|
Obawiam się, że to już nie to samo, co kiedyś. Oboje przestaliśmy o siebie dbać, znaczyć coś dla siebie. Utknęliśmy w martwym punkcie. To wszystko jest jakby wgrane w nas. W niczym nie pomaga ani nie ulepsza. Rutyna. Toksyczna rutyna, której żadne z nas nie przerwie. Z przyzwyczajenia. Do niczego to nie prowadzi, nie rozwija nas. Uciążliwe to. Ale brniemy w to dalej. Bo tak wypada? Bo tak łatwiej? Bo wciąż wierzymy, że będzie dobrze? Bo bez siebie nie byłoby już to samo? Ale to głupie... niczym jak w piosence 'Nie umiem z Tobą i bez Ciebie żyć'... // lookingforhappiness
|
|
|
Ja pierdole. To dopiero trzeba mieć szczęście. Starać się wszędzie o pracę. Na bieżąco wysyłać CV... i tej cholernej pracy nigdzie nie dostać -.- // lookingforhappiness
|
|
|
Obecnie jest tak do bani, że aż mi się płakać chce. Każdego problemy są poważniejsze i ważniejsze. Nie ma nikogo kto by się NAPRAWDĘ mną zainteresował. UMIAŁBY ze mną porozmawiać, współczuć mi i pocieszyć. Mam dość takiego nic nie znaczącego życia. Kiedy w końcu się odwróci ta jebana zła karta? Wszystko takie trudne, popieprzone, skomplikowane. Tak, tak. 'Nikt nie mówił, że będzie lekko.' A czego Ty się spodziewałaś' Takie właśnie jest życie - nikogo nie rozpieszcza' Już dawno... nikomu się nie żaliłam, tak od serca. A co dopiero, żeby mnie ktoś tak prawdziwie pocieszał. To może też dlatego jestem taka przygnębiona ostatnio, bez życia. // lookingforhappiness
|
|
|
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem...
|
|
|
"Każdy ma to na co się odważy". // lookingforhappiness
|
|
|
Twoje ramiona są moim bezpieczeństwem, Twoja osoba jest moim życiem.
|
|
|
ty jesteś moim największym uciążeniem w życiu.
|
|
|
i dziś żyjemy inaczej. nasze drogi są rozdzielone, lecz czas przyzwyczaił do bólu.
|
|
|
Chcąc coś zrobić lub coś osiągnąć to właśnie je rzuca się na tapetę i dąży do realizacji celu. Tak ciężko to zrozumieć? Ktoś kto wiecznie będzie siedział w swoim bezpiecznym i małym miejscu, takim akwarium nie zobaczy nic nowego ani nic nowego nie doświadczy. Będzie gnił w swojej codzienności, bierności rozmyślając tylko i gdybając to o tym czy o tamtym. W końcu będzie żałował, że nie dał sobie szansy i nie zaryzykował.. // lookingforhappiness
|
|
|
Słowa pesymizmu i wielu obaw w niczym nie pomagają ani niczego nie polepszają. Taki poważny wyjazd, to ryzyko. Każdy zdrowy i normalny człowiek zdaje sobie z tego sprawę tak jak z innych możliwych zagrożeń czyhających na każdym kroku. Osoba podejmująca decyzję o wyjeździe to wszystko wie. Ale z powodu dotychczasowej bierności i braku działania jest zdolna podjąć to ryzyko. Życie jest jedno, marzeń wiele, a przygód i doświadczeń może być jeszcze więcej. Myślę, że nikt by nie przystał na takim zamierzeniu, gdyby wiedział, że pcha się tam, gdzie czeka go pewna przykrość, ból, cierpienie, mnóstwo kłopotów, rozczarowanie oraz zwątpienie we wszystko i we wszystkich na świecie. Dlatego korzystając ze wszystkich możliwości i w każdy sposób upewnia się wcześniej, że to zamierzenie, ten wyjazd ma sens i daje dużo możliwości. Właśnie dzięki temu zdaje sobie sprawę, że robi dobrze i oprócz negatywów może widzieć pozytywy. Pozytywy mają moc i przyciągają uwagę... // lookingforhappiness
|
|
|
Mimo obustronnych upewnień, słów i gestów czuję, że się oddalamy i zmierzamy zupełnie w różne strony... // lookingforhappiness
|
|
|
kolejny beznadziejny dzień, tak bardzo za Tobą tęsknie. nigdy nie pomyślałabym, że można kogoś tak kochać pomimo takich ran jakie zadałeś mojemu sercu. nie mam już siły na te wspomnienia, które próbują mnie zabić. każda chwila z Tobą się liczyła, dziś wszystko się zmieniło. tęsknie, umieram bez tlenu którym byłeś, wróć.
|
|
|
|