 |
zawsze traktuję uczucia na poważnie. słowa " kocham Cię " rzucane na wiatr tak mocno mnie ranią. przygryzam wargi wspominając takie chwile. do krwi. czasami po prostu mnie to rozbraja , a czasami nie potrafię powstrzymać łez. chociaż uczucia moje już wygasły , wspominam. i muszę przyznać , że boli. takie kłamstwa cholernie bolą.
|
|
 |
dobry żart , komedia. tak nazywam swoje życie. beznadziejny scenariusz jak i główna aktorka , która często ucieka skryptu. nigdy nie przychodzi na próby , zwykle je odwołują. a kiedy już ma ochotę przećwiczyć pewne rzeczy , tak naprawdę nie może. często reżyser podstawia jej nogi , a scenarzysta kopie ją po dupie kiedy tylko nadarzy się okazja. oczywiście , wolałaby dostać rolę w jakiejś komedii romantycznej , ale musi najpierw skończyć ten film.
|
|
 |
Bądź , to tyle . | choohe
|
|
 |
owszem , kłamałam. tak naprawdę za każdym razem , kiedy mówiłam że nie kocham.
|
|
 |
- Widzisz jej łzy ?
- Nie
- I na tym polega obojętność ♥
|
|
 |
Stworzyła sobie własny świat. Pełen ciszy i żalu do ludzi. Żalu za to, że tak wiele razy odwracali się plecami, gdy potrzebowała ich jak tlenu. Sama, splątana emocjami, wiła się w pościeli ze świadomością, że ludźmi władała fałszywość. Smutna prawda rozbiła się jej pod nogami. Tak trudno jest patrzeć na najbliższych, gdy oddalają się od Ciebie nawet na metr, bo wiesz, że tej małej odległości nigdy nie powinno między Wami być. I walczysz, sam ze sobą walczysz o prawdę, człowieku. W najgłębszych zakamarkach duszy walczysz o prawdę, którą sam tworzysz. W bitwie możesz być słabszy, ale nie pozwól sobie zapomnieć, że to wojna wyznacza zwycięzców. /just_love.
|
|
 |
lubię grać. grać w Jego grę. udawajmy , że wszystko jest okej. te buźki nic nie znaczą. moje spojrzenia w Jego stronę. rozmowy godzinami i to przytulanie. nie , to nic nie znaczy.
|
|
 |
jedno spojrzenie Jego oczu i jestem w niebie.
|
|
 |
pisanie z Nim , rozmawianie i ogółem to wszystko , mnie uszczęśliwia. uśmiecham się do ekranu za każdym razem kiedy napisze coś zabawnego , coś miłego.. martwię się , kiedy pisze coś na poważnie. ubóstwiam to droczenie się , pisanie o niczym i o wszystkim. to wszystko jest niepowtarzalne. z niczego potrafimy stworzyć rozmowę. lubię też widzieć że się martwi. jakbym coś znaczyła.. albo te wszystkie miłe słowa. dopóki piszemy , rozmawiamy - jest okej. ale jak już się to kończy , to dopada mnie ta głupia rzeczywistość , a czar pryska jak bańka mydlana. przypominam sobie , że nie jestem jedyna.
|
|
|
|