|
Ty kurewski łachudro, Bóg wysmarkał nos i tym glutem byłeś ty!
|
|
|
Kiedyś byliśmy plamkami w oceanie, potem rybami, następnie jaszczurami i małymi ssakami, a wreszcie małpami. I mnóstwo nas było pomiędzy. Ta ręka była niegdyś płetwą, była także szponem! W moich ludzkich ustach mam ostre kły wilka i siekacze królika, i żujące zęby krowy! Nasza krew jest słona jak morze, z którego wyszliśmy! Kiedy ogarnia nas lęk, nasza skóra zachowuje się, jakby rosło na niej futro, które powinno się zjeżyć. Jesteśmy historią. Wszystko, czymkolwiek stawaliśmy się w naszej drodze, wciąż w nas jest. Kiedy się boimy, stare partie naszego umysłu chcą się zachowywać, jakby były wciąż w głowie małpy, i zaatakować. Małpa reaguje. Ona nie myśli. Bycie człowiekiem polega na tym, by wiedzieć, kiedy nie być małpą, gadem czy którymkolwiek z dawnych ech. Ale kiedy ty przejmujesz człowieka, nie słuchasz tego, co jest w nim ludzkie. Słuchasz małpy. A małpa nie rozumie, co jest potrzebne, ona wie tylko, czego chce.
|
|
|
Kocham ludzi, którzy mnie kochają w inny sposób, i na każdym kroku nazywają mnie szmatą. Kochanie, wiesz jak bardzo mi zależy na twojej opinii. Uwielbiam jak chodzisz trochę krzywą, i twoją reakcję,kiedy dowiadujesz się że jest kartkówka ! Wera, Wera ! < 3 < 3 < 3 ( sarkazm )
|
|
|
Ja nie chce się tnąc, bo psychika mi siada. Ja pragnę dalej żyć, i czuć się w pełni zdrowa. Jedynie co mi zostaje to wyżalenie się, gdziekolwiek, zostaje mi oznaczenie ludzi moimi problemami.A czytając szokujące historię z życia innych ludzi, wole pozostać cichym samobójcom..
|
|
|
I wish it didn't hurt. I wish it didn't care.I wish it didn't matter.I wish i was happy.I wish i had money. I wish i was pretty.I wish i could sleep at night.I wish i enjoyed my life. I wish i could just enjoy food.I wish you were here. I wish you meant it.I wish i meant it.I wish i was different.I wish i lived somewhere else.I wish i didn't exist.
|
|
|
Czasem czuję się, jakbym była jakimś organem wyrwanym z ciała żywego zwierzęcia. Widać każdy skurcz. Tak jakbyś się bez przerwy spowiadał. Potrafię nawet zachować kamienną twarz, jeśli tego chcę, ale potem się zapominam i znów przebiegają przez nią skurcze, i znów każdy dokładnie wie, co czuję w każdej sekundzie.
|
|
|
Nie wiem, czego oczekuję. Potwierdzenia teorii, które pojawiają się w mojej głowie z prędkością światła? Zaprzeczenia, na którym mogłabym się oprzeć, by wierzyć, że świat nie jest taki podły?
|
|
|
Zawsze bazgrała na marginesach zeszytów. W ten sposób odgradzała się od świata. Kiedy nie mogła już wytrzymać rozpuszczonych kolegów z klasy, pełnych samouwielbienia monologów, niekończących się lekcji matematyki, usypiających właściwości podziału komórkowego , kryła się za kartką i ołówek. Zawsze uwielbiała rysować. Smoki. Duchy. Buty. Profile kolegów z klasy. Kwiaty. Wszystko.
|
|
|
Nie myśl o samobójstwie, NAWET NIE PRÓBUJ się zabić. Może umrzesz za miesiąc, może za dwa, może za pół roku, ale będziesz sobą, a nie bezwolnym śmieciem, który niszczy się sam, żeby oczyścić świat z siebie i takich jak on dla innych, „lepszych” ludzi. Kretyństwo, wszyscy jesteśmy równi! Ludzie są zawsze tacy sami, niezależnie od fryzur, strojów, jakie noszą i maszyn, jakich używają.
|
|
|
W końcu kto jak nie my, wrażliwcy, ma wyczuwać prawdziwą naturę rzeczywistości? Ludzki motłoch zadowala się jedynie nic nieznaczącym naskórkiem.
|
|
|
Artysta, prawdziwy artysta, a nie przeintelektualizowany młynek mielący automatycznie wszystkie możliwe wariacje, nie powinien bać się cierpienia.
|
|
|
Wiem jak trudno mnie złapać, gdy z każdym twym krokiem cofam się jak zodiakalny skorupiak. Wiem, ja to wszystko rozumiem. Ale nie potrafię inaczej. Chciałabym choćby stanąć w miejscu i pozwolić zbliżyć się komuś choćby o kilka centymetrów. Ale nie potrafię. Zbyt wiele razy zbierałam już serce z podłogi.
|
|
|
|