymałeś, bo odszedłeś pomimo tego,że tak bardzo chciałam żebyś został. Okaż mi tą resztkę szacunku i nie wracaj, nie mieszaj w życiu, bo próbuję zapomnieć, a nie chcę już wracać do tego co kiedyś tak cholernie zraniło. To moja ostatnia prośba, proszę./esperer
|
|
 |
Ja gotowa byłam poświęcić dla niego wszystko. Zawsze o nim myślałam, nigdy nie byłam egoistką i kiedy tylko mnie potrzebował mógł na mnie liczyć. Stawiałam jego dobro nad moim, rezygnowałam ze swojego życia tylko po to, żeby w jego wszystko mogło się poukładać. Kochałam kogoś, kto nie kochał mnie i to w tym wszystkim najbardziej boli, chociaż nigdy nie wypomniałabym mu tego co zrobiłam, bo cokolwiek to było, robiłam to z miłości./esperer
|
|
 |
Nie wiem co się ze mną dzieję, nie wiem czemu tak dużo swoich myśli poświęcam koledze, chociaż jestem w szczęśliwym związku. Są momenty kiedy nie mogę oderwać od niego wzroku, kiedy chłonę każde jego słowo i wybucham śmiechem po kolejnym wspólnym żarcie. Jesteśmy do siebie tak cholernie podobni i czuję,że kiedy on jest obok, ja zaczynam zachowywać się inaczej. Potem dostaję smsa od chłopaka, że bardzo mnie kocha i tęskni. Wtedy wracam na ziemie, twarde lądowanie i przeklinam siebie w myślach, że pozwoliłam sobie w myślach na dotyk innego i choć nienawidzę siebie za to, to wiem, że znowu popełnię ten błąd. Zajebisty mętlik./esperer
|
|
 |
W każdym innym życiu zakochałabym się właśnie w nim. Gdybym mogła cofać czasu, nadal wybierałabym jego i spierdalała sobie życie raz po raz./esperer
|
|
 |
Nie wracam do przeszłości, nie grzebię w starych brudach
I co by się nie działo ja wiem, że mi się uda
|
|
 |
Kocham wtulać się w zagłębienie nad jego obojczykiem, wtedy kiedy mnie obejmuję i wiem,że trzymam w dłoniach cały mój świat. Uwielbiam gdy przed snem szepta jak mnie kocha, a zasypiając trzyma moją dłoń i przyciska do swojej klatki piersiowej. Nie ma piękniejszych poranków niż te, kiedy widzę jego twarz jako pierwszą tego dnia, a potem możemy jeszcze leżeć i po prostu gadać, zanim wygrzebiemy się spod nagrzanej pościeli. Kocham go, naprawdę, ale czasami po prostu mam go dosyć, chociaż wiem jak paradoksalnie to brzmi./esperer
|
|
|
|