 |
głos serca mówi : walcz. głos rozumu : czekaj na jego ruch.
|
|
 |
tak bardzo chciałabym Ci powiedzieć , co czuję , lecz zbyt dobrze wiem , że jeśli Ci to powiem , to ty zaczniesz mnie unikać... `dla Twojego dobra` jak mówisz. dla mnie? nie. dla mnie to nie będzie dobro. już raz za dużo powiedziałam. prawie Cię straciłam, ledwo odzyskałam. to nie może się powtórzyć. 3 dni bez Ciebie były najgorszymi mojego życia. naprawdę.
|
|
 |
Mała, naiwna małolata. Uwierzyła w miłość. Potem ją odrzuciła.
Tak bardzo, że teraz nawet nie pamięta jakie to uczucie. Teraz ,,Miłość" nie ma dla niej znaczenia. Jest jej nie potrzebna. Postanowiła, że poczeka aż pojawi się ktoś kto przekona ją, że Warto Kochać. Ale póki co. Nawet gdy będzie z kimś. Nie będzie kochać. Dopóki ktoś nie pokaże jej, że nie każda miłość jest jak z porcelany i nie rozpada się przy najlżejszym podmuchu wiatru. Ktoś musi pokazać jej jak kochać prawdziwie. Bo ona tego nie potrafi. Zapomniała. Ta małolata już nie wie co to Miłość... / s.z.w
|
|
 |
|
Miałaś kiedyś tak że od jego esemesa zależało czy dzień będzie udany , oddałabyś wszystko za jeden dotyk bądź szczery uśmiech, zabiłabyś za słowo "kocham" wypowiedziane w twoim kierunku, chciałabyś budzić się i zasypiać z jego czułym " dobranoc " , droczyć się i żartować ze wszystkiego, spacerować wieczorami w świetle gwiazd z ciszą która doskonale oddawała wasze emocje, czuć jego oddech na karku i dreszcz gdy po chwili złożył na nim pocałunek, siąść pod dużym drzewem i wyryć na nim wasze inicjały z podpisem " na zawsze " , martwilibyście się o siebie tak jak matka o ukochane dziecko, zwykły polny bukiet kwiatów od niego wywoływałby szeroki uśmiech. Miałaś tak kiedyś? Nie? To nie mów że wiesz co czuję. | choohe.
|
|
 |
nie da zmienić się przeszłości.
|
|
 |
lepiej być szczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.
|
|
 |
szliśmy alejką do internatu na zajęcia. rozmawialiśmy. miałam dreszcze z zimna. zapytałeś: "zimno Ci?". skinęłam głową. podałeś mi swoją bluzę. "nie mogę jej przyjąć. rozchorujesz się" - odpowiedziałam. ty ubrałeś bluzę z powrotem i objąłeś mnie, bez słowa. popatrzyłam na Ciebie z wdzięcznością, na co odpowiedziałeś mi uśmiechem. "dziękuję" - szepnęłam. ty na to podziękowanie powiedziałeś, jedno zdanie, którego nie zapomnę: "nie musisz dziękować. już to zrobiłaś". "jak?" - spytałam. "uśmiechnęłaś się i popatrzyłaś na mnie z tym swoim blaskiem w oczach. to były najładniejsze i najlepsze `dziękuję` jakie mogłem od Ciebie usłyszeć." - odrzekłeś patrząc mi w oczy z tym swoim wspaniałym uśmiechem. staliśmy tak chwilę w milczeniu, przytuliłeś mnie i poszliśmy dalej. kocham Cię. dziękuję. / for P < 3
|
|
 |
zacznij doceniać to co masz, zanim czas sprawi, że docenisz to, co miałeś.
|
|
|
|