|
Nie jesteś Panną Migotką, dziewczyno! Nie jesteś ani Bellą, ani Królewną Śnieżką, ani Kopciuszkiem, ani Hermioną, ani Mary Lenox, ani Czerwonym Kapturkiem, ani Alicją w Krainie Czarów, ani Molly Moon, ani Sierotką Marysią, ani Szeherezadą czy nawet Dziewczynką z zapałkami! Więc nie myśl, że życie szykuje dla ciebie happy end. Jedyne, czego możesz się spodziewać, to wszystkich złych charakterów ze wszystkich znanych ci bajek. Każdy z nich cię dopadnie, niezależnie od tego, czy boisz się Hatafianów czy Volturi. A nawet jeśli nigdy się ich nie bałaś, to teraz zacznij, bo niedługo zrujnują ci życie. Wiesz co jeszcze? Żaden Chojrak nie przybędzie ci na pomoc. Zostaniesz sama. S a m i u t e ń k a.
|
|
|
Rzadko kiedy się zdarza, by jakiś nałogowiec rzucił swój narkotyk. To narkotyk rzuca jego, wszystko zarazem obracając w ruinę. Jest to bowiem substancja, której nie sposób poddać skutecznej analizie, kapryśna i żywotna, zdolna ni stąd, ni zowąd obrócić się przeciw niewolnikowi. To barometr chorobliwej wrażliwości.
|
|
|
Ostatecznie przypominamy samotne bryły metalu krążące po osobnych orbitach. Z oddali wyglądamy jak piękne spadające gwiazdy, które jednak w rzeczywistości są więzieniami, gdzie każda z nas tkwi zamknięta samotnie, zmierzając donikąd. Kiedy przecinają się orbity tych satelitów, możemy się spotkać. Może nawet otworzyć przed sobą serca. Ale tylko na krótką chwilę. Już w następnej pogrążamy się w absolutnej samotności. Dopóki nie spłoniemy i nie obrócimy się w nicość.
|
|
|
Przypomnij sobie, jak pękało Ci serce, jak byłeś pewny, że już nigdy nie będziesz mógł być szczęśliwy po utracie kogoś lub czegoś, co stanowiło tak wielką wartość dla Ciebie. Czas mijał i pozbierałeś się całkiem dobrze, czyż nie tak było? No. Właśnie. Jeśli nie jesteś szczęśliwy, to oznacza tylko tyle, że koncentrujesz się na tym, czego nie masz.
|
|
|
Każde marzenie jest uczciwe. Samo słowo MARZENIE jest uczciwe. Nieuczciwe mogą być myśli, pragnienia, dążenia, lecz marzenie pozostanie czyste, nawet wtedy, kiedy inni wdepczą ci je w błoto. W marzeniach nie musisz ustanawiać żadnych podziałów. Żadnych. Granice nie istnieją. Tak więc w marzeniach kolizje prawie się nie zdarzają. A nawet jeżeli, to nie bolą. Rzeczywistość jest inna. Rzeczywistość kąsa. Rzeczywistość, rzeczywistość…
|
|
|
Żadna prawda nie może uleczyć smutku po stracie ukochanej osoby. Nie może go uleczyć żadna prawda, żadna uczciwość, żadna siła, żadna dobroć. Przeżywszy ten smutek w pełni, możemy się jedynie czegoś z niego nauczyć, lecz to, czego się nauczymy, wcale nam się nie przyda, kiedy nadejdzie następny, niemożliwy do przewidzenia smutek
|
|
|
Syndrom presuicydalny, który chcę tutaj przybliżyć, to stan psychiczny poprzedzający samobójstwo. Termin ten został stworzony przez austriackiego psychiatrę, Erwina Ringela, który wyróżnił trzy elementy tego syndromu: zawężenie, agresję hamowaną i autoagresję oraz fantazje samobójcze.
|
|
|
Gubię się. Nie wiem kiedy ja to ja. Która z nich to ja. Czy w szkole, śmiejąc się, żartując, mając na głowie cały świat, czy w domu, pisząc rzeczy tego typu, łykając kolejną tabletkę by nie ujebać sobie ręki nożem? Kiedyś na pewno udaję. To wiem na pewno. Ale kiedy? Czy zmuszając się do słuchania radia, czy mając na uszach słuchawki, z których wydobywa się donośny growling? Niby dopiero metal czy rock sprawia mi przyjemność, ale może to też sobie wmówiłam? Skoro potrafiłam sobie wmówić, że jestem dla pewnych osób ważna, to czemu nie? Moja wyobraźnia posunęła się nawet do tego, że z całą pewnością potrafiłam powiedzieć, kim są ci ludzie. Czasem nienawidzę mojej wyobraźni: gdyby nie ona, teraz wszystko byłoby zupełnie inaczej. Nie musiałabym dostać w twarz zimną wodą zwaną ‘rzeczywistość’.
|
|
|
Globalne ocieplenie. Spada bilans wód, przerzedzają się lasy, o glebie w ogóle nie ma co gadać. A więc wszyscy biją na alarm, wróżą jak najgorszą przyszłość, snują prognozy spod znaku sznura i szubienicy. Ja też się boję, ale widzę w tych anomaliach także dobrą stronę. Może całkowicie zmienimy się pod wpływem tego słonecznego żaru, może on wypali nasze prostactwo i gruboskórność, rozbudzi w nas błyskotliwość i otwartość? Jak by to było cudownie: nasza Polska, czyli słońce, winnice, ciepłe morze, noce pachnące różami i jaśminem, nowi ludzie i piękne pieśni, śpiewane do rana…
|
|
|
Życie może się toczyć jak szalona kaskada przez wielkie sale, uwielbienie i podziw tłumów, przepływać przez ramiona pięknych kobiet, triumfy, poczucie siły i spełnienia, a i tak na końcu zawsze jest jakieś szpitalne łóżko oraz prosta potrzeba bliskości drugiego człowieka.
|
|
|
Śmierć. Nie ma się czemu dziwić ani czego aż tak bardzo przeżywać. Normalne. I ty na to oczekujesz. To jest jak powołanie kapłańskie albo lekarskie. Trzeba tylko dojrzeć. Chociaż przyznaję, niektórzy nie dostali takiej szansy.
|
|
|
Chyba jeszcze nigdy nie czułam takiej ulgi. Jakbym pozbyła się strasznego życiowego nieszczęścia, jakby ktoś uwolnił mnie od kamienia, który musiałam toczyć. W jednym momencie minęła gorączka, drżenie rąk, strach nagle przeszedł w spokojną pewność siebie. Ktoś mnie zrozumiał.
|
|
|
|