 |
|
Miłość - najgorsze uczucie jakim Cię darze, kolego.
|
|
 |
|
Swoimi słowami rysujesz uśmiech na mojej twarzy.
|
|
 |
|
Najbardziej boli, nie złamany paznokieć, rzucony chłopak czy szlaban na komputer. Boli kiedy odchodzi osoba, z którą byłeś na prawdę blisko.
|
|
 |
|
W tej chwili jest 6,502,867,120 ludzi na świecie. Mniej więcej. Ale czasami potrzebujesz tylko jednej z nich. Na dobre i na złe.?
|
|
 |
|
Deja vu jakbym to przeżył dosłownie już kiedyś.
|
|
 |
|
rzygam już tymi waszymi 'nie mart się' i 'wszystko będzie dobrze'.
|
|
 |
|
gdy nie ma innego wyjścia
wkońcu daje się radę
|
|
 |
|
przecież kazał jej być dzielną.
|
|
 |
|
"Ludzie umierają...więc kochaj ich co dnia.
Piękno blednie...więc patrz na nie, nim zniknie.
Miłość odchodzi...ale nie ta, którą dajesz.
A jeśli będziesz kochać, nigdy sama nie zostaniesz."
|
|
 |
|
Bez udawania że wszystko jest okej, bez fałszywych gestów, bez pieprzonej miłości.
|
|
 |
|
Zacisnęła mocno powieki na samo wspomnienie tamtego dnia.
Pociągnęła smutno nosem wycierając łzy rękawem ulubionego
swetra. Wiedziała, że zdarza nam się, kiedy tak nie zgrabnie
idziemy przez życie, potykając się o własne nogi. Zahaczamy o
nieistniejące korzenie do przesady gładkich, asfaltowych
powierzchni. Upadamy z hukiem, by potem nadal udawać że
nic się nie stało.
|
|
 |
|
Powiedział, że to koniec – odchodzi. Zaczęła się głośno śmiać. Jakiś głupi, pieprzony żart. Jednak on był poważny. Zamilkła. Odruchowo tona łez spłynęła jej po policzkach. Czuła jak jej serce rozbija się na miliony kawałeczków. Ale nie,przecież musi być silna, nie może się załamać. Powiedziała, że wszystko w porządku, że zapomni. Pobiegła do domu, choć ledwo stała na nogach, ale nie mogła się poddać, nikt nie mógł poznać po niej smutku. Wytarła łzy.Niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z jej oczu w sekundę. Nie potrafiła nad sobą zapanować. Skulona usiadła na krawężniku krzycząc, czemu to właśnie ona straciła swój najsłodszy narkotyk. Otępiona i zalana łzami, nie podniosła się już nigdy z tego jebanego dołka.
|
|
|
|