 |
"Nie zawsze się traci, kiedy się zostaje pozbawionym czegoś..."
|
|
 |
" Nie wypatrzysz gwiazdy patrząc w ziemie."
|
|
 |
mam tendencje do uporczywego przejmowania się pierdołami i jednocześnie do kompletnego braku zainteresowania sprawami mającymi decydować o moim przyszłym życiu.
|
|
 |
Jestem pewna, że zatęsknisz. Może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz, wiem to. Może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki, a może będziesz słuchał dobrego rapu. Ale zatęsknisz. Albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu. Ale zatęsknisz. Przeleci Ci przed oczyma wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza. Każda chwila spędzona razem. Zatęsknisz.
|
|
 |
"Jeśli naprawdę mnie kochasz odejdź… wróć za kilka lat. Stań się jeszcze bardziej przystojny i idealny. Zbuduj jakiś związek, spróbuj pokochać inną… A jeśli wrócisz za kilka lat, ze łzami w oczach i moim zdjęciem, będzie to znaczyło, że nasza miłość jest naprawdę wielka i przetrwa wszystko."
|
|
 |
"Czasem pakujemy stare rzeczy i chowamy je na strychu, nigdy nie zamierzając ich wyjmować, ale nie potrafimy się ich pozbyć. Pewnie tak samo jak marzeń..."
|
|
 |
"Mężczyźni do kobiet:
My jesteśmy prości. Nie ma sensu pytać nas, o czym myślimy, bo przez 96,5% czasu myślimy o seksie. I nie, nie jesteśmy opętani. to po prostu podoba nam się najbardziej.
- Lubimy piwo, tak samo jak wy lubicie torebki. Wy tego nie rozumiecie, my również.
- Nie pytaj mnie: "kochasz mnie?". Możesz być pewna,ze gdybym Cie nie kochał,nie byłbym z Toba (no chyba, że chodziłoby mi tylko o seks. Ale przecież nie jesteśmy aż na tyle głupi, by wtedy powiedzieć:"nie, chodzi tylko o seks")
|
|
 |
''Internet jest jak życie: robić nie ma co a odchodzić się nie chce.''
|
|
 |
"Cały ten chat, te gadu-gadu, te wszystkie kontakty międzyludzkie internetem, to iluzja. Nie nawiązują się więzi, nie widać człowieka całego. Naturalnie, mogę pokazać się taka, jaka nie jestem - wyidealizowana albo zafałszowana, i to właśnie jest pułapką, bo nie oceniają mnie naprawdę. Nie lubią mnie takiej, jaka jestem.
Rozumiesz to...? W tym, kogo poznajemy, ma znaczenie wszystko. Wygląd, timbr głosu, modulacja, spojrzenie, zapach, gestykulacja, zacinanie się... Tego w internecie nie ma. Jesteśmy tam papierowi. Sztuczni. Dlatego używam go tylko jako skrzynki na listy."
|
|
 |
"Dziennik nie urodzonego dziecka
5 PAŹDZIERNIKA:
Od dzisiaj żyję. Rodzice jeszcze o tym nie wiedzą, ale już jestem. Mam być dziewczynką — blondynką o niebieskich oczach. Wszystko już jest ustalone, nawet to, że będę kochać kwiaty.
19 PAŹDZIERNIKA:
Niektórzy twierdzą, że jeszcze wcale nie jestem osobą i że tylko moja mama istnieje. Ale przecież ja jestem prawdziwą osobą, tak samo jak okruszynka chleba jest chlebem. Mama istnieje, i ja też istnieję.
23 PAŹDZIERNIKA:
Już zaczęłam otwierać usta. Pomyślcie tylko, że mniej więcej za rok będę się śmiać, a potem mówić. Wiem, że moim pierwszym słowem będzie: MAMA.
|
|
 |
25 PAŹDZIERNIKA:
Dziś zaczęło bić moje serduszko. Odtąd będzie bez chwili odpoczynku bić przez całe moje życie. Po wielu latach zmęczy się, ustanie, i wtedy umrę.
2 LISTOPADA:
Codziennie jestem troszeczkę większa. Zaczynają się kształtować moje rączki i nóżki. Ale będę musiała długo czekać, zanim zdołam stanąć na tych nóżkach i pobiec w ramiona mamy albo zanim te małe rączki potrafią narwać kwiatów i objąć tatusia.
12 LISTOPADA:
Na rączkach zaczynają mi się tworzyć paluszki. Jakież są śmiesznie małe! Będę mogła nimi głaskać mamę po włosach.
20 LISTOPADA:
Dopiero dzisiaj mama dowiedziała się od lekarza, że żyję tutaj, pod jej sercem. Ach, jakże musi być szczęśliwa! Cieszysz się, mamo?
25 LISTOPADA:
Mamusia i tatuś chyba już myślą o tym, jakie mi dać imię. Ale przecież nie wiedzą, że jestem dziewczynką. Chciałabym mieć na imię Kasia. Robię się już taka duża.
|
|
 |
10 GRUDNIA:
Rosną mi włoski. Są miękkie i błyszczące. Ciekawe, jakie włosy ma mamusia.
13 GRUDNIA:
Już niedługo będę widzieć. Wokół mnie jest ciemno. Gdy mamusia wyda mnie na świat, będzie tam pełno słońca i kwiatów. Ale najbardziej chciałabym zobaczyć mamę. Jak wyglądasz, mamusiu?
24 GRUDNIA:
Ciekawe, czy mama słyszy szmer mego serduszka? Niektóre dzieci rodzą się chorowite. Ale moje serce jest silne i zdrowe. Bije tak równo: puk-puk, puk-puk. Będziesz mieć zdrową córeczkę, mamusiu!
28 GRUDNIA:
Dzisiaj moja matka mnie zabiła."
|
|
|
|